Czy warto iść w gastro
Restauracja, fot. Shutterstock- Miałem ostatnio kłopotliwą sytuację – zaczyna właściciel średniej wielkości smażalni ryb w Trójmieście. – Weekend, pełna sala, środek sezonu. Trójka gości zamówiła najdroższe ryby z całej karty. Klienci zostali poinformowani przez kelnera o możliwym wydłużeniu czasu oczekiwania na danie, a mimo to wyszli po ok. o,5 godz., tłumacząc, że „nie będą przecież tyle czekać”. Nie zrozumieli, że przygotowanie potraw wymaga czasu, zostałem z trzema drogimi rybami, z którymi nie bardzo miałem, co zrobić. Zjedli pracownicy.
– Mam od jakiegoś czasu ogromny problem z muchami w kuchni. Zainstalowałem lampy owadobójcze, ale nie dają rady. Moskitiery również, ponieważ lokal jest dość spory. Odsunęliśmy nawet możliwie najdalej kosz na zewnątrz budynku – bez skutku. Często rozwozimy jedzenie, więc drzwi do kuchni prawie w ogóle się nie zamykają. Trochę kończą mi się możliwe rozwiązania – rozkłada ręce właściciel pizzerii na Śląsku.
– Pewien klient zamówił niedawno pad thaia z odbiorem osobistym w lokalu i płatnością kartą na miejscu. Przyszedł o umówionej porze, odebrał zamówienie, przyłożył kartę do terminala, ale po chwili otrzymaliśmy komunikat, że transakcja jest unieważniona. Oczywiście od razu poinformowaliśmy o tym klienta, ale ten pokazał nam jedynie aplikację bankową, w której widniało, że pieniądze zostały pobrane. Nie dało mu się wytłumaczyć,...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 8/2023 (95) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.