Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega przed chińskim chatbotem DeepSeek

deepseek
Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega przed chińskim chatbotem DeepSeek / Fot. Shutterstock/Mamun_Sheikh
DeepSeek, darmowy chiński chatbot AI, który w styczniu wstrząsnął internetem i giełdami, znalazł się pod lupą polskiego Ministerstwa Cyfryzacji. Resort oficjalnie zaleca ostrożność w korzystaniu z tego narzędzia i jednoznacznie odradza wykorzystywanie go urzędnikom państwowym.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Chiński startup DeepSeek na początku roku wywołał poruszenie, oferując darmowy dostęp do chatbota, który w testach porównawczych dorównywał, a nawet przewyższał modele od OpenAI czy Google. Dodatkowo firma twierdziła, że trening sztucznej inteligencji kosztował ją jedynie kilka milionów dolarów.

Jak doniosły agencje rządowe Korei Południowej, DeepSeek jest darmowy, ale w zamian zbiera od użytkowników znaczną ilość informacji. W związku z tym w Korei Południowej zakazano korzystania z aplikacji, a jej śladem poszły Australia, Tajwan i Nowy Jork. Własne dochodzenie w sprawie usług chińskiego startupu wszczęły także Włochy. Teraz również polskie Ministerstwo Cyfryzacji przestrzega przed chatowaniem z chińską sztuczną inteligencją. 

Ministerstwo Cyfryzacji: "Urzędnicy nie powinni korzystać z DeepSeek"

Redakcja Gazeta.pl zwróciła się do Ministerstwa Cyfryzacji z pytaniami dotyczącymi bezpieczeństwa i potencjalnych ograniczeń korzystania z DeepSeek w Polsce. Resort w swoim oświadczeniu podkreślił, że "narzędzia, które przesyłają dane na zewnętrzne serwery, wymagają szczególnej ostrożności".

— Użytkownicy powinni unikać udostępniania danych osobowych, wewnętrznych informacji organizacji czy innych niepublicznych treści — czytamy w stanowisku ministerstwa.

Resort nie zaleca, by urzędnicy korzystali z DeepSeek przy wykonywaniu swoich obowiązków służbowych. Jest to jasne stanowisko ministerstwa w sprawie chińskiego narzędzia AI w kontekście pracy administracji publicznej.

Czy w Polsce będzie zakaz korzystania z DeepSeek?

Ministerstwo Cyfryzacji nie odniosło się bezpośrednio do możliwego zakazu DeepSeek w Polsce, ograniczając się do "zalecania ostrożności, gdy korzysta się z narzędzi GenAI niezależnie od dostawcy". Resort zachęca Polaków do zapoznania się z warunkami użytkowania oraz polityką prywatności DeepSeek.

Z dokumentów tych wynika, że firma zastrzega sobie prawo do przechowywania danych profilu użytkownika oraz treści wpisywanych w zapytaniach.

— Dlatego zalecamy unikać wpisywania danych wrażliwych, które mogłyby potencjalnie zostać wykorzystane przez inne podmioty — podsumowało Ministerstwo Cyfryzacji w odpowiedzi dla Gazeta.pl.

Zasady bezpiecznego korzystania z narzędzi generatywnej AI

Ministerstwo Cyfryzacji udostępniło publikację "Generatywna sztuczna inteligencja w służbie pracowników administracji publicznej - pierwsze kroki", która zawiera rekomendacje dotyczące korzystania z chatbotów AI.

Najważniejsze zalecenie brzmi: "Kiedy korzystasz z GenAI tracisz kontrolę nad danymi, które jej przekazujesz. Nie wiesz, do czego mogą być w przyszłości użyte przez twórcę systemu, ani w jaki sposób są przechowywane. Nie wpisuj w GenAI informacji, których nie umieszczasz w mediach społecznościowych."

Kraje, które podjęły działania wobec DeepSeek:

  • Korea Południowa (zakaz)
  • Australia (zakaz)
  • Tajwan (zakaz)
  • Nowy Jork (zakaz)
  • Włochy (dochodzenie)

Ministerstwo Cyfryzacji na razie jedynie zaleca ostrożność przy korzystaniu z chińskiego narzędzia, ale nie wyklucza podjęcia bardziej zdecydowanych kroków w przyszłości, jeśli okaże się to konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa danych Polaków.

ZOBACZ RÓWNIEŻ