Internet dla wszystkich. USA wyda na infrastrukturę 42,5 mld dolarów
USA chce podłączyć do internetu więcej obywateli / Fot. cybrain, ShutterstockPonad 42 mld dolarów z ustawy o dwupartyjnej infrastrukturze z 2021 r. zostanie rozdysponowane między stany i terytoria USA na budowę dostępu do internetu – poinformował Biały Dom. Teksas może otrzymać największą kwotę, ponad 3,3 mld dolarów, a następnie Kalifornia, która mogłaby otrzymać ponad 1,8 mld dolarów.
- Dzisiaj rozmawiamy o dużych inwestycjach, jakie dokonujemy w przystępny, szybki internet na terenie całego kraju - powiedział Joe Biden w poniedziałkowym przemówieniu, opisując dostęp do internetu jako kluczowe narzędzie ekonomiczne umożliwiające dzieciom odrabianie lekcji, pracownikom szukanie pracy, a pacjentom dostęp do opieki zdrowotnej.
- Otrzymałem listy i maile z całego kraju od ludzi, którzy są zachwyceni, że po tylu latach oczekiwania wreszcie będą mieli dostęp do szybkiego internetu - powiedział prezydent USA, cytując wiadomość od kobiety z Iowa, która określiła ten plan jako "najlepszą rzecz, jaka zdarzyła się w wiejskiej Ameryce od ustawy o elektryfikacji terenów wiejskich", odnosząc się do działań podjętych za prezydentury Franklina Delano Roosevelta, mających na celu wprowadzenie elektryczności na farmy i rancza na terenie całego kraju.
Wszystkim stanom przyznano co najmniej część środków, zaczynając od Wysp Dziewiczych Stanów Zjednoczonych, które mogą otrzymać 27 mln dolarów w ramach inicjatywy znanej jako Program Równości, Dostępu i Wdrażania Szerokopasmowego (Broadband Equity, Access, and Deployment - BEAD).
Program BEAD stanowi jeden z największych dotychczas projektów na przyłączenie niepodłączonych gospodarstw domowych i firm do internetu z środków federalnych. Odzwierciedla to miesiące pracy rządu USA nad opracowaniem nowych i zaktualizowanych map szerokopasmowych, pokazujących które obszary kraju pozostają nieobsłużone lub niedostatecznie obsłużone.
Internet dla wszystkich w USA
Zatwierdzone w zeszłym miesiącu przez Federalną Komisję Łączności nowe mapy pokazują, że 7% gospodarstw domowych i firm w USA, reprezentujących 8,5 miliona lokalizacji i dziesiątki milionów Amerykanów, nie ma dostępu do szerokopasmowego internetu, który jest definiowany jako prędkość pobierania co najmniej 25 Mb/s.
Nowe mapy dostarczają informacji o łączności internetowej na bardziej szczegółowym poziomie, podczas gdy wcześniejsze oceniały łączność tylko na poziomie bloków spisowych. Starsze mapy uważały również blok spisowy za obsłużony, jeśli choć jedno gospodarstwo domowe w tym bloku miało dostęp do szerokopasmowego internetu, nawet jeśli wielu sąsiadów nie miało takiego dostępu - co skutkowało tym, że wielu Amerykanów zgłaszało brak szybkiego internetu, mimo że oficjalne mapy twierdziły inaczej.
Zaktualizowane mapy pozwoliły rządowi USA obliczyć, które stany mają największe zapotrzebowanie na finansowanie szerokopasmowego internetu i odpowiednio rozdysponować środki ustawy o infrastrukturze. Stany i terytoria mogą zacząć składać wnioski o środki już od 1 lipca - poinformował Biały Dom. Po zatwierdzeniu wniosków przez Departament Handlu urzędnicy stanowi uzyskają dostęp do co najmniej 20% przyznanych środków.
W ramach ustawy o infrastrukturze, gwarantowano, że poszczególne stany otrzymają co najmniej 100 mln dolarów finansowania w ramach programu BEAD, podczas gdy terytoria co najmniej 25 mln dolarów.
Dziewiętnaście stanów otrzymało ponad 1 mld dolarów w końcowej alokacji, poinformował Biały Dom, dodając że 10 stanów otrzymujących najwięcej środków to Alabama, Kalifornia, Georgia, Luizjana, Michigan, Missouri, Karolina Północna, Teksas, Wirginia i Waszyngton.
Czytaj też: