Znajdź mnie, jeśli potrafisz. Na Linkedinie

Linkedin
Linkedin, fot. Shutterstock
Jeśli chcesz poczuć się jak Leonardo DiCaprio i zostać złapany przez rekruterski odpowiednik Toma Hanksa, lepiej podkręć swój profil na LinkedInie. Podpowiadamy, jak to zrobić.

Jeśli twoja praca cię dobija i myślisz o tym, by „rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady”, to masz tak naprawdę przed sobą dwa scenariusze. I żaden nie wiąże się z wyjazdem w góry. Albo sam zaczniesz aktywnie poszukiwać nowego miejsca pracy, albo otrzymasz ofertę od headhuntera, która skłoni cię do zmiany pracodawców. Te pierwsze rozwiązanie w czasach „quiet quittingu” wymaga podjęcia konkretnych i zdecydowanych działań, na które pracownik bez przymuszenia przez zewnętrzne okoliczności nie za bardzo może mieć ochotę. Drugie zaś wymaga albo posiadania licznych znajomości albo też… znalezienia się w TOP 10 wyszukiwań. I nie mowa tu o Google.

LinkedIn już od kilku lat stał się jednym z podstawowych narzędzi do poszukiwania kandydatów do pracy. Nie chodzi tu wyłącznie o wystawianie typowych ogłoszeń o pracę, ale również o aktywne poszukiwanie osób, które nie zaczęły poszukiwać pracy, przez rekruterów zarówno pracowników zwykłych firm, jak i wyspecjalizowanych agencji czy headhunterów. - Choć jeszcze kilka lat temu głównym narzędziem poszukiwania pracy lub pracownika były serwisy rekrutacyjne z ofertami zatrudnienia, dziś ta tendencja jest w odwrocie. Na zdecydowane prowadzenie wysunął się serwis LinkedIn, który obecnie ma kolosalne znaczenie w procesie zawodowej zmiany – tłumaczy Sylwia Podpłońska, Managing Consultant, Michael Page.

Trochę techniki

Osoby, które profesjonalnie zajmują się poszukiwaniem kandydatów, swoją przygodę najprawdopodobniej rozpoczną od LinkedIna. Na start mają dwie opcje – bardziej ambitną albo bardziej leniwą. Osoba ambitniejsza odezwie się do swojej sieci kontaktów poprosi o polecenia albo zacznie rozglądać się po ciekawych firmach, by sprawdzić, który z ich aktualnych kandydatów nadawałby się do nowej roli. Wersja leniwa to odezwanie się do osób, które mają w sieci kontaktów. Wcześniej wymaga to naturalnie aktywnego dodatnia potencjalnych kandydatów (w stylu listy obserwowanych – znanej z pewnością każdemu miłośnikowi sportowych menedżerów). Leniwą alternatywą jest wpisanie w linkedInową wyszukiwarkę hasła „programista python” i poszukanie po profilach. 

Jeśli chcesz znaleźć się na celowniku tej drugiej osoby, musisz wcześniej zrobić kilka konkretnych działań. Po pierwsze, w ustawieniach LinkedIna musisz zadbać o to, by twój profil był widoczny dla wszystkich, nie tylko np. dla bezpośrednich kontaktów. Po drugie, profil ten musi być uzupełniony o przynajmniej podstawowe informacje (więcej w dalszej części tekstu). To podstawowe warunki, bo wyniki wyszukiwania (w odróżnieniu od np. Google) różnią się w zależności od tego, kto szuka. Pozycja w wynikach zależy np. od stopnia uzupełnienia profilu, aktywności użytkownika czy liczby kontaktów oraz tego, czy dana osoba ma wiele kontaktów tożsamych z tymi od rekrutera. Ważne jest wykorzystanie słów kluczowych – choć w nieco innym znaczeniu niż np. w Google. Jeśli rekruter wpisze hasło „programista python”, to nawet, jeśli mamy wpisaną taką funkcję w swoim doświadczeniu, a nie mamy jej wybitej pod profilem oraz w opisie, mamy mniejszą szansę na znalezienie się w top wyszukiwań. Stąd tak ważne jest gruntowne przygotowanie „górnych” fragmentów profilu, bo liczy się…

… pięć sekund

Generalnie nie ma jednego przepisu, który sprawi, że zawsze znajdziemy się wśród najczęściej wyszukiwanych osób. LinkedIn regularnie zmienia swój algorytm. Mamy jednak pewną wskazówkę – serwis sam daje nam możliwość „podkręcenia” profilu. W serwisie znajdziemy konkretne porady,...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 7/2023 (94)

Więcej możesz przeczytać w 7/2023 (94) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ