ChatGPT halucynuje linki do stron wydawców, którzy mają umowy z OpenAI
OpenAI, fot. mat. prasoweZgodnie ze śledztwem Nieman Lab, takie halucynacje dotyczą co najmniej 10 różnych wydawców, z którymi OpenAI w ostatnich miesiącach podpisał umowy licencyjne. Halucynacje w tym przypadku polegają na pokazywaniu użytkownikom złych linków URL do artykułów, na które ChatGPT powołuje się przy udzielaniu odpowiedzi. Użytkownicy, którzy chcą wejść w link, otrzymują kod błędnej strony (404).
Testy wykonane przez dziennikarza Nieman Lab pokazały, że problem dotyczy amerykańskich portali: Business Insider, Associated Press, The Wall Street Journal, The Atlantic, The Verge, Vox, Politico czy Financial Times, ale także mediów międzynarodowych, np.: The Times (UK), Le Monde oraz El País.
Zgodnie z artykułem Nieman Lab (kliknij, by przeczytać cały w języku angielskim), ChatGPT nie potrafi wygenerować poprawnego adresu URL nawet do najbardziej popularnych publikacji - takich, które otrzymały np. nagrody Pulitzera.
Problem dla wydawców
W ostatnich miesiącach dziesiątki mediów na całym świecie (w tym w Polsce) podpisywały umowy licencyjne m.in. z OpenAI, twórcami ChatGPT. Zgodnie z umowami, twórcy najbardziej popularnych narzędzi AI mieli prawo do korzystania z zasobów tekstów przygotowywanych przez dziennikarzy za określoną opłatą - oraz link do pełnej wersji artykułu na stronie mediów.
Dziennikarz Nieman Lab skontaktował się w tej sprawie z OpenAI. Jak wynika z oświadczenia, firma nie uruchomiła jeszcze narzędzia do tworzenia poprawnych kodów URL prowadzących do konkretnych artykułów. Nie skomentowano jednak pytań o halucynowanie linków oraz nie wyjaśniono, jak takie narzędzie ma działać.
Co ciekawe, ChatGPT potrafił także generować poprawne linki do artykułów. Dziennikarz podaje przykład artykułu umieszczonego w serwisie Politico - o wypłynięciu decyzji amerykańskiego Sądu Najwyższego w sprawie Roe vs Wade z 2022 roku. Poprawny link dotycyzł także innych artykułów, np. na stronie Wall Street Journal.
Media kontra AI
Podpisywanie umów licencyjnych z twórcami narzędzi AI przez wydawców jest jednym z pomysłów mediów na skorzystanie z rewolucji sztucznej inteligencji. Od kilku lat wiele redakcji toczy jednak spory prawne. Przykładowo, w tym roku przedstawiciele ośmiu dużych, amerykańskich wydawców, pozwało OpenAI i Microsoft o szkolenie algorytmów AI na bazie ich treści bez żadnego wynagrodzenia. Spór prawny z OpenAI ma m.in. New York Times.
Jak niedawno informowała polska Izba Wydawców Pracy, w Kanadzie rząd doprowadził do zawarcia porozumienia z Googlem - chodzi o tzw. "Online News Act". Zgodnie z zasadami porozumienia, Google przekaże na rzecz wydawców z Kanady rocznie około 100 mln dolarów.