Co możemy dla siebie zrobić

Grzegorz Sadowski
Grzegorz Sadowski
Jeśli spojrzeć na liczbę publikacji na jego temat, nasz mózg powinien mieć w księgarniach odrębną, własną kategorię. Swoją półkę, gdzie znalazłyby się te wszystkie instrukcje, jak go wylogować, przeprogramować, zdekodować, wzmocnić i wyćwiczyć.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 4/2024 (103)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Do tego garść opowieści o mózgach psychopatów, nastolatków i ludzi szczęśliwych (bo oni mogą mieć zupełnie inny mózg, w przeciwieństwie do nas nieszczęśliwców). Jest też instrukcja, jak zbudować drugi mózg czy ujarzmić ten zbuntowany (dostępne w przecenie). Jeden z autorów przekonuje, że potrafi się włamać do mózgu, czytelnicy zaś chwalą za szybką dostawę tych narzędzi do paczkomatu.

Chcemy być jak brzytwa. Dużo czytamy, gimnastykujemy się, odświeżamy umysł. Do tego naturalnie uważność, elastyczne myślenie i zarządzanie emocjami, zdolność do budowania zdrowych relacji, ćwiczenie motywacji oraz dbanie o regenerację. Z nami, jak to mówił Józef Oleksy, „nikt solo ma nie wygrać”. Najnowszy trend to nootropiki, czyli koktajl różnych substancji chemicznych podlanych sosem z grzybów (tych egzotycznych, nie polskich leśnych) mających zwiększyć syntezę określonych neuroprzekaźników i energię komórkową. Wszystko po to, by wydłużyć czas skupienia się i zniwelować tzw. brain fog, czyli mgłę mózgową objawiającą się jako brak energii i rozbiegane myśli.

Szaleństwo, pomyśleliście pewnie. Ale nie, to wielki biznes. Joe Rogan, najpopularniejszy podcaster Ameryki (jeśli nie świata), mający podpisany kontrakt ze Spotify na ćwierć miliarda dolarów, ma też swoją markę nootropików. Firma Onnit produkuje preparat o nazwie Joe Rogan Alpha. A partnerem w całym przedsięwzięciu jest nie kto inny jak koncern Unilever – ten, który produkuje wszystko od zup po mydło.

I, by było jeszcze ciekawiej, to nie wyjątek. Producent prezerwatyw Durex i pastylek na gardło Strepsils też ma w swym portfolio taki czarodziejski suplement na głowę.

Czy ta chemia działa? A czy to w zasadzie istotne? Walka idzie o miliardy, więc są raporty udowadniające każdą tezę. Ale nie w tym rzecz. Chcemy być bystrzejsi, bo tego wymaga od nas system skupiający się na ciągle rosnącej wydajności, coraz większych kejpijajach. Z głową jest tak samo. Stąd trzeba dbać o tzw. mental fitness, a komu się nie chce, ten idzie do sklepu po napój.

Idąc tym tropem, zajrzeliśmy do mózgów najzdolniejszych przedsiębiorców. Co robią inaczej, że im się udaje? Czego nie robią? Jak rozwiązują problemy, jak je cedują na innych, jak wspierają ludzi, jak ich zwalniają? Jak przekonują, by w nich zainwestować, jak podkręcają wyniki, jak się odcinają od pracy i jak leniuchują? I tu ważna uwaga. To, co oni robią, niekoniecznie musi zadziałać u was. Nie ma przepisu na przedsiębiorcę doskonałego, wszystko zawsze jest dziełem okoliczności i zdolności. Na okoliczności nie mamy zbyt wielkiego wpływu, na zdolności większy. Ważne, by być przygotowanym, kiedy te okoliczności nam się przydarzą. By wiedzieć, jak chwycić byka za rogi.

Dokładnie tak było w przypadku pięknej supermodelki Belli Hadid. – Nie wiem, jakim cudem puszki Kin znalazły się w mojej lodówce. To musiało być przeznaczenie – opowiadała Bella. Ale był to moment, który zmienił jej życie. Od lat pracowała po

17 godzin dziennie, czuła się wyczerpana i zmagała się właśnie z mgłą myślową i przewlekłym zmęczeniem. Kiedy spojrzała więc na skład napojów Kin, które zawierają organiczny związek chemiczny wykazujący działanie nootropowe GABA i poprawiającą nastrój tyrozynę, zdecydowała się otworzyć jedną z puszek i przetestować jej działanie na własnej skórze. Miała nadzieję, że to pozwoli jej się uspokoić i rozluźnić. I tak się właśnie stało!

Bella Hadid od dwóch lat jest współwłaścicielką Kin Euphorics. Zarabia na magicznym napoju miliony dolarów i przekonuje, że „zadbanie o mózg jest najważniejszą rzeczą, jaką możemy dla siebie zrobić”.

My Company Polska wydanie 4/2024 (103)

Więcej możesz przeczytać w 4/2024 (103) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ