Koniec podróży jak z gier video

Michał Maj
Michał Maj / Fot. materiały prasowe
Michał Maj to jeden z najpopularniejszych polskich blogerów podróżniczych, który po godzinach regularnie opowiada o innych miejscach i kulturach, a na co dzień prowadzi agencję interaktywną Brave New. Z nami rozmawia o najważniejszych trendach w branży travel.

Ale się wstrzeliłeś z tematem! Wróciłem właśnie z wycieczki do Turcji, gdzie dość mocno używaliśmy nowych technologii, więc mam na gorąco pewne przemyślenia z tym związane.

Jakie?

Pominę takie narzędzia jak Google Maps – dzięki któremu możesz znaleźć najbardziej atrakcyjne miejsca czy wyznaczyć najlepsze trasy – ale podczas wyjazdu regularnie korzystaliśmy z ChatGPT. Byłem zafascynowany, jak wiele informacji udziela sztuczna inteligencja, jest nawet w stanie podjąć za ciebie pewne decyzje. Na przykład pytaliśmy ChatGPT, czy lepiej pojechać do miasta A, czy miasta B. On zbierał informacje i podpowiadał kierunek, który mógłby się okazać dla nas atrakcyjniejszy. Oczywiście nie jest tak, że technologia zorganizowała nam cały wyjazd, bo do pewnego stopnia modyfikowaliśmy plan wycieczki, ale naprawdę działało to bardzo sprawnie. I już po powrocie z Turcji zdałem sobie sprawę, że z jednej strony to jest bardzo wygodne, jednak odbiera się nam ten pewien pierwiastek przygody. Kiedy wiele lat temu podróżowałem do Indii, to czułem się jak bohater gry komputerowej rzucony na planszę, który musi radzić sobie z wyzwaniami i problemami. Ta nieprzewidywalność była niezwykle ciekawa, z drugiej strony łatwiej było zostać oszukanym, np. przez kierowcę taksówki, który wysadzał cię w połowie drogi, a kasował jak za całą trasę. Nie byłeś też w stanie chociażby weryfikować opinii o restauracjach, teraz oceny w Google’u dają jednak pewien ogląd na jakość jedzenia w danym miejscu.

Dzięki nowym technologiom podróżowanie stało się przystępniejsze?

Zdecydowanie tak! Zastanawiam się, jak będzie wyglądało podróżowanie w przyszłości, bo oczywiście tradycyjne biura podróży chyba nie znikną – wciąż jest mnóstwo ludzi chcących mieć wszystko zorganizowane, bez rozwiązywania jakichkolwiek problemów. Rozumiem osoby, które pracują cały rok dla tych kilku dni urlopu i jedyne, co ich interesuje, to odpoczynek.

Jakie dostrzegasz najważniejsze trendy w branży travel?

Bardzo popularne stały się wyjazdy do miejsc, nazwijmy je, instafriendly. Czyli jakieś miejsce staje się pożądane, ponieważ można w nim wykonać konkretne zdjęcie, a następnie pochwalić się w mediach społecznościowych. Zwykle już po przyjeździe okazuje się, że to destynacje strasznie zatłoczone, a to, co świetnie wygląda na fotografii, niekoniecznie robi takie samo wrażenie w rzeczywistości. Lempuyang Temple na Bali to słynny przykład – żeby w tym miejscu zrobić sobie zdjęcie, musisz odstać swoje w kolejce, a także w ogóle zapłacić za taką możliwość, czego jeszcze jakiś czas temu nie było.

Wyraźnym obecnie trendem, powiązanym z poprzednim – ale takim, od którego moim zdaniem będziemy odchodzić – jest podróżowanie do topowych miejsc turystycznych. Niedawno byłem w Rzymie i powiem ci szczerze, że żałuję, że tam pojechałem – w mieście było tak dużo ludzi, że po prostu czułem się zmęczony. Podobne zjawisko można zaobserwować w Paryżu czy nawet Porto, wydaje mi...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 8/2024 (107)

Więcej możesz przeczytać w 8/2024 (107) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ