GUS: Polacy oszczędzają na zakupach: wzrost cen i spadek sprzedaży

Kryzys
Fot. shutterstock.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował nowe dane na temat sprzedaży detalicznej w Polsce, które rzucają światło na zachowanie konsumentów w obliczu szybkiego wzrostu cen. Efekt? Gospodarka się zwija. Światełkiem w tunelu jest fakt, że wyniki są lepsze od prognoz.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Dane te wskazują, że Polacy stawiają na oszczędności i kupują mniej, pomimo wzrostu wynagrodzeń. Warto jednak zaznaczyć, że te dane okazały się lepsze od prognoz ekonomistów.

Warsaw Startup Festival 2023. Startupowy vibe, merytoryczne sety i... [GALERIA]

Spadek sprzedaży detalicznej w Polsce

Według danych GUS, sprzedaż detaliczna, uwzględniająca inflację, spadła w sierpniu o 2,7 procent w porównaniu do roku poprzedniego. To oznacza, że Polacy kupili mniej towarów w sklepach w porównaniu do sierpnia roku ubiegłego. To już ósmy miesiąc z rzędu, kiedy odnotowujemy spadek sprzedaży rok do roku. Jednak miesiąc do miesiąca zakupy w sierpniu wzrosły o 2,8 procent.

Chociaż spadek na przestrzeni roku nie jest dobrą wiadomością dla polskiego PKB, warto zaznaczyć, że jest to najsłabszy spadek od stycznia i lepszy od prognoz ekonomistów. Ekonomiści oczekiwali spadku o 3,9 procent, ale ostatecznie wyniósł "tylko" minus 2,7 procent

Gospodarka się zwija, inflacja szaleje

Mimo spadku liczby zakupów, Polacy wydali na nie nominalnie o 3,1 procent więcej. Wszystko to z powodu inflacji. Ceny produktów rosną, ale kupujemy mniej za więcej pieniędzy.

W połączeniu ze spadkiem produkcji przemysłowej, o którym GUS informował wcześniej, możemy obserwować stopniowe spowolnienie polskiej gospodarki. Najnowsze prognozy wskazują, że rok 2023 może zakończyć się niewielkim wzrostem PKB wynoszącym 0,4 procent, ale nic jeszcze nie jest przesądzone. Jak zapowiada Business "wygląda na to, że końcówka roku może być trudna".

Wzrost wydatków kupno samochodów i spadek sprzedaży paliw

Co mogło zaskoczyć rynek i dlaczego prognozowano większy spadek niż wynika z danych GUS? Szczególnie zaskakujący jest wzrost wydatków na zakup samochodów, motocykli i części. Salony samochodowe odnotowały wzrost sprzedaży o 3,4 procent w porównaniu do roku poprzedniego, a Polacy wydali na te zakupy o 6,4 procent więcej. To może być pozytywnym sygnałem dla polskiej gospodarki, sugerującym, że stać nas na tego typu inwestycje - informuje portal wiadomoscihandlowe.pl.

Mimo wzrostu zakupu samochodów, wydatki na paliwo znacząco spadły. To może oznaczać, że jeździmy mniej lub mamy bardziej oszczędne samochody. Warto zauważyć, że w sierpniu duży udział w sprzedaży stanowiły "miękkie" hybrydy, co może wskazywać na rosnącą popularność bardziej ekologicznych pojazdów. Na stacjach paliw wydaliśmy nominalnie o 13,1 procent mniej rok do roku, kupując o 3,5 procent mniej. Jednak miesiąc do miesiąca wydatki na paliwo wzrosły o 4,8 procent, co pozwoliło na zakup o 3,7 procent więcej paliw - podsumowuje Money.pl.

Umożliwianie "zbliżeń" pomysłom. Unitem Mower chce przodować cichej rewolucji [WYWIAD]

Wzrost cen żywności i inne trendy zakupowe

Polacy wydali o 10 procent więcej rok do roku na żywność (ceny zmienne), ale kupili jej o 2,1 procent mniej (ceny stałe). Na farmaceutyki i kosmetyki wydaliśmy o 7,4 procent więcej, ale kupiliśmy ich o 2,9 procent mniej.

Największy spadek odnotowano w zakupach prasy i książek, gdzie wydatki zmniejszyły się o aż 8,4 procent rok do roku (ceny zmienne), a ilość zakupów zmalała o 14,3 procent (ceny stałe). W sierpniu jednak ten segment rynku odnotował wzrost o 3,6 procent miesiąc do miesiąca.

Wzrost sprzedaży internetowej 

Według najnowszych danych GUS w sierpniu 2023 r. w porównaniu z lipcem 2023 r. odnotowano wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących (o 6,2%). Udział sprzedaży przez Internet w sprzedaży „ogółem” wzrósł z 7,9% w lipcu 2023 r. do 8,2% w sierpniu br.

Wyniki badań GUS komentują eksperci Unity Group i ASM Group.

Grzegorz Kuczyński, CEO Unity Group:

Niezależnie od wyników branży handlowej w danym miesiącu i mimo perturbacji rynkowych popyt na usługi wokół cyfrowej transformacji handlu nie słabnie. Rynek liczy na mocne ożywienie e-sprzedaży w jesienno-zimowym sezonie, który skłania ludzi do powrotu do wyższych wydatków. Już od sierpnia ruszyły zakupy do szkół i przedszkoli, w tym m.in. podręczników, materiałów biurowych, wyposażenia i mebli. W czasach niepewności inflacyjnej Polacy niezmiennie szukają oszczędności i w coraz większym stopniu zwracają się w stronę zakupów online, które często nie tylko oferują atrakcyjniejsze ceny, ale też dają większą elastyczność zakupu na raty czy przy użyciu płatności odroczonych.

Również producenci z branży budowlanej i meblarskiej, w pierwszej części roku dotknięci spowolnieniem na rynku, teraz liczą na odbicie wynikające głównie z korzyści płynących z programu bezpieczny kredyt 2% czy potencjalnego uwolnienia na cyfryzację środków z KPO. Wszystkie te czynniki sprawiają, że w perspektywie najbliższych miesięcy udział e-commerce w sprzedaży detalicznej ma szansę zbliżyć się do wartości ok. 10%. Wykorzystanie okresu wzrostu e-sprzedaży może okazać się kluczowe dla branży handlowej przed perspektywą gorszej koniunktury w 2024 roku (wyższe koszty działalności), od kiedy płaca minimalna osiągnie spektakularny wzrost o ponad 20% względem 2023 roku – dwukrotnie od stycznia oraz od lipca. Wiele przedsiębiorstw będzie zmuszonych do optymalizacji swojej dotychczasowej działalności, co wpłynie na poziom cen dla konsumentów. Jeśli spełni się czarny scenariusz, na pierwszy plan wyjdą więc firmy stosujące promocje, porównywarki cenowe i omnichannelową strategię. Producenci, którzy przynajmniej częściowo zdigitalizowali swoją sprzedaż, znajdą się na wygranej pozycji, ponieważ zyskają dzięki obniżonym kosztom obsługi transakcji i na wprowadzaniu rozwiązań utrzymujących lub poprawiających marże na konkurencyjnym rynku. To wszystko prowadzi do wniosku, że wraz z nadchodzącymi zmianami w nowym roku rozwój kanałów cyfrowych będzie już nie tylko korzyścią, ale koniecznością.

Maciej Pawłowicz, Dyrektor sprzedaży i rozwoju w ASM Group:

Pod koniec sierpnia powracający z urlopów Polacy ruszyli na zakupy skupione na powrocie do szkoły i zmianie trybu życiu z letniego na jesienno-zimowy. Jednocześnie ich zapał do wzmożonych wydatków skutecznie studziły wciąż wysoka, dwucyfrowa inflacja i perspektywa pogorszenia się warunków makroekonomicznych. Taki stan może się utrzymywać przez najbliższe miesiące - z najnowszego raportu Santander Consumer Bank dowiadujemy się, że dla 55 proc. Polaków największym wyzwaniem nadchodzącej jesieni będą bieżące rachunki i opłaty, coraz większym obciążeniem dla domowego budżetu będą też zakupy spożywcze. Z kolei z badania zrealizowanego dla Allegro wynika, że w ciągu ostatniego roku cena produktu stała się bardziej istotnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji zakupowych aż dla 45 proc. badanych (dla 57,6 proc. respondentów to wciąż jakość jest najważniejsza). Widać zatem wywołaną zmianą realiów gospodarczych transformację preferencji konsumentów.

W tych warunkach konkurowanie sprzedawców o uwagę i względy klientów jest coraz większym wyzwaniem. Stąd widać wzmożone zainteresowanie sklepów i sieci handlowych wdrażaniem i rozwijaniem programów lojalnościowych, które z jednej strony wiążą klienta z marką, z drugiej zaś - pozwalają Polaków zaoszczędzić spore pieniądze, co jest dziś wartością mocno poszukiwaną. Przykładem niechaj będzie Biedronka, która pochwaliła się ostatnio przekroczeniem 9 mln osób posiadających program lojalnościowy na smartfonach i wzrostem dla jego uczestników liczby ofert promocyjnych o ponad 90 proc. w ostatnich 8 miesiącach.

Ciekawie zapowiada się też początek 2024 r. Rząd przyjął znaczącę podniesienie płacy minimalnej, co oznacza, że najmniej zarabiający pracownicy handlu dostaną od stycznia podwyżki. To z pewnością znajdzie odzwierciedlenie w cenach produktów i w jakimś stopniu przełoży się zachowania zakupowe Polaków.