Krajewski: "Polska to dobry kraj dla innowatorów, dostęp do kapitału jest już raczej powszechny"
Radosław Krajewski, fot. materiały prasoweCzy Polska to dobry kraj do rozwijania innowacji?
Bardzo dobry! Oczywiście jeśli porównamy się do państw, które ekosystem innowacji rozwijają od kilkudziesięciu lat, to jesteśmy w tyle, wciąż musimy gonić. Startupy są w naszym kraju czymś relatywnie młodym – wcześniej były rozwijane wyłącznie przez grupę pasjonatów. Teraz możemy wręcz mówić o nadużywaniu terminu „innowacje w technologii”, gdyż przekonuje nas się, że w zasadzie każdy produkt czy usługa są innowacyjne.
Z czego to wynika?
Z wyraźnej potrzeby tworzenia i budowy biznesu na innowacjach. Tymczasem – moim zdaniem – nie musimy sobie stawiać za celu budowania nowej Doliny Krzemowej czy firm typu Facebook lub Google, bo to podmioty powstałe w określonych okolicznościach, więc tak spektakularne sukcesy są być może nie do powtórzenia.
Rozwój innowacji w Polsce jest stymulowany przez wiedzę, kapitał oraz ludzi o naprawdę szerokich horyzontach.
Podobno z dostępem do kapitału w Polsce bywa różnie.
Ten dostęp jest już raczej powszechny, skończyły się czasy, kiedy problemem było umówienie się na rozmowy z inwestorami. Wcześniej odbywało się to dzięki poleceniom znajomych, dziś wystarczy połączyć się z internetem, by wyszukać interesujące nas fundusze. Czasem łatwiej funkcjonować w pionierskim ekosystemie, gdzie wszyscy się od siebie uczą, niż w dojrzałym środowisku biznesowym, zmuszającym nas do usilnego przepychania się łokciami.
W których aspektach polski ekosystem innowacji musi jeszcze dojrzeć?
Potrzeba profesjonalizacji branży startupowej. Często jest tak, że mając pewne rozwiązanie bądź pomysł, founderom wydaje się, że niewiele brakuje im do zawojowania świata. Tymczasem startupowcy muszą działać ostrożnie – po opracowaniu jakiejkolwiek innowacji, warto zadać sobie pytanie, dlaczego nikt wcześniej na nią nie wpadł? Czy dlatego, że nikt nie był na tyle genialny czy może ona się po prostu nie opłaca? Nie każda innowacja musi od razu zmieniać świat, dlatego warto myśleć o projektach jako takich, wokół których można po prostu zbudować biznes. Przy wdrażaniu każdej innowacji trzeba zastanowić się, w jaki sposób można wyskalować funkcjonalność – inwestorzy cenią sobie globalne spojrzenie na technologię.
Wśród rodzimych innowatorów dostrzegam duży problem z myśleniem o skalowalności.
Nie nazwałbym tego problemem. To jest trochę pytanie o to, gdzie kończy się działalność naukowa, a zaczyna biznesowa. Naukowcy prowadzą badania w pewnym kontekście badawczym, więc trudno wymagać od nich, żeby od początku patrzyli na nie pod kątem biznesowym – nie na tym polega nauka. Natomiast kiedy badania przekształcają się w produkt, innowatorzy zdecydowanie potrzebują wsparcia pod kątem skalowalności i zastosowania produktu na poszczególnych rynkach. Pamiętajmy, że wynalazek nie jest jeszcze gotowym produktem, trzeba go ubrać w odpowiednie ramy, by można było rozpocząć sprzedaż. Rolą takich instytucji jak Podkarpackie Centrum Innowacji jest pomoc w urynkawianiu innowacji. Służy temu chociażby uruchomiony przez Program Akceleracji Przedsiębiorczości Akademickiej – Science Startup.
W jaki sposób PCI realizuje te cele?
Działamy w trzech najważniejszych obszarach. Pierwszy jest związany z grantami – PCI udziela zespołom naukowym uczelni wywodzących się z województwa podkarpackiego grantów na realizację prac badawczo-rozwojowych, które mają potencjał wdrożeniowy.
Po wypracowaniu określonych rozwiązań, projekty wkraczają w drugi obszar, jakim się zajmujemy, związany z dalszym rozwojem wypracowanych technologii. Na tym etapie przyglądamy się projektom, analizujemy ich potencjał rynkowy, szacujemy kapitał niezbędny do dalszego rozwoju, przygotowujemy strategię wdrożenia. Mówiąc wprost – wyłaniamy technologie mające największą szansę na wyskalowanie, w czym mają pomóc brokerzy innowacji.
W strukturach PCI funkcjonuje także przestrzeń ProtoLab, w ramach której uczniowie i studenci mogą realizować własne pomysły i tworzyć prototypy.
Kim są brokerzy innowacji?
To osoby łączące innowatorów z przedsiębiorcami. Nauka i biznes rozmawiają ze sobą coraz chętniej, choć wciąż mają problem z właściwym komunikowaniem swoich potrzeb. W ostatnich latach wiele zmieniło się w podejściu struktur uczelnianych do komercjalizacji – zmiany są jak najbardziej na plus – jednak wciąż potrzeba wielu działań, by współpracę naukowców z przedsiębiorcami usprawnić. Już naprawdę nikogo nie trzeba przekonywać, że taka kooperacja to mnóstwo korzyści dla obu stron.
Jak dokładnie działa program akceleracyjny uruchomiony w ramach Podkarpackiego Centrum Innowacji? Mógłby pan rozwinąć ten wątek?
Program Science Startup to swoiste laboratorium inspiracji technologicznej i biznesowej. Dedykowany jest innowatorom z podkarpackich uczelni.
Oprócz dostarczenia merytorycznej wiedzy dotyczącej tworzenia i zarządzania startupami z obszaru science, integrujemy środowisko naukowców, innowatorów i praktyków biznesu. Towarzyszą nam w tym nasi patroni, w postaci Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Urzędu Patentowego RP, a także grono partnerów ze świata biznesu.
Oprócz części warsztatowej program obejmuje ścieżkę mentoringową. Z pomocą ekspertów uczestnicy opracowują własne modele biznesowe, które będą stanowiły punkt wyjścia do budowania przedsięwzięć biznesowych.
Na początku stwierdził pan, że polski ekosystem innowacji musi jeszcze dojrzeć. Trzymając się tej metafory – jesteśmy na etapie wczesnoszkolnym czy może wchodzimy już w dorosłość?
Myślę, że rozpoczynamy naukę w szkole średniej – wiedzie nam się coraz lepiej, coraz więcej rzeczy rozumiemy, ale jednocześnie w wielu aspektach wciąż musimy mocno pracować. Rozwój lokalnych ekosystemów, szerzenie kultury innowacyjności, większa tolerancja na ponoszone ryzyko, a nawet akceptacja porażek, które pojawiają się po drodze pomogą nam zdać egzamin dojrzałości.
Radosław Krajewski - Koordynator Programu Akceleracji Przedsiębiorczości Akademickiej - Science Startup, specjalista ds. rozwoju technologii w Podkarpackim Centrum Innowacji; ekspert w obszarze rozwoju innowacji, transferu technologii oraz komercjalizacji prac badawczo-rozwojowych