Len can
Łyko, fot. materiały prasoweZałożona przez dwie siostry, Helenę i Marię, marka Łyko, tworzy tekstylia domowe z polskiego i litewskiego lnu. Zaczynały w 2016 r. od lnianej pościeli, dziś projektują m.in. obrusy, ręczniki kuchenne, szlafroki, a nawet haori i kimona. Wszystko, co może przydać się do komfortowego przebywania w domu. – Nasze rzeczy to tak zwany homewear, można w nich spać, czytać książki na sofie, ogarniać rzeczywistość domową. Ale także wyjść z psem, pójść na zakupy, a nawet na niezobowiązującą imprezę – tłumaczy Helena Dąbrowska, współzałożycielka Łyko.
Kiedy pięć lat temu z siostrą podjęły decyzję o założeniu firmy, wiedziały, że chcą tworzyć rzeczy do użytku domowego. Nie wiedziały jeszcze, jaki materiał wybrać. Producenci przesyłali im próbki rozmaitych tkanin: bambusa, konopii, organicznej bawełny. – Kiedy zaczęłyśmy testować len, zakochałyśmy się w tym materiale. Dziś tworzymy wyłącznie z lnu, ze względu na estetykę, a także etykę. To materiał piękny, dobry dla zdrowia i ekologiczny – podkreśla Dąbrowska.
– Od początku chciałam tworzyć modę odpowiedzialną ekologicznie i społecznie. Studiując właściwości bardzo różnych materiałów, doszłyśmy z siostrą do wniosku, że len jako materiał naturalny, w pełni biodegradowalny, a przy tym niezwykle trwały i wytrzymały, nadaje się do tego celu doskonale – tłumaczy Maria Oblicka, druga założycielka Łyko, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych. Lniana firma z Warszawy wkroczyła na rynek mody przebojem. – Jako pierwsza marka w Polsce wprowadziłyśmy rzeczy ze zmiękczonego lnu w różnych kolorach.
Na początku był to brudny róż, kolor śmietanowy i granatowy – wspomina Oblicka. Do tej pory len powszechnie kojarzył się z ziemistym, lekko zielonkawym kolorem. Zmiękczony len powstaje dzięki nowoczesnej technologii stonewash, mięknie w wysokich temperaturach na skutek mechanicznego nacisku kamieni. Rzeczy wykonane z tak przygotowanego materiału, nie gniotą się nadmiernie. – Nawet widoczne po praniu zagniecenia, wyglądają malarsko – przekonuje projektantka. Zachęca, aby lnianej pościeli nie prasować, nie musi być wcale idealnie gładka.
Świadomy wybór
Aby unikać plastiku, marka Łyko używa guzików kokosowych. Rezygnuje z metek na rzecz haftów z logo firmy. Opakowania używane do wysyłki produktów to kartony pochodzące z recyklingu. Klient nie znajdzie w nich folii ani niepotrzebnych ulotek: jest tylko jedna, mały blankiet zawierający wszystkie niezbędne informacje. Rodzima firma szyje wszystko w Polsce, w dwóch zaufanych szwalniach w Siedlcach i Warszawie. Zmiękczony len najwyższej jakości pozyskuje od polskich i litewskich producentów. – Przemysł modowy niszczy planetę, dlatego robimy wszystko, aby nie przykładać do tego ręki. Nasi klienci to osoby posiadające wysoką świadomość konsumencką – ocenia Dąbrowska.
Raport Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (JUCN), opracowany w 2017 r., nie pozostawia wątpliwości: współczesna moda masowa ma negatywny wpływ na środowisko naturalne. Branża odzieżowa jest odpowiedzialna za 10 proc. emisji dwutlenku węgla. Jeżeli będzie dalej rozwijać się w takim tempie, do 2050 r. odpowie za 26 proc. emisji tego gazu i wywoła katastrofę ekologiczną.
Według danych przedstawionych przez McKinsey&Company, w 2014 r. w skali globalnej kupiono o 60 proc. więcej ubrań niż w 2000 r. Większość tych kupionych rzeczy w bardzo krótkim czasie trafiła na wysypiska śmieci. Przemysł odzieżowy nie nadąża z produkcją, tymczasem jest drugim co do wielkości konsumentem wody na świecie. Zagrożeniem...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 6/2021 (69) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.