Wirtualna asystentka to dobra opcja dla MŚP
Kiedy prowadzimy małą firmę, często mamy konkretne, specjalistyczne umiejętności, na których rzeczywiście zarabiamy. Ale kiedy spojrzymy wstecz na swój tydzień, ile czasu faktycznie spędzamy na robieniu tego, w czym jesteśmy najlepsi?
Inspiracje: Roger Federer
Coraz więcej firm, zwłaszcza z sektora MŚP, a nawet freelancerów, zatrudnia wirtualne asystentki do realizacji zadań, na które szkoda im czasu lub energii.
VA, czyli virtual assistant (wirtualna asystentka), to oczywiście trend z Zachodu. Idea sprowadza się do tego, że zlecamy prace zdalnie konkretnej osobie, często korzystając z serwisu zrzeszającego tysiące VA do wynajęcia. Asystenci pomagają w prowadzeniu firmy, ale też realizują zadania z życia osobistego, takie jak zamawianie towarów przez internet czy umawianie spotkań. Firmy zatrudniają VA głównie po to, aby więcej swojego czasu przeznaczać na zadania, które generują pieniądze.
Sprawdź: Pomysły na biznes
Wirtualna asystentka - polecane zadania
Nie brakuje w sieci przykładów: zadania administracyjne, odpowiadanie na e-maile, ściganie zaległych faktur lub nawet pozyskiwanie nowych klientów. A to oczywiście tylko kilka z zadań, jakie może realizować wirtualna asystentka. Usługi takich specjalistów doceniają zwłaszcza agencje kreatywne i artyści (np. muzycy, pisarze, graficy), ponieważ nie muszą zaprzątać sobie głowy rzeczami, które pośrednio uśmiercają albo przynajmniej dławią ich kreatywność.
Dlaczego warto zdecydować się na usługi VA? Najważniejsze powody:
1. Chcesz spędzać więcej czasu na robieniu tego, w czym jesteś najlepszy, i delegować zadania, których nie lubisz (np. odpowiadanie na e-maile).
2. Chcesz zwiększyć swoje przychody, poświęcając mniej czasu na pracę, za którą nie otrzymujesz zapłaty - na przykład czynności administracyjne.
3. Chcesz znaleźć lepszą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Dobry wirtualny asystent może zwolnić dodatkowy czas, co sprawia, że zyskasz więcej godzin dla rodziny i znajomych.
