Zabawa na czterech kółkach
BMW M3Na co dzień nie ma jak wygodna, przestronna limuzyna. Niestety – zwykle w takich komfortowych samochodach… wieje nudą. Luksus zazwyczaj nie dostarcza zbyt wielu emocji. Raczej usypia. A przecież nawet najbardziej zapracowany menedżer powinien czasem się odstresować. Czemu by nie zrobić tego, jadąc samochodem stworzonym właśnie w tym celu? Takim, który prowadzi się przyjemnie, który nie boi się zakrętów i – w końcu – który ma pod maską odpowiednio mocny silnik.
Producenci samochodów od lat dostarczają samochody ze sportowym zacięciem. Niektóre z nich są już od samego początku projektowane jako auta, które mają budzić emocje, wciskać w fotel, pozwalać się wyżyć. O fakcie tym świadczy zresztą już sam ich wygląd. Chyba każdy zna takie marki jak Ferrari albo Lamborghini. Inne zaś modele to po prostu bardzo szczególne, wyposażone w piekielnie mocne silniki, wersje popularnych modeli różnych klas. Obie te kategorie łączy jedno: mnóstwo frajdy z jazdy.
Stado koni w limuzynie
Wśród takich „zwykłych” modeli, które jednak wyposażono w bardzo mocne silniki prym wiodą marki premium, czyli przede wszystkim Mercedes, Audi oraz BMW. Jest oczywiście i Porsche, które jednak stanowi osobną kategorię w tym gronie. Jeśli mowa o markach znanych przede wszystkim z luksusowych limuzyn i SUV-ów, to warto wspomnieć o ich kultowych produktach, które od lat dostarczają mnóstwo frajdy wymagającym kierowcom. A na torach wyścigowych potrafią pokazać, na co je stać.
Mercedes od lat ma w swojej gamie auta z logo AMG, czyli nadwornego tunera niemal wszystkich modeli tej marki, łącznie z SUV-ami. I mimo że generalnie każdy zmierza teraz w kierunku zeroemisyjności, to jednak – może właśnie dzięki autom na prąd – nadal możemy kupić takie wozy jak słynny Mercedes C 63 AMG. Kiedyś występował nawet jako limuzyna, obecnie dostępny jest już jedynie w postaci coupé, które i tak wkrótce zakończy swój rynkowy żywot. Jest to samochód bezkompromisowy, z 4-litrowym silnikiem o potężnej mocy 476 KM, a wersji AMG S – nawet 510 KM. Do tego napęd na tylne koła, przyspieszenie do setki równe 4,1 sek. oraz… cena przekraczająca 550 tys. zł. Wrażenia z jazdy tym wozem są jednak niesamowite. Takich aut niestety jest coraz mniej.
Nowe modele klasy C, limuzyna i kombi, nie są już tak mocne. Owszem, można kupić wersję AMG 43, ale po pierwsze ma napęd na cztery koła, po drugie jej 2-litrowy silnik dysponuje mocą „zaledwie” 408 KM. To już nie to samo, ale wygrały ekologia i bezpieczeństwo. Szkoda. Plusem jest to, że to słabsze AMG kosztuje „zaledwie” 376 tys. zł.
Od limuzyn po SUV-y
Oczywiście Mercedes, podobnie zresztą jak Audi i BMW, proponuje też więcej modeli spreparowanych przez AMG, które dysponują zdecydowanie ponadprzeciętną mocą. W cennikach marki ze Stuttgartu można znaleźć kompaktową klasę A z silnikiem o mocy 421 KM (niemal 300 tys. zł) czy też odpowiadającego jej SUV-a, czyli model GLA, który pod maską ma ten sam 2-litrowy silnik na benzynę. Z logo AMG sprzedawana jest też wygodna limuzyna – to model E 53. Ale i tu nie znajdziemy, jak to było kiedyś, silnika V8, lecz 6-cylidnrową, 3-litrową jednostkę o mocy 435 KM....
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 2/2023 (89) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.