Jak finansować innowacje
Innowacje, Fot. Agata Wróblewska, AIM Studioz miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 11/2021 (74)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Jan Sarnowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, dyskusję rozpoczął od omówienia Polskiego Ładu i wpływu nowych regulacji na innowacyjność polskich firm. – Polski Ład to pakiet rozwiązań mający na celu wspieranie firm. Chcemy ułatwić im gromadzenie kapitału właśnie na innowacje – powiedział.
Polski Ład a innowacje
Sarnowski podał przykład nowej ulgi na IPO, która doprowadzi do zwiększenia innowacyjności i jednocześnie obniżenia obciążeń podatkowych przedsiębiorców. Magda Burzyńska z Ayming komentując skutki Polskiego Ładu, stwierdziła, że z jednej strony wszyscy cieszą się z pakietu ulg, ale z drugiej strony problematyczna staje się mnogość instrumentów wsparcia. – Pamiętajmy także, że np. ulga na robotyzację dla spółek to realnie niewielka pomoc, która raczej nie będzie impulsem do automatyzacji – zauważyła.
Czas na inwestycje
Pozytywnie o polskich perspektywach na wzrost innowacji wypowiedziała się Agnieszka Pietrzak, Technology Cooperation Manager, Huawei Warsaw Research Centre: – Widzimy znaczne wzrosty ze strony funduszy na badania i rozwój, za co ukłon w stronę ministra Sarnowskiego, że takie rzeczy się dzieją.
Jednocześnie nie ma co oczekiwać, że Polska rzuci wyzwanie największym krajom świata. – Na tle innych krajów nasz ekosystem jest nadal młody. Mamy jednak silne kompetencje dzięki świetnym naukowcom oraz bardzo dużej liczbie osób z wyższym wykształceniem. Naszym problemem jest jednak to, że nadal nie potrafimy się wystarczająco wyróżnić na rynku globalnym – uściśliła podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Ważnym elementem pomocy są więc nie tylko środki, ale także wsparcie kompetencji polskich przedsiębiorców. – Trzeba unikać sytuacji, w których początkujący przedsiębiorca otrzyma środki na rozwój pomysłu, ale w pewnym momencie utknie, bo albo nie będzie mógł pozyskać dodatkowego finansowania, albo zabraknie mu wiedzy lub możliwości na wyjście ze swoim pomysłem na rynek – dodała.
Dlatego Huawei tworzy wokół swoich centrów badawczo-rozwojowych ekosystem wspierający innowacje. – W Europie mamy 23 centra B+R i każde z nich współpracuje z lokalnymi uczelniami i startupami. Wspólnie realizujemy projekty badawcze i rozwijamy różne pomysły – wyjaśniła.
Co zyskują przedsiębiorcy
Przemysław Kurczewski, zastępca dyrektora NCBR, stwierdził, że ważnym elementem wsparcia polskich firm jest pomoc już od pierwszych chwil istnienia biznesu. – Innowacja zaczyna się długo przed uzyskaniem statusu średniej czy nawet małej firmy, zaczyna się dosłownie w garażu albo w domu – skomentował.
Michał Janasik, wiceprezes Centrum Łukasiewicz ds. Finansów i Komercjalizacji, zwrócił uwagę na wielką przyszłość, jaką ma współpraca nauki z biznesem. – Pomagamy przedsiębiorcom rozwiązywać problemy. Przyszedł do nas przedsiębiorca, który chciał, by pewien środek spożywczy łatwiej wyciskał się z butelki. My w 15 dni znaleźliśmy informację, czy takie rozwiązanie jest dostępne na rynku czy też możemy zorganizować zespół, który się tym zajmie – ujawnił.
Czego potrzebuje biznes
Łukasz Piekarski, prezes Vigo System, opowiedział o tym, jak wygląda realna perspektywa przedsiębiorców. – Mam wrażenie, że część innowacji powstaje dzięki determinacji właścicieli i na przekór systemowi. Brakuje na pewno wsparcia od początku do końca w tworzeniu takich innowacji – mówił.
Jednocześnie przedstawił własny przykład. Firma Vigo eksportuje swoje produkty do krajów zachodnich, gdzie są z kolei montowane do skomplikowanych systemów, które kupują m.in. polskie firmy. – Zachęcamy NCBR i inne instytucje, by organizować projekty badawcze w procesie aplikacyjnym, całościowym. Tego brakuje w całym systemie. Trzeba czerpać z systemu unijnego, czyli wspierania projektów, które mają rozwiązać cały problem – dodał.
Wyzwaniem w tym zakresie może być także utrzymanie pracowników. Bo ustawia się po nich kolejka firm. – Polscy informatycy są doceniani na świecie, ale przez to coraz więcej kosztują – zaznaczył Robert Strzelecki, prezes TenderHut.
Odpowiedzią na te potrzeby mają być rozwiązania m.in. PARP. – Nie osiągniemy celu samymi pieniędzmi publicznymi – powiedziała Izabela Banaś, zastępca dyrektora w Departamencie Analiz i Strategii PARP. – Prowadzimy akademię PARP, realizujemy szkolenia i dajemy duże wsparcie z zakresu kompetencji miękkich. Mamy także sieć Europe Enterprise Network, w której łączymy przedsiębiorców i przygotowujemy ich do udziału w programach jak np. Horyzont Europa – wyliczyła.
Więcej możesz przeczytać w 11/2021 (74) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.