Miejsce to pieniądz [WYWIAD]
Rafał Kołomański, fot. Michał MutorSkąd się zrodził pomysł na tego typu biznes? To dość nietypowa branża.
Pomysł na biznes magazynowania rzeczy i mebli w systemie door-to-door wziął się z naszej prywatnej potrzeby. Mieszkaliśmy z rodziną w trzypokojowym mieszkaniu. Mieliśmy dwójkę dzieci, które dzieliły jeden pokój. Nie posiadaliśmy komórki lokatorskiej, a rzeczy ciągle przybywało. Był problem, co z nimi zrobić. Część wywoziliśmy do rodziców, ale było dużo rzeczy, których nie mogliśmy się pozbyć – albo z powodu sentymentu, albo z potrzeby. Choćby odzież sezonowa. Raz w szafie trzymaliśmy letnie kurtki, a z kolei zimą puchowe. Do tego dochodziły wciąż nowe zabawki oraz sprzęty, takie jak rowery czy narty.
No tak, ale nie każdy, kto ma zagracone mieszkanie, otwiera biznes, żeby móc je gdzieś ulokować.
Drugą rzeczą, która pomogła nam, był dostęp do magazynu rodzinnego. To wszystko spowodowało, że narodził się pomysł na biznes. Szukaliśmy takich rozwiązań na rynku. Oboje z żoną pracowaliśmy na pełny etat, zajmowaliśmy się dziećmi i domem. Dostępna oferta była dla nas nieprzystępna, bo wiedzieliśmy, że przegrzebywanie się przez stosy kartonów w magazynie to coś zupełnie nie dla nas. Pamiętajmy też, że kilka lat temu oferta na rynku była bardziej uboga niż dziś. Patrząc przez pryzmat swoich potrzeb, pomyśleliśmy, że fajnie byłoby,...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 8/2020 (59) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.