Masło to dla Polaków luksus
fot. shutterstockTo już nie jest kwestia połowy społeczeństwa, ale przytłaczającej większości. Według danych GfK 89 proc. gospodarstw domowych musi oszczędzać. Co trzecie jest w złej sytuacji finansowej, co wywołuje konieczność cięcia codziennych wydatków.
Koniec epoki galerii handlowych?
Pierwsze "na odstrzał" idą rozrywki poza domem: płatne aktywności, jedzenie w restauracjach, podróże i zakupy ubrań, które w ostatnich dekadach przyniosły wysyp galerii handlowych. Nie jest pewne czy wobec tego utrzymają się wszystkie galerie handlowe.
Ogółem na rozrywkach poza domem, jedzeniu w restauracjach, podróżach a przede wszystkim zakupach ubrań i butów oszczędza od 36 do 46 proc. Polaków.
Masło za drogie dla Polaków
Oprócz masła do grona artykułów, z których jesteśmy zmuszeni zrezygnować dołączyły także kawa rozpuszczalna, sypkie herbaty i alkohol.
Tylko co dziesiąte gospodarstwo domowe nie ogranicza wydatków. Ta zamożna grupa także nie musi się martwić z powodu galopującej inflacji czy niskich wynagrodzeń.
Zakupy coraz częściej robimy w dyskontach i lokalnych supermarketach, do których przyciągają nas promocje i gratisy. W sklepach niesieciowych częstotliwość zakupów zmalała o 7 proc. Ich właściciele mają powody do obaw.
To właśnie w większych sieciowych marketach kupujemy masło taniej np. decydując się na zakup kilku sztuk za jednym razem. Obecnie jego ceny oscylują między 8 a 11 zł za kostkę.
Kupujemy mniej za więcej
Jak podaje Rzeczpospolita po dziewięciu miesiącach 2022 r. wartość dóbr spożywczych zakupionych przez polskie gospodarstwa domowe wzrosła o 10,3 proc. i był to efekt wzrostu cen. W tym samym czasie wielkość zakupów skurczyła się o 2 proc. Kupujemy już mniej, ograniczając wydatki, ale płacimy więcej.
Czytaj dalej: Budżetowanie firmy w czasach inflacji