Zabezpiecz swoją renomę
W jaki sposób chronić swoje interesy w starciu z takim gigantem jak Google?
Wybory konsumenckie coraz częściej zależą od opinii firmy w internecie – wyszukiwarka Google to najprostszy sposób, by znaleźć niezbędne dobra lub polecanego usługodawcę. Oceny produktów, opinie o usługach, przyznawane firmom gwiazdki i recenzje dotyczące obsługi klienta to obosieczna broń, dzięki której do jednych przedsiębiorców klienci lgną, a od innych trzymają się z daleka. Co jednak jeśli zamieszczane w sieci informacje są nierzetelne i nieprawdziwe? Jak może zareagować firma, której dobre imię jest naruszane, choć niczemu nie zawiniła? Co zrobić, kiedy wynik wyszukiwania Google fałszywie sugeruje, że oszukujemy klientów?
Kiedy nagle znikają klienci
Klient, który zgłosił się do naszej kancelarii, prowadzi działalność gospodarczą na rynku sprzedaży i montażu artykułów do wykańczania wnętrz. W pewnym momencie jego klienci zaczęli masowo wycofywać się ze złożonych zamówień. Drastycznie spadła też liczba nowych zamówień.
Przedsiębiorca szybko odkrył, co się stało. Okazało się, że po wpisaniu nazwy przedsiębiorstwa lub skrótów w wyszukiwarce Google wysoko w wynikach wyszukiwania wyświetlają się linki do dwóch stron internetowych, na których zamieszczone są artykuły o oszustwach innej firmy działającej na tym samym rynku.
Żaden z artykułów nie dotyczył przedsiębiorstwa naszego klienta. Wszystkie opisywały firmę, która działa w zupełnie innym regionie Polski i nie jest w żaden sposób związana z przedsiębiorstwem naszego klienta. W skrótach do odnośników widocznych w Google (tzw. snippetach) pojawiały się informacje, z których wynikało, że firma opisana w artykułach oszukuje klientów i nie wywiązuje się z umów. W sobie tylko wiadomy sposób algorytm Google powiązał słowa kluczowe w postaci nazwy przedsiębiorstwa naszego klienta z odnośnikami do artykułów, wysoko pozycjonując je w wynikach wyszukiwania.
Gdy Google nie reaguje
Nie jest trudno zauważyć, że powiązanie słów kluczowych w postaci nazwy przedsiębiorstwa naszego klienta z odnośnikami do artykułów o oszustwach i treścią snippetów naruszyło jego dobra osobiste – dobre imię i renomę jako przedsiębiorcy – chronione przez art. 23 Kodeksu cywilnego. Dlatego na początek wysłaliśmy do Google Inc. wezwanie przedprocesowe ze wskazaniem, by firma usunęła treści rujnujące działalność naszego klienta. Nie zastosowała się jednak do jego treści.
W imieniu naszego klienta wytoczyliśmy więc proces o ochronę dóbr osobistych przeciwko Google. Wraz z pozwem złożyliśmy wniosek o zabezpieczenie, a konkretnie – o niewyświetlanie odnośników prowadzących do stron o oszustwach w wynikach wyszukiwania po wpisaniu nazwy działalności klienta. Chodziło o to, by w czasie, gdy będziemy prowadzić sprawę i czekać na zakończenie procesu, Google nie naruszał nadal dobrego imienia naszego klienta. Wykazaliśmy, że brak takiego zabezpieczenia zwiększyłby rozmiar szkód majątkowych i niemajątkowych klienta.
Pierwszy sukces
Pod koniec lipca 2018 r. otrzymaliśmy postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, który uwzględnił nasz wniosek i udzielił zabezpieczenia na maksymalnie długi okres przewidziany przez przepisy, tj. na 1 rok. Dzięki temu dobra osobiste naszego klienta nie będą dłużej naruszane w wynikach wyszukiwania.
Ta sprawa pokazuje, że warto reagować i walczyć o swoją renomę. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydaje się, że drobny przedsiębiorca nie ma szans w starciu z takim gigantem jak Google, warto pamiętać o mocy prawa, które wyposaża każdego w niezbędną ochronę i narzędzia do obrony. We wszystkich sprawach dotyczących naruszeń dóbr osobistych w sieci oraz z zakresu prawa internetu zapraszamy do kontaktu z naszą kancelarią.
Maciej Chełmiński, radca prawny