Prościej znaczy lepiej

Fot. Adobe Stock

Jerzy Ziemacki 16.10.2020 Aktualizacja: 19.10.2020

Coraz więcej firm w kontaktach z klientami wprowadza obowiązek posługiwania się prostym językiem. To świadczy o tym, że dane przedsiębiorstwo jest uczciwe i nie musi nic ukrywać.

W Polsce przybywa instytucji oraz firm dążących do używania prostego języka w zewnętrznej i wewnętrznej komunikacji. – Żyjemy w natłoku informacji, dlatego ważne jest, żeby informacje upraszczać. Chcemy, aby język używany w naszym banku był zrozumiały dla wszystkich – tłumaczy Izabela Mościcka, dyrektor departamentu komunikacji i marketingu w Banku Gospodarstwa Krajowego. Pierwsze kroki w upraszczaniu języka ten polski bank państwowy, należący do Skarbu Państwa, podjął trzy lata temu. – Zaczęliśmy od podnoszenia kompetencji językowych pracowników. Organizowaliśmy warsztaty prowadzone przez językoznawców, konsultacje filologiczne, quizy sprawdzające poziom trudności przygotowywanych przez nas tekstów. Pragniemy nasz język uczynić prostszym, a przy tym sprawić, aby nadal był precyzyjny i profesjonalny – dodaje Mościcka.

Od 30 stycznia 2020 r. Bank Gospodarstwa Krajowego, powołany do życia w 1924 r. z inicjatywy ówczesnego premiera Władysława Grabskiego, jest sygnatariuszem „Deklaracji na rzecz upraszczania języka”. Dokument podpisano w Warszawie podczas spotkania „Dostępnie, czyli prosto. I kropka”.

Bez napuszenia

Od 2018 r. ten ważny dokument podpisało już wiele instytucji i firm w Polsce, wśród nich m.in. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Powszechny Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Narodowy Fundusz Zdrowia czy Państwowy Zakład Ubezpieczeń. Deklaracja na rzecz upraszczania języka jest cyklicznie uzupełniana kolejnymi podpisami. Instytucje i firmy, które chcą...