Zmieniają rzeczywistość! Jak działają i czego uczą nas tęczowe sieci pracownicze?

LGBT+ Diamonds Awards 2022
LGBT+ Diamonds Awards 2022, fot. materiały prasowe
Tęczowe sieci pracownicze to wciąż nowość w Polsce. Najczęściej zakładają je firmy, które mają podobne grupy w zagranicznych oddziałach. Aktywiści_stki z polski biorą przykład z kolegów_żanek z innych krajów i w krótkim czasie rozwijają grupy reprezentujące osoby LGBT+ w firmie oraz ich sojuszników_czki.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Case study działalności PRIDE&Friends z firmy State Street Bank

PRIDE&Friends w State Street Bank powstało zaledwie dwa lata temu, a działacze_ki mają na swoim koncie wiele sukcesów, o czym świadczy nominacja w tegorocznej edycji LGBT+ Diamonds Awards. O tym, dlaczego prowadzenie sieci pracowniczej jest jak praca w organizacjach pozarządowych, rozmawiamy z Dawidem Wojtyczką, PRIDE&Friends, State Street Bank.

Co skłoniło Was do założenia tęczowej sieci pracowniczej?

W innych krajach mieliśmy_ałyśmy już długo działające sieci pracownicze więc na bazie ich doświadczeń wiedzieliśmy_łyśmy czego możemy się spodziewać i co chcemy osiągnąć, dlatego było nam łatwiej podjąć decyzję o zainicjowaniu grupy. Sieć powstała dwa lata temu na kanwie projektu Global Ally Program. Był to program edukacyjny, który mówił o różnorodności, orientacjach seksualnych i tożsamościach płciowych. Zanim zostaliśmy formalną grupą, od ponad czterech lat realizowaliśmy inicjatywy z zakresu różnorodności w polskich oddziałach State Street Bank.

Jak dużą grupę tworzycie?

Nazywamy się PRIDE&Friends, ponieważ kierujemy swoje działania nie tylko do naszej społeczności LGBT+ ale również do sojuszników i sojuszniczek. W efekcie jest nas całkiem sporo - około 300 osób. Natomiast najbardziej zaangażowanych, którzy pomagają w tworzeniu strategii czy realizacji różnego rodzaju wydarzeń jest około 20-30 osób.

Na czym polegał wasz pierwszy projekt? A co teraz macie w planach?

Pierwszym naszym działaniem był projekcja filmu i dyskusja z Irminą Szałapak ze Stowarzyszenia My Rodzice. Oglądaliśmy „Love Simon”, a tematem naszej rozmowy było “Kiedy kończy się coming out dziecka, a zaczyna się coming out rodzica?”. Rozmawialiśmy_łyśmy o tym, co rodzice mogą zrobić dla swojego potomstwa LGBT+ albo z czym się mierzą w momencie coming outu dziecka. Wydarzenie zorganizowaliśmy_łyśmy wspólnie z Klubem Pracujacych Rodziców również działającym w naszej firmie. Była to przyjemna rozmowa i ciekawe wydarzenie dlatego też wiemy, że takie łączenie filmów i paneli dyskusyjnych cieszy się dużym zainteresowanie w naszej firmie.

Aktualnie kończymy pracę nad organizacją webinaru o zdrowiu seksualnym i przeciwdziałaniu HIV AIDS, które będziemy organizować na początku grudnia razem z akcją anonimowego testowania. To działanie prowadzimy z naszym partnerem Stowarzyszeniem Profilaktyki Zdrowotnej „Jeden Świat”.

Z czego jesteście najbardziej dumni_e?

Z naszej dwuletniej aktywnej działalności. Z każdym rokiem robimy coraz więcej. Zajmujemy się coraz to nowymi aspektami różnorodności i inkluzywności. Nie są to tylko szkolenia czy wydarzenia rozrywkowe, ale też to, aby od strony proceduralnej nasza firma była przyjazna dla każdej osoby. Mamy nowe pomysły na projekty np. wydanie książki pt. Transformacja dotyczącej włączania osób transpłciowych w miejscu pracy i dobrych praktyk w tym zakresie. Dodatkowo dużo się dzialom.in. w tym roku swietowalismy Pride Month, rozmawialiśmy o historii marszów równości w Krakowie i oglądaliśmy krótki dokument, który udostępnił nam Tomek Szypuła. To współorganizator pierwszego marszu, który również był gościem w naszym panelu dyskusyjnym i opowiedział nam, jak 12 lat temu wyglądał ten dzień. Zaprosiliśmy_łyśmy też lokalną grupę vougerów_ek, którzy_e przygotowali_ły dla nas pokaz i opowiedzieli_ły o historii voguingu (nowoczesny taniec związany z kulturą społeczności LGBT+). Sala była wypełniona setką osób, także z naszą kadrą zarządzającą, którzy_e dowiedzieli_ały się wielu ciekawostek o kulturze LGBT+, a przy tym wszyscy świetnie się bawiliśmy_łyśmy.

Czy pracujecie z tęczowymi organizacjami?

Oczywiście. Są to w większości organizacje eksperckie, które dostarczają nam dokładnie to, czego potrzebujemy - szkolenia, spotkania z inspirującymi osobami itp. W Krakowie działamy z Federacją Znaki Równości, Stowarzyszeniem Profilaktyki Zdrowotnej „Jeden Świat” i Stowarzyszeniem My Rodzice. W Gdańsku jest to Stowarzyszenie Tolerado i Diversity PL, a w Warszawie to Diversity+. Wspieramy również Replikę oraz LGBT+ Film Festival.

Jakie zmiany wprowadziliście do tej pory w firmie? Co planujecie wdrożyć na kolejnych etapach?

Inkluzywne toalety mam od 2019 roku w każdym naszym biurze w Polsce. Imię preferowane i zaimki używamy jeszcze dłużej. Wynika to z globalnej kampanii pn. Self ID, a która pozwala wszystkim osobom pracowniczym zadeklarować swoją orientację, tożsamość czy stopień niepełnosprawności, po to by firma mogła lepiej zdawać sobie sprawę z tego, jakie osoby są zatrudnione oraz jak lepiej odpowiadać na ich potrzeby. Oczywiście są to dane wysoko wrażliwe, stąd tylko kilka osób w całej firmie ma do nich dostęp i są to menedżerowie_ki ds. różnorodności. Jako tęczowa sieć zachęcamy do używania zaimków w stopkach wiadomości e-mail. Przeprowadziliśmy_łyśmy audyt benefitów, w którym sprawdziliśmy, jakie z nich przysługują również osobom pozostającym w związkach jednopłciowych w stosunku do związków różnopłciowych. Dzięki temu wiemy już że prawie wszystkie benefity są dostępne także dla par LGBT+.

Czy kadra zarządzająca wspiera działania grupy?

Przez te lata, kiedy zajmujemy się tematami różnorodności i inkluzji widzimy jaką pracę wykonuje nasza kadra menedżerska. Pamiętam, że kiedyś prowadziliśmy_łyśmy gorącą dyskusję o tym, że na Pride Month chcielibyśmy_ałybyśmy rozłożyć tęczowe chorągiewki w biurze i zastanawialiśmy_łyśmy się czy to zostanie dobrze odebrane. Obecnie realizujemy wielkie świętowanie miesiąca dumy, podczas którego połowa naszej kadry zarządzającej siedzi w pierwszym rzędzie i otwiera z nami to wydarzenie. Inicjatywy wychodzą również od strony naszego zarządu, który skupia się na wszelkich potrzebach interpersonalnych, a także bez problemu podejmowane są globalne działania, które od ręki wprowadzają nasze lokalne osoby zarządzające

Jaką poradę dalibyście_łybyście osobom, które chcą założyć tęczową sieć u siebie? Od czego najlepiej zacząć?

Na początek dobrze jest znaleźć kogoś, kto myśli podobnie, a następnie zachęcać kolejne osoby do współpracy. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że prowadzenie takiej grupy to kawał ciężkiej pracy i się nie spalić w pierwszym kwartale, tylko zrobić jedno wydarzenie, a następnie sprawdzić, czy było fajnie i spokojnie zaplanować kolejne kroki. Taka działalność jest również dla swojej własnej przyjemności i rozwoju. Z każdym kolejnym wydarzeniem dołączają do nas kolejne osoby, które chcą robić coś ciekawego i pożytecznego. Dzięki temu że dajemy każdej osobie możliwość dania coś od siebie, każdy może w jakiś sposób się spełnić i czerpać z tego przyjemność.

Siec pracownicza funkcjonuje jak organizacja pozarządowa, ponieważ skupiają wokół siebie osoby, które łączy ta sama idea, a które chętnie przepracują razem różne sprawy i będą się wspierać nawzajem. Należy sięgać po doświadczenia innych firm. Chętnie dzielimy się dobrymi praktykami, bo wszystkim nam zależy na tym samym i razem łatwiej osiągnąć cele.

ZOBACZ RÓWNIEŻ