Czas prawdy dla hoteli. Co czeka ich właścicieli w tym roku?

Zakopane, fot. Adobe Stock
Zakopane, fot. Adobe Stock
Nie mają dostępu do kredytów, sezon zimowy był całkowicie stracony, a po ostatecznym otwarciu czeka je mordercza walka z konkurencją. Efekt? Nadchodzi fala upadłości i przejęć na rynku polskich hoteli. O tym, co czeka hotelarzy pisze Katarzyna Tencza, Walter Herz.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Hotele z niecierpliwością oczekują na odmrożenie gospodarki. 2021 rok powinien okazać się już lepszy dla branży niż rok ubiegły. W Polsce mamy bardzo silny popyt krajowy, zarówno od strony biznesu, jak i turystyki, co dla sektora hotelowego jest o tyle korzystne, że nie jest wyłącznie uzależniony od przyjazdów turystów z zagranicy. Dzięki temu, polskie hotele mają dużą szansę poradzić sobie po odmrożeniu gospodarki, nawet jeśli jeszcze przez dłuższy czas ruch turystyki na świecie będzie zablokowany albo w jakimś stopniu ograniczany. Pokazały to dobre wyniki, jakie odnotował sektor w miejscowościach turystycznych w minionym sezonie letnim.  

Hotelarze, szczególnie w dużych miastach, będą musieli wykazać się dużą dozą kreatywności, by przyciągnąć w najbliższych miesiącach polskich gości biznesowych, którzy będą mieli bardzo szeroką ofertę do wyboru. W ostatnich latach popyt na usługi hotelowe w największych ośrodkach biznesowych w kraju był bardzo duży, hotele nie musiały intensywnie zabiegać o gości. Teraz będą zmuszone wykazać się dużą elastyczność i zawalczyć o klientów. Tym bardziej, że na rynku jest spora ilość mieszkań przeznaczonych na wynajem krótkoterminowy, stanowiących  dla nich po części konkurencję. Poza tym, wiodące sieci hotelowe wchodzą i rozszerzają ofertę mieszkań i domów na wynajem krótkoterminowy w dużych miastach i miejscowościach wakacyjnych, ponieważ klienci oczekują teraz większej przestrzeni podczas wypoczynku.   

Hotele są jedną z branż, której pandemia przyniosła największe straty. W najgorszej sytuacji są właściciele obiektów, którzy nie mieli zgromadzonego rezerwowego „tłuszczyku finansowego”. Teraz zmuszeni są do sprzedaży hoteli i wycofania się z rynku, na który prawdopodobnie już nie wrócą. W tej chwili w Polsce na sprzedaż wystawionych jest już kilkaset obiektów hotelowych. Są to głównie nieduże hotele i pensjonaty zlokalizowane w mniejszych miejscowościach. 

W wyniku dużego spadku zaufania do sektora ze strony instytucji finansowych obiekty w słabej kondycji nie mogą liczyć na wsparcie kredytowe. Część mniejszych hoteli położonych w niedużych ośrodkach oraz niezbyt dobrze zlokalizowanych upadnie. W tym roku będziemy świadkami przejęć na rynku hotelowym i konsolidacji branży na dużą skalę.  

Znaczna część międzynarodowych inwestorów wstrzymała się z akwizycją assetów z segmentu hotelowego, koncentrując uwagę aktualnie głównie na sektorze magazynowym. Operatorzy na umowach dzierżawy bardzo ostrożnie wybierają oferty i skupiają się wyłącznie na największych aglomeracjach w kraju albo całkowicie wstrzymują się z podejmowaniem decyzji.  

ZOBACZ RÓWNIEŻ