Ceny zbóż wciąż stabilne. Rynkowe trendy odporne na wichry wojny
Wojna doprowadziła do wzrostów cen zbóż, fot. East NewsZ perspektywy czasu widać, że wybuch wojny naprawdę zaskoczył inwestorów i rynki czekały z dyskontowaniem jej przewidywanych skutków niemal do pierwszego wystrzału. A to sytuacja niezwykła, inwestorzy bowiem zazwyczaj próbują zdyskontować przyszłość z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem (i zwykle im się to udaje). Na większości wykresów widać wyraźnie, że rynek resztek złudzeń pozbył się mniej więcej w połowie lutego. Być może dlatego panika po pierwszych ostrzałach i reakcji Zachodu (sankcje) była tak gwałtowna. Jakby inwestorzy dopiero wtedy uświadomili sobie, że tym razem nie skończy się na stanowczym potępieniu działań Rosji i kilku równie symbolicznych gestach.
Strach w inwestorach narastał wraz z konfliktem. Rosja i Ukraina są głównymi dostawcami zbóż na Bliski Wschód, którego destabilizacja mogła mieć daleko idące konsekwencje. Rosja była też jednym z głównych dostawców ropy i gazu do krajów europejskich, dla niektórych z nich dostawcą kluczowym. Ceny energii na giełdach towarowych poszybowały w stratosferę, co z kolei oznaczało wzrost inflacji i wymagało podwyżek stóp, a takie warunki nie służą zazwyczaj notowaniom obligacji.
A jednak. Mimo wyraźnych związków przyczynowo-skutkowych, trzeba pamiętać, że pojedyncze wydarzenia rzadko wywierają długoterminowy wpływ na globalne rynki finansowe. Te lubują się raczej w trendach i cyklach. I jeśli spojrzymy na tę historię nieco szerzej, z łatwością da się zauważyć, że wybuch wojny niektóre rynkowe trendy tylko zakłócił, a inne przyspieszył. Przebieg notowań zaskoczył tych wszystkich, którzy sądzili, że na wybuchu wojny uda się zarobić łatwe – bo przewidywalne – pieniądze. Z ich perspektywy dosłownie wszystko poszło nie tak.
Sprawdź to: Just Join IT uruchomi biuro w Warszawie
Zgubna chciwość. Ceny zbóż nie wzrosły za bardzo
Najbardziej oczywistych skutków wojny inwestorzy mogli szukać w notowaniach surowców – rolnych, paliw, ale też metali – choćby tylko ze względu na rolę jakie obydwa kraje odgrywają w globalnej produkcji. Jedna siódma globalnej produkcji i zarazem jedna czwarta światowego eksportu pszenicy pochodzi właśnie z tych dwóch krajów. Nic więc dziwnego, że już trzy tygodnie po wybuchu wojny pszenica podrożała o 70 proc. Ale zarazem początek marca ub.r. okazał się punktem przesilenia i obecnie (marzec 2023 r.) notowania pszenicy są nie tylko niższe niż przed wojną, ale najniższe od października 2021 r.
I tu właśnie dochodzimy do wcześniejszego wątku. Nie można odpowiedzieć na pytanie, jak potoczyłyby się notowania, gdyby wojna nie wybuchła, ale notowania pszenicy po osiągnięciu szczytu, zaczęły spadać w listopadzie 2021 r. i również aktualne notowania są o 20 proc. niższe od szczytu sprzed wojny. Fakt, że wojna wybuchła i zarówno zbiory, jak i transport zbóż z Ukrainy są utrudnione, nie zmienił istotnie wcześniejszej tendencji. Ale warto pamiętać, że w długim terminie jest ona wzrostowa. Pszenica jest dziś o 40 proc. droższa niż dwa lata temu i o 100 proc. droższa niż w 2016 r. A przyczyn należy szukać nie w konfliktach, ale w rosnącej liczbie ludności świata i w zmianach klimatu. Wojna w pewien sposób przyspieszyła wzrost notowań, po czym bardzo szybko i po osiągnięciu maksimów z 2007 r., rynek cofnął się, lecz ogólnej tendencji nie zmienił. Co ciekawe, soja i kukurydza, czyli inne z najważniejszych zbóż dla świata, po ponad roku od wybuchu wojny są znacznie bliższe szczytowych wartości i tylko nieznacznie tańsze niż przed rokiem, za to o 100 proc. droższe niż w 2020 r.
Jeszcze ciekawiej prezentują się w kontekście wojny notowania metali. Rosja dostarcza na rynek prawie połowę rocznej produkcji palladu i 15 proc. platyny. Efekt? Pallad rok po wybuchu wojny staniał o 41...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 4/2023 (91) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.