Hotele bez Rosjan? Jak turystyka reaguje na wojnę
Czy biura podróży zaproponują turystom opcję "wakacje bez Rosjan"?Wkrótce zacznie się okres urlopowy, a w raz z nim nowe problemy operatorów egzotycznych wczasów.
Nie ma urlopu od wojny
Nieodłączną częścią wakacji na Bałkanach czy w północnej Afryce jest mocno słyszalny język rosyjski. Przestrzeń z Rosjanami dzieliliśmy przede wszystkim na wakacjach typu all-inclusive w hotelach. Jak donosi Bankier.pl coraz częściej turyści z Unii Europejskiej domagają się spędzania wakacji bez towarzystwa obywateli kraju, który wywołał wojnę.
W tym roku ze względu na sankcje, fatalny kurs Rubla i międzynarodową izolację Rosji do Egiptu czy Tunezji przyleci zdecydowanie mniej turystów znad Newy. Także unijne szacunki mówią, że na wakacje do Europy przyleci 3 mln mniej rosyjskich turystów (względem zeszłego roku).
Mniej pieniędzy z turystyki
To oczywiście oznacza mniej pieniędzy z turystyki. Stratne będą nie tylko kraje południa, ale też takie jak Niemcy i Polska - sporo Rosjan w ostatnich latach przyjeżdżało na wypoczynek do Zakopanego.
Turcja nie chce tracić pieniędzy przez wojnę, dlatego pozwoliła na zawarcie umowy swojemu przewoźnikowi. Turkish Airlines przewiezie 1,5 mln rosyjskich klientów. Kolejne pół miliona dostarczy do Turcji nowy czarterowy przewoźnik Pegasus Airlines (linie są współfinansowane przez rząd w Ankarze). Od początku maja do stolicy Turcji i Anatoli lata rosyjski Aeroflot.
Opcja „No Russians”
Według relacji rezydentów opiekujących się turystami w hotelach (przedstawionych przez Bankier.pl) umieszczanie Polaków i Rosjan w jednym hotelu obecnie może nie być najlepszym pomysłem. Wakacje „all inclusive” z otwartym barem sprzyjają urlopowej alkoholizacji. A to niekiedy kończy się bójkami między przedstawicielami obu narodów.
Touroperatorzy przyznają, że w ostatnich tygodniach pojawiają się pytania klientów o możliwość spędzenia wakacji w hotelu „bez Rosjan”. Warto zwrócić uwagę na to, że takie działanie jest jawnym wykluczeniem grupy osób, co zawsze wzbudza wątpliwości i kontrowersje. Uogólnienia i stereotypy nigdy nie służą biznesowi. Wśród Rosjan mogą znaleźć się przecież aktywiści walczący z propagandą Kremla.
Jak wyjaśnia Piotr Henicz, wiceprezes biura podróży ITAKA oraz Polskiej Izby Turystyki kontrakty wykluczające obywateli jakiegoś kraju nie są praktykowane. Zaznacza przy tym, że opcja byłaby możliwa gdyby touroperator miał do dyspozycji cały hotel.
A jednak popyt kreuje podaż. W ostatnich latach na rynku pojawiły się propozycje m.in. wakacji w hotelach bez dzieci czy w tzw. strefach polskich, gdzie przebywają sami Polacy. Można się więc spodziewać, że ktoś skapitalizuje potrzeby niechętnych Rosjanom turystów.
Wykluczenie komunikacyjne
Jedną z przeszkód dla Rosjan, którzy chcieliby wyjechać na wakacje do tzw. ciepłych krajów jest brak odpowiedniego środka transportu. Zachodnie firmy zablokowały możliwość dostarczania do Rosji części potrzebnych do obsługi samolotów (m.in. do Airbusa).
Po wybuchu wojny zagraniczne przedsiębiorstwa zażądały zwrotu 700 samolotów, które Rosja otrzymała w leasingu. Ponieważ od marca wróciło ich tylko 100 – każdy z pozostałych 600 samolotów zostanie Rosji odebrany jeśli tylko dotknie płyty lotniska innego niż te w Rosji i Białorusi.