Okiem eksperta. Polscy przedsiębiorcy muszą zadbać o swój interes w brytyjskich urzędach

fot. Adobe Stock
fot. Adobe Stock 25
Brexit dotyka bezpośrednio nie tylko Polaków mieszkających na stałe w Wielkiej Brytanii, ale także polskich przedsiębiorców - i to nie tylko tych, którzy prowadzą swoją działalność w tym kraju! Rękę na pulsie powinny trzymać wszystkie firmy, który posiadają aktywne znaki towarowe - pisze w komentarzu dla portalu mycompanypolska.pl Nina Jankowska, aplikant rzecznikowski w kancelarii patentowej Patpol.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Według tegorocznych danych w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) znajduje się milion trzysta tysięcy aktywnych znaków towarowych, z czego ponad 27 tys. jest w posiadaniu polskich podmiotów. Dla porównania, w Urzędzie Patentowym Wielkiej Brytanii znajduje się tylko 175 aktywnych znaków towarowych należących do polskich właścicieli.

Z kolei jeśli chodzi o wzory wspólnotowe to na chwilę obecną polskie firmy posiadają łącznie 29 tys. zarejestrowanych wzorów wspólnotowych. Wszystkie te prawa unijne z dniem 31 grudnia 2020 roku zostaną automatycznie zduplikowane w rejestrze Urzędu Patentowego Wielkiej Brytanii i przekształcone na prawa krajowe. 

Na co powinni zwrócić uwagę polscy przedsiębiorcy? 

W pierwszej kolejności, przedsiębiorcy powinni ocenić na ile rynek Wielkiej Brytanii jest istotny z punktu widzenia prowadzonej przez nich działalności. Czy produkty i usługi świadczone pod daną marką są oferowane konsumentom w tym kraju?

Polskie firmy muszą mieć na uwadze, że same muszą zadbać o swoje interesy. Wprawdzie Urząd Patentowy Wielkiej Brytanii ma automatycznie zduplikować unijne rejestracje znaków towarowych ale nie poinformuje właścicieli znaków czy wzorów ani o przekształceniu rejestracji, ani nie sprawdzi poprawności skopiowanych danych. 

Zatem to na właścicielach znaków będzie ciążył obowiązek sprawdzenia prawidłowości danych, w tym wykazów znaków, które wyznaczają realny zakres ochrony. Przypomnijmy, że na dzień dzisiejszy jest prawie milion trzysta tysięcy unijnych znaków a przy tak ogromnej skali nie można wykluczyć błędów i pomyłek.

Kolejnym ciężarem nałożonym na przedsiębiorców będzie nadzorowanie terminów przedłużeń – już nie tylko unijnych znaków, ale i dodatkowych nowo przekształconych znaków krajowych. 

Brexit spowoduje też powstanie nowych kosztów po stronie podmiotów chcących utrzymać lub uzyskać ochronę na terenie UK. Będą to opłaty za przedłużenia istniejących praw, opłaty związane z dokonywaniem nowych zgłoszeń i finalizacji procedur rejestracyjnych. 

Polscy przedsiębiorcy powinni również przeanalizować umowy i porozumienia, których są stronami, a które dotyczyły terytorium Zjednoczonego Królestwa jako kraju członkowskiego UE. Niezbędne może okazać się sporządzenie aneksów, aby umowy regulowały w dotychczasowym zakresie stosunki między stronami.

Sprytne podejście

Wszystkie unijne znaki i wzory zarejestrowane do końca 2020 roku, powinny zostać skopiowane do rejestru Wielkiej Brytanii bez dodatkowych kosztów. W związku z tym, wszystkim wahającym się nad nowymi zgłoszeniami, radzimy dokonać ich jak najszybciej, aby zdążyć z procesem rejestracji do końca okresu przejściowego.

baner 970x200