Lewe zwisy

jeansy
1976 r. – najnowsza kolekcja domu towarowego Junior w Warszawie. Fot. east news.
Polacy nie gęsi, swoje dżinsy mają. Co z tego, że początkowo szyli je z teksasu?
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 7/2023 (94)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Zawsze go pamiętam w dżinsowym komplecie: krótka lub długa bluza z denimu, błękitna, rozpięta pod szyją koszula, spodnie marki „Lee”. W nich chodzili wówczas najwięksi koneserzy dżinsowego stylu, przedkładając je nad »levisy«”– wspominał Edwarda Stachurę jego kolega Mirosław Derecki. Pisarz wystąpił w takim „niebieskim uniformie” nawet podczas swojego ślubu. 

Nic więc dziwnego, że w 1982 r.„Czytelnik” podejmując się wydania pięciu tomów powieści i wierszy Stachury wpadł na świetny pomysł, aby książki miały okładki wykonane z prawdziwego ścieralnego dżinsu. Zdobyto potrzebny materiał i znaleziono odpowiednią drukarnię. Pechowo zawalił się w niej dach, co było przyczyną uszkodzenia jedynej w Polsce maszyny, za pomocą której można było wykonać taką unikalną oprawę. Zdecydowano się zatem – na typowe dla czasów PRL – rozwiązanie zastępcze. Wszystkie tomy wydania otrzymały jedynie tekturowe okładki z „dżinsowym nadrukiem” naśladującym fakturę prawdziwego materiału. 

Edward Stachura był autorem w dużej części autobiograficznej powieści „Siekierezada” poświęconej ucieczce do innego świata, jakim były Bieszczady, co stanowiło inspirację do stworzenia jednej z kolekcji polskich dżinsów. Została ona nazwana właśnie „bieszczadzką”. Wyroby z tej serii szyto w Zakładach Przemysłu Odzieżowego „ODRA” w Szczecinie, która była państwowym dżinsowym monopolistą. Firma powstała w 1964 r. – w miejscu dawnej niemieckiej fabryki produkującej odzież Herrenkleider – Fabrik Odermark. 

Dwa lata później  pojawił się znak towarowy „ODRY”, który przedstawiał postać człowieka w spodniach wraz ze znajdującą się na środku nazwą zakładu. Zakłady przez trzy dekady szyły spodnie ze szczególnego rodzaju teksasu, czyli polskiej tkaniny arizona (bawełna ze sztucznym włóknem). Materiał powstawał w łódzkiej fabryce „Rena-Kord”. 

W „ODRZE” szyto z niego dżinsowe bluzy, marynarki, kamizelki, spódnice oraz długie płaszcze. Na początku 1968 r. w przedsiębiorstwie powstała komórka wzornicza zatrudniająca własnych projektantów-plastyków mody młodzieżowej opracowujących rocznie ok. 120 modeli. W 1975 r. przygotowano oryginalną kolekcję „Safari” w kolorze khaki sprzedaną w liczbie 1 mln sztuk. Odzież wyprodukowana przez „ODRĘ” była eksportowana za granicę m.in. do: Włoch, Szwajcarii, Holandii, Belgii, Danii, Norwegii oraz Związku Radzieckiego. Firma miała nawet swój firmowy sklep w Berlinie. Pod koniec lat 70. hitem okazały się dżinsy – marmurki, szyte z powycieranej, wybielonej tkaniny. Koniec socjalistycznej gospodarki oznaczał jednak kłopoty, a potem także kres działalności „ODRY”. Przedsiębiorstwo ostatecznie zlikwidowano jednak dopiero w 2002 r. 

W momencie ustrojowych przemian dżinsy zaczęto szyć także w kilku innych rodzimych firmach. Pojawiła się marka Revis, która oczywiście nawiązywała nazwą do amerykańskiego „Levisa”. Spodnie prześmiewczo nazywano „lewymi zwisami”. W 1992 r. fabryka tej firmy powstała w Płocku. Jak informowała Polska Kronika Filmowa produkowane tam dżinsy były sprzedawane na Manhattanie w Nowym Jorku. 

Walkę z zagranicznymi gigantami podjęło przedsiębiorstwo założone przez Andrzeja Pacanowskiego – „Americanos”. W latach 90. firma zaskakiwała bardzo odważnymi kampaniami reklamowymi telewizyjnymi z powtarzanym sloganem „Wyzwanie to ubranie”. W jednej z nich – najbardziej sexy – zagrał nawet Bogusław Linda. Firma wprowadziła także na rynek innowacyjne dwustronne dżinsy. Z kolei slogan „Your Life. Your Jeans” stanowił reklamę innej polskiej marki – „Big Star”, która działa do dziś. 

My Company Polska wydanie 7/2023 (94)

Więcej możesz przeczytać w 7/2023 (94) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie