Zarzuty dla właściciela Biedronki. Firmie grozi wysoka kara

Zmowa na rynku pracy
Tomasz Chróstny wyjaśnia, że firmy transportowe oraz właściciel Biedronki mogły zawrzeć porozumienie, które uniemożliwiło zmianę pracy kierowcom.
"Podejrzewamy, że firmy transportowe oraz Jeronimo Martins Polska zawarły porozumienie, którego celem miało być ograniczenie możliwości przechodzenia kierowców pomiędzy firmami transportowymi obsługującymi centra dystrybucyjne Biedronki. Tym samym przedsiębiorcy mogli chcieć uniknąć wzajemnego "podkupywania' sobie pracowników" - mówi Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie prasowym.
Jak to miało wyglądać? W informacji prasowej UOKiK podał hipotetyczny przykład.
"Pan Paweł przez kilka lat pracował jako kierowca w firmie transportowej obsługującej sieć Biedronka. W pewnym momencie, z powodu braku podwyżek, odszedł z dotychczasowej firmy, chcąc zatrudnić się na lepszych warunkach u innego przewoźnika obsługującego to samo centrum dystrybucyjne Biedronki. Spotkał się jednak z odmową, pomimo posiadanych kwalifikacji i doświadczenia. Jak się dowiedział nieoficjalnie, jego kandydatura została zablokowana, ponieważ firmy transportowe umówiły się, że nie pozwolą na zmianę pracy przez kierowców, a sieć handlowa pilnowała, by tak się stało. W efekcie Pan Paweł przez 3 miesiące nie mógł znaleźć w regionie nowej pracy".
Jak wyjaśnia UOK, porozumienia o niekonkurowaniu o pracowników, czyli tzw. no poach agreements, są prawnie zabronione. Mogą m.in. prowadzić do tego, że pensje pracowników są niższe lub nie rosną w takim stopniu, jak w sytuacji, gdyby takiej zmowy nie było.
Biedronce grozi wysoka kara
Za udział w zmowie ograniczającej konkurencję przedsiębiorcy mogą otrzymać karę sięgającą nawet 10% swojego rocznego obrotu. Przychody sieci Biedronka w 2024 roku osiągnęły 23,6 miliarda euro, co odpowiada ponad 100,5 miliarda złotych. W 2023 roku sprzedaż sieci wygenerowała przychód w wysokości 93,32 miliarda złotych. Osoby zarządzające firmą, które były bezpośrednio zaangażowane w zawarcie takiego porozumienia, mogą dodatkowo zostać ukarane grzywną do 2 milionów złotych.