Raport Ekspansja zagraniczna. Polski biznes chce podbijać świat

Laude Smart Intermodal
Laude Smart Intermodal opracowało system, tóry pozwala na łatwiejszą wymianę towarową ze Wschodem. To kluczowe w czasie wojny, fot. Rafał Witkowski
Pandemia nie zmniejszyła apetytu polskiego biznesu na inwestowanie za granicą. Przeciwnie – zainteresowanie ekspansją kapitałową jest dziś nawet wyższe niż dwa lata temu. Zmieniają się jednak państwa, w których chcemy robić biznesy, a także skala i charakter inwestycji.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 6/2022 (81)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Partner merytoryczny:

Górnictwo miejskie, czyli urban mining, to odzyskiwanie cennych surowców ze zużytych produktów. Wokół nas drzemie bowiem cała masa skarbów ukrytych np. w starych pojazdach, sprzętach elektronicznych, instalacjach, budynkach i innych elementach stworzonej przez człowieka infrastruktury. Odzyskuje się głównie metale, takie jak miedź, stal czy aluminium. To już nie tylko trend, ale także szybko rozwijająca się branża biznesu. 

Mało kto wie, że w sektorze metali strategicznych jednym z najważniejszych graczy na globalnym rynku jest polska grupa Elemental Holding. Przetwarza ona zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, katalizatory samochodowe, obwody drukowane oraz metale nieżelazne. Obecna jest w 15 krajach świata, nie tylko Europy, ale też Azji i Ameryki Północnej. W ubiegłym roku przejęła m.in. amerykańską spółkę Maryland Core, zajmującą się recyklingiem platynowców, a także Legend Smelting and Recycling, jednego z liderów rynku recyklingu metali strategicznych w USA.

Krzysztof Spyra, członek zarządu Elemental Holding, nie kryje, że jego firma chce zdobyć pozycję globalnego lidera w strategicznych sektorach urban mining. Chodzi m.in. o pozyskiwanie platynowców z katalizatorów, złota, srebra, miedzi czy aluminium z elektroniki czy niklu i kobaltu z samochodów elektrycznych. – Właśnie w tym celu konsekwentnie realizujemy strategię ekspansji zagranicznej – wyjaśnia. –  Bez zwiększenia poziomu recyklingu nie uda się sprostać rosnącym wyzwaniom technologicznym i ekologicznym – podkreśla Spyra.

Inwestuj z głową

Elemental Holding to świetny przykład firmy, której działania wpisują się w najnowsze tendencje w dziedzinie ekspansji zagranicznej. Mówi o nich najnowszy raport „Polskie inwestycje zagraniczne: nowe trendy i kierunki. Jak pandemia zmieniła rynek BIZ?” Dokument opracowały PFR TFI wraz z PwC Polska. Partnerem publikacji jest KUKE. Wnioski, jakie płyną z raportu, są naprawdę optymistyczne. 

Okazuje się bowiem, że odbicie w globalnych inwestycjach zagranicznych po spowodowanej pandemią recesji nastąpiło szybciej, niż spodziewali się eksperci. Z kolei w pierwszych trzech kwartałach 2021 r. polskie bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ) były o ponad 90 proc. wyższe niż średnia dla analogicznych okresów z lat 2015–2019. W dodatku wzmocniły się korzystne trendy inwestycyjne, takie jak zabezpieczanie łańcuchów dostaw, rozwój e-commerce, koncentracja na nowych technologiach, wykorzystywanie sztucznej inteligencji, dbałość o zmniejszanie śladu węglowego czy wdrażanie praktyk ESG. Mówiąc w skrócie: inwestujemy więcej i mądrzej. 

– To dobry znak – podkreśla Ewa Małyszko, prezes PFR TFI. – W globalnych zmianach potrafimy dostrzec i – co najważniejsze – skutecznie wykorzystać nowe szanse i możliwości rozwoju biznesu. I chociaż dziś wszyscy funkcjonujemy w bardzo dynamicznym otoczeniu gospodarczym i geopolitycznym, jestem przekonana, że znajdziemy przestrzeń, by rozwijać inwestycje zagraniczne – uważa.

Dla kierowanego przez nią PFR TFI polskie inwestycje zagraniczne to oczko w głowie. Spółka zarządza bowiem m.in. Funduszem Ekspansji Zagranicznej, który ułatwia polskim firmom ekspansję inwestycyjną na rynki zagraniczne. Dotychczas fundusz zawarł już z polskimi partnerami kilkanaście umów inwestycyjnych na kwotę ponad 80 mln euro. Wśród partnerów jest wspomniany Elemental Holding. Od 2017 r. Fundusz współpracował z firmą w ramach inwestycji  w Litwie, Niemczech i USA, dzięki czemu holding pozyskiwał kapitał na dalszy rozwój. I mógł dokonywać dalszej ekspansji zagranicznej.

Pogoda dla odważnych

To ważne, zwłaszcza że – delikatnie mówiąc – czasy dla biznesu nie są ostatnio łatwe. Nie ma wątpliwości, że pandemia zachwiała fundamentami światowej gospodarki. Jeśli do tego dodamy wojnę handlową Chin i USA, a ostatnio także agresję rosyjską w Ukrainie, to można mówić o wyjątkowo trudnych warunkach dla przedsiębiorców myślących o zagranicznej ekspansji. Należałoby więc oczekiwać, że wiele firm będzie coraz częściej wybierać asekurancką opcję rozwoju na własnym rynku bądź w najbliższym otoczeniu. Ale, zdaniem Janusza Władyczaka, prezesa KUKE, w tej sytuacji można też dostrzec jasne strony. – Pojawia się szansa dla najodważniejszych, dysponujących przemyślanym planem budowy międzynarodowej pozycji i dostępem do instrumentów finansowych czyniących tę ekspansję bezpieczniejszą i łatwiejszą – zauważa. Takie instrumenty dostarcza m.in. Fundusz Ekspansji Zagranicznej czy KUKE, również należąca do Grupy PFR, która od ponad 30 lat specjalizuje się w ubezpieczaniu wymiany handlowej i wspieraniu rozwoju eksporterów. – Wspólnie z PFR TFI i innymi instytucjami rozwoju dostrzegamy liczne grono polskich spółek, które mimo tak wymagającego otoczenia są w stanie wykorzystać zagraniczne rynki do dalszego wzrostu także dzięki oferowanym przez nas unikalnym rozwiązaniom finansowym – dodaje Janusz Władyczak.

Nie tylko Europa

Jest to szczególnie ważne w przypadku inwestycji na rynkach, które dla polskiego biznesu są mniej oczywiste. Warto bowiem pamiętać, że bardzo dynamiczny wzrost odnotowały polskie inwestycje zagraniczne do takich krajów jak Indie (wzrost o 200 proc.) czy Brazylia (wzrost o 370 proc.). Przykładem może być rozwijająca działalność na odległych rynkach Grupa Kapitałowa Boryszew, która posiada już zakłady na czterech kontynentach. Zatrudnia 10 tys. pracowników, działa w branżach metali, motoryzacji i chemii.

Od 2016 r. inwestuje w zakłady wytwarzające części samochodowe w Meksyku. Obecnie planuje rozbudowywać tam produkcję kabli klimatyzacyjnych do samochodów elektrycznych, m.in. przy wsparciu KUKE. 

Wojciech Kowalczyk, CEO Grupy Boryszew, podkreśla, że w tej chwili aż 65 proc. przychodów grupa uzyskuje z eksportu. – Trudno w tej sytuacji ograniczać się z produkcją do rodzimego rynku – zauważa. Tym chętniej grupa chce korzystać z potencjału krajowych instytucji finansowych i proponowanych przez nie nowatorskich rozwiązań. – Dzięki nim będzie możliwa szersza ekspansja polskiego biznesu, co przełoży się na promocję i wzmocnienie marki Polski w świecie – dodaje.

Wszystko wskazuje na to, że takie „egzotyczne” kierunki jak np. Indie, Chile czy Korea Południowa będą polskich inwestorów interesować coraz częściej. Dlatego raport „Polskie inwestycje zagraniczne: nowe trendy i kierunki” pokazuje atrakcyjne, ale mniej oczywiste kraje dla BIZ niż tradycyjnie wybierane Niemcy, USA, Wielka Brytania czy Francja. – Zależało nam, by raport stanowił nie tylko odzwierciedlenie obecnego stanu polskich inwestycji zagranicznych, ale też wskazywał trendy i możliwości rozwoju, służąc jako swoista inspiracja dla biznesu – wyjaśnia Beata Jurkschat, dyrektor Biura Marketingu i Komunikacji w PFR TFI, a jednocześnie współautorka raportu. – Nie od dziś wiadomo, że Polacy chętnie inwestują np. w Niemczech, ale nie da się ukryć, że tamtejszy rynek jest już mocno nasycony i konkurencyjny. Dlatego w raporcie pokazujemy przede wszystkim kraje nieoczywiste. Świetnym przykładem są Indie. Nie ma tam jeszcze wielu polskich inwestycji. Kraj ten ciągle kojarzy nam się bardziej z turystyką niż inwestycjami. Tymczasem jest to państwo o ogromnym rynku i biznesowych możliwościach – wyjaśnia Beata Jurkschat.

Na pomoc Ukrainie

Ostatnio ważnym czynnikiem, który wpływa na perspektywy inwestycji zagranicznych, jest rosyjska agresja na Ukrainę. Ma ona konsekwencje nie tylko dla potencjalnych inwestycji w tym państwie, ale także w krajach regionu, które mogą być narażone na negatywne skutki m.in. z uwagi na zakłócenia związane z bezpieczeństwem energetycznym, relacjami handlowymi i potencjalnym wpływem na wskaźniki makroekonomiczne.Opracowując ranking atrakcyjnych kierunków ekspansji zagranicznej, autorzy wzięli to pod uwagę i podjęli próbę odwzorowania wpływu aktualnych wydarzeń geopolitycznych na krótkoterminowe nastroje wśród inwestorów. 

W przypadku polskiej firmy Laude Smart Intermodal ekspansja zagraniczna ma kluczowe znaczenie w działalności mającej na celu integrowanie Ukrainy z Europą. Nie trzeba dodawać, że to teraz niezmiernie ważne. Przedsiębiorstwo powstało w 2008 r. jako odpowiedź na bariery pojawiające się w transgranicznej wymianie towarowej ze Wschodem. – Dziś stajemy się pomostem dla wymiany handlowej pomiędzy Polską a rynkami Wschodu i Zachodu naszego kontynentu – wyjaśnia Marcin Witczak, prezes Laude.

Ma to ogromne znaczenie w obliczu wojny. Ukraina, nazywana „spichlerzem Europy”, potrzebuje bowiem wsparcia w zakresie logistyki, przede wszystkim kolejowej. W tamtejszych magazynach w tej chwili znajduje się ok. 33 mln t zbóż i roślin oleistych. Przed wojną 90 proc. ukraińskiego eksportu zboża odbywało się drogą morską przez porty na Morzu Czarnym i Azowskim. Obecnie trzy porty (Mariupol, Berdiańsk i Chersoń) znajdują się pod kontrolą Rosji, natomiast port Mikołajów jest poważnie uszkodzony.

Dotąd kolej w ukraińskim eksporcie nie pełniła dużej roli. Jednym z powodów jest inny niż w Unii Europejskiej rozstaw torów. Rozwiązaniem jest tzw. konteneryzacja przewozów, która skraca i usprawnia zarówno załadunek, jak i rozładunek towarów. Od lat specjalizuje się w nim wspomniana już firma Laude, która opracowała i opatentowała nowoczesne sposoby przewozu ładunków. Jeden z nich polega na rozdzieleniu nadwozia od podwozia, dzięki czemu na granicy wymienia się tylko kontener, a nie cały wagon. Do tego przeładowuje się opakowanie z ładunkiem, a nie sam ładunek. 

– To zdecydowanie skraca i usprawnia proces przeładunku – wyjaśnia prezes Laude Smart Intermodal Marcin Witczak. 

Pod koniec 2021 r. wspólnie z Funduszem Ekspansji Zagranicznej, zarządzanym przez PFR TFI, Laude rozpoczęło ekspansję na rynku niemieckim. W kontekście potrzeby łączenia Ukrainy z Zachodem może mieć to kluczowe znaczenie. 

Ambitne plany

Na potrzeby raportu „Polskie inwestycje zagraniczne: nowe trendy i kierunki” na przełomie 2021 i 2022 r. eksperci przeprowadzili badanie, w którym wzięło udział 240 polskich średnich i dużych przedsiębiorstw. Zapytano je m.in. o plany inwestycyjne. Okazuje się, że polski biznes nie przestraszył się pandemii i śmiało planuje dalsze inwestycje zagraniczne. I tak – aż 59,3 proc. firm, które już działają za granicą, planuje dalej rozszerzać swoją działalność zagraniczną albo przez nowe inwestycje (45,5 proc.), albo przez fuzje i przejęcia (13,8 proc.). Prawie połowa firm wskazuje dywersyfikację geograficzną i ograniczanie ryzyka jako główną korzyść z bezpośrednich inwestycji za granicą. Jakie kierunki wybieramy? Średnie firmy celują raczej w Europę Środkową i Wschodnią, a duże w Europę, Azję i Amerykę Północną.

Współautorkę raportu, dr Agnieszkę Gajewską, partnerkę z PwC, dane te napawają optymizmem. – Mam nadzieję, że polskie firmy będą kontynuować skuteczną ekspansję na rynkach międzynarodowych i w najbliższym czasie dowiemy się o nowych, spektakularnych przejęciach zagranicznych spółek przez polski kapitał – uważa. – Nasze badanie pokazuje, że im więcej doświadczenia na zagranicznych rynkach, tym większa otwartość biznesu na korzyści związane z internacjonalizacją: dywersyfikację i ograniczenie ryzyka, zabezpieczenie łańcuchów dostaw czy obniżenie kosztów operacyjnych. Bardzo mnie cieszy, że odbicie w inwestycjach zagranicznych po COVID-19 nastąpiło szybciej niż po kryzysie z 2008 r. – mówi dr Gajewska. I podkreśla, że ten trend należy wzmacniać poprzez wsparcie obecnych i potencjalnych inwestorów instrumentami finansowymi, wiedzą i narzędziami cyfrowymi. – Czynniki te coraz bardziej decydują o przewadze konkurencyjnej na międzynarodowych rynkach – podsumowuje.

------------------------------------------------------------------

TOP 5 krajów, w których warto inwestować

Opracowany przez ekspertów PFR TFI i PwC Polska ranking krajów, w których warto inwestować, zaskakuje. Prezentuje on bowiem kraje nieoczywiste, o których wielu inwestorów często nawet nie myśli. Na tegorocznym zestawieniu odcisnęła też swoje piętno wyjątkowo niestabilna sytuacja geopolityczna i gospodarcza, w jakiej się znajdujemy. Premiowane są państwa, które relatywnie najlepiej poradziły sobie ze skutkami COVID-19 w zakresie napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Zdecydowano się także na próbę odwzorowania wpływu aktualnych wydarzeń geopolitycznych na krótkoterminowe nastroje wśród inwestorów. 

Indie. Nowy azjatycki gigant

Indie to jedna z najszybciej rozwijających się gospodarek świata – potencjalny następca Chin. W ostatnich latach średnioroczne tempo wzrostu PKB w tym kraju wyniosło 3,7 proc., a szacunki za 2021 r. wskazują na aż 10-proc. poziom. Władze Indii zliberalizowały dostęp do branży handlowej, telekomunikacyjnej i budowlanej. Wśród polskich inwestorów kraj ten jest jednak stosunkowo nieznany i omijany. A szkoda! Do podjęcia inwestycji może też zachęcać powszechna znajomość języka angielskiego oraz ogromna (1,4 mld osób) i wciąż bogacąca się populacja z szybko rozwijającą się klasą średnią. Atrakcyjność inwestycyjną Indii zwiększają relatywnie niskie koszty pracy i wysokie kwalifikacje pracowników.

Finlandia. Wysoka jakość instytucji i stabilność

Jest światowym liderem pod względem wskaźnika praworządności i ochrony własności, ma najbardziej przyjazne środowisko regulacyjne dla firm. To właśnie Finlandia – niezwykle atrakcyjna dla polskich firm szczególnie z sektora ICT, przetwórstwa dóbr konsumpcyjnych, produkcyjnych i handlu. Wynika to z faktu, że kraj ten cechuje się bardzo wysokim poziomem życia – PKB per capita w 2020 r. wyniósł ponad 49 tys. dol. (ponad trzykrotnie więcej niż w Polsce). Wysoko wykwalifikowana siła robocza oraz stabilność gospodarczo-polityczna sprawiają, że Finlandią powinno zainteresować się wiele polskich firm szukających ciekawego i perspektywicznego kierunku inwestycji zagranicznych. 

Estonia. Lider cyfryzacji

Estonia to jedna z najszybciej rosnących gospodarek w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Z wyjątkiem 2020 r., kiedy dały o sobie znać niekorzystne efekty pandemii COVID-19, ostatnie lata to tempo wzrostu między 4 proc. a 6 proc. rocznie.

Estonia to lider pod względem rozwoju i zaawansowania e-administracji oraz cyfryzacji administracji publicznej. Przez internet można tu założyć firmę, podpisać umowę z kontrahentem, a także zagłosować w wyborach. Kraj posiada przyjazne środowisko prawno-ekonomiczne dla inwestorów. Estonia słynie z przyjaznego systemu podatkowego – to właśnie tutaj po raz pierwszy wprowadzono tzw. podatek estoński, który znacząco wspiera przedsiębiorstwa inwestujące w tym kraju. Stawka podatkowa dla dochodów z inwestycji wynosi tu 0 proc. Branże najbardziej popularne wśród inwestorów to przemysł, sektor informatyczny oraz logistyka. 

Izrael. Przede wszystkim badania i rozwój

Od wielu lat rozwija się w stabilny i przewidywalny sposób. Władze tego kraju prowadzą politykę wspierania rozwoju nauki oraz badań. To właśnie Izrael wydaje największą część PKB na badania oraz rozwój – w 2020 r. było to aż 4,9 proc.! Izrael to również miejsce, gdzie jest największa na świecie liczba osób z doktoratem per capita. Wśród polskich inwestorów wciąż jest jednak krajem mało popularnym. Tymczasem może stanowić niezwykle interesujący rynek dla firm z wielu branż – od nowoczesnych technologii (fintech, cyberbezpieczeństwo), przez przemysł kosmiczny i medycynę, aż po rolnictwo i budownictwo. 

Chile. Kraina miedzią i litem płynąca

To chyba najbardziej zaskakujący kraj w zestawieniu. Wprawdzie gospodarka Chile nie rozwija się tak spektakularnie jak w przypadku czterech pozostałych krajów z naszego TOP 5, jednak niepodważalną i ogromną zaletą tego rynku jest stabilność makroekonomiczna oraz polityczna – cechy, które niekoniecznie kojarzą nam się z Ameryką Południową. Po skurczeniu się gospodarki w trakcie pandemii szacunki wzrostu gospodarczego na 2021 r. wynoszą aż 11 proc. Rynek chilijski to także swoisty przyczółek w ekspansji na całą Amerykę Łacińską. Kraj charakteryzuje się stosunkowo wysoką siłą nabywczą konsumentów, jest więc potencjalnie ciekawym rynkiem dla przedsiębiorstw poszukujących nowych rynków zbytu. Chile bogate jest także w zasoby naturalne – ma duże złoża miedzi i litu. W związku z rosnącym popytem na te surowce Chile bardzo zyskało na inwestycyjnej atrakcyjności w ostatnich latach. Co istotne z punktu widzenia polskich przedsiębiorstw – trwają rozmowy dotyczące renegocjacji umowy stowarzyszeniowej pomiędzy Unią Europejską a Chile dotyczące wzajemnych relacji handlowych.

My Company Polska wydanie 6/2022 (81)

Więcej możesz przeczytać w 6/2022 (81) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ