Gadżety. Maj 2021
ThinkPad, fot. materiały prasowez miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 5/2021 (68)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Lekki, wydajny i ze śladami użytkowania
To najlżejszy ThinkPad, jaki kiedykolwiek powstał. I rzeczywiście, nosząc w torbie X1 Nano, trudno się zorientować, że mamy ze sobą wprawdzie lekkie, ale też bardzo potężne narzędzie. Sprzęt prawie doskonały. Jednak ma małe niedociągnięcia. Lenovo ThinkPad X1 Nano to sprzęt z górnej półki, produkt premium pełną gębą – prosty minimalistyczny dizajn, włókno karbonu i magnezu. Nic nie skrzypi, nic się nie ugina. Fenomenalna obsługa: duży trackpad, dodatkowe fizyczne przyciski oraz symbol tej marki, czyli trackpoint, za pomocą którego, możemy sterować tym, co się dzieje na ekranie. Do tego kamera zwykła (z fizyczną przesłoną dla bezpieczeństwa) i na podczerwień oraz czytnik linii papilarnych, który działa nawet szybciej niż sama kamera i pozwala nam wybudzić komputer w sekundy. Oczywiście przyczynia się do tego też fakt, że laptop bazuje na platformie Intel Evo, co oznacza, że wyposażony został w procesor Intel Tiger Lake, a ten oferuje zaawansowane opcje bezpieczeństwa sprzętu oraz ma mechanizm pozwalający na niemal natychmiastowe wybudzanie sprzętu z hibernacji.
Plusów jest więcej. Z tyłu laptopa na środku umieszczony jest slot na kartę SIM. Laptop posiada modem WWAN LTE. Świetne rozwiązanie dla właścicieli firm, którzy mimo pandemii potrzebują internetu w terenie, a nie zawsze mają możliwość podłączenia się do sieci wi-fi. Dzięki wspomnianemu już procesorowi (model Core i-7 11. generacji) X1 Nano potrafi wytrzymać nawet 17 godz. na jednym ładowaniu (dane producenta). 13-calowy wyświetlacz ma rozdzielczość 2160x1350 pikseli o proporcjach 16:10. W ten sposób prawie niewidoczna jest dolna ramka pod matrycą. Do tego świetne głośniki. Wisienką na torcie jest 24-godzinne wsparcie od Lenovo, które pomoże nam, gdy np. nasz sprzęt spadnie z wysokości.
Czy są mankamenty? Jest jeden i to widoczny, bo na tej kosmicznie lekkiej i przyjemnej w dotyku obudowie zostają odciski palców, których trudno się pozbyć. Po jakimś czasie nowiutki czysty komputer przeradza się w czarny zlepek linii papilarnych. A wszystko to za 12 tys. zł.
---------------------------------------------------
Urbanista w Los Angeles
Każdy, kto korzysta z opcji aktywnej redukcji szumów w słuchawkach (czyli wyciszenia zewnętrznych hałasów), wie, że czas w tej opcji jest ograniczony. Słuchawki szybko się rozładowują. Szwedzka firma Urbanista twierdzi, że rozwiązała ten problem, tworząc słuchawki (model Los Angeles) zasilane energią słoneczną, które mogą pracować „bez końca”. Godzinka przebywania na słońcu dodaje dodatkowe trzy godziny słuchania. Nawet w pochmurne dni możemy zyskać dwie godziny, bo słuchawki ładują się każdym rodzajem światła – czy to dziennym, czy nocnym. Ładowane energią słoneczną słuchawki Urbanista Los Angeles mają być wycenione na 169 funtów (czyli ok. 885 zł). Sporo, ale bezprzewodowe słuchawki w ogóle nie należą do tanich – zwłaszcza takie z aktywną redukcją szumów.
---------------------------------------------------
Zwiń rozwiń i rozłóż
Pisaliśmy już o rozsuwanych (Oppo), rozkładanych (Samsung) konstrukcjach telefonu. Teraz kolejny krok do przodu, czyli połączenie tych dwóch konstrukcji. Telefon firmy TCL, nazwany Fold ’n’ roll, pozwala nam powiększyć przestrzeń roboczą (fold) mniej więcej w stosunku 2:1, czyli uzyskać prawie kwadratowy ekran. Dodatkowo można rozszerzyć ten rozłożony ekran tak, by miał proporcje bliższe temu, co oferują klasyczne tablety (czyli roll). Zatem można powiedzieć, że dostajemy produkt dla każdego, bo w zależności od tego, czego oczekujemy od smartfona, tak go rozkładamy. Jeśli potrzebujemy klasycznego smartfona, korzystamy z ekranu 6,87 cala, gdy chcemy pograć, możemy wybrać 8,85 cala. Kiedy musimy popracować czy poczytać książki, wybieramy z menu 10 cali.
Więcej możesz przeczytać w 5/2021 (68) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.