Węgry na krawędzi kryzysu paliwowego: Tygodnie dzielą Orbana od krachu
Wiktor Orban może pożałować swojej wizyty na Kremlu. / Fot. shutterstock.Wstrzymanie dostaw spowodowane sankcjami może doprowadzić do poważnego kryzysu paliwowego. Konsekwencje wizyty Wiktora Orbana w Moskwie mogą być bardziej dotkliwe niż prawicowy polityk przewidywał.
Węgry stracą dostawy ropy z ropociągu Drużba
W czerwcu 2024 roku Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) wprowadziła dodatkowe obostrzenia, zakazując tranzytu rosyjskiej ropy przez swoje terytorium. To oznacza, że ropa dostarczana południową nitką ropociągu Drużba (Przyjaźń) przestanie docierać do Węgier. Sytuacja ta stawia Budapeszt w trudnej sytuacji, zmuszając do poszukiwania alternatywnych źródeł energii - relacjonuje portal Money.pl.
Zyski z wielkiej awarii Microsoftu: Ktoś wiedział o nadchodzącym cyfrowym krachu?
Kryzys paliwowy na Węgrzech to kwestia tygodni. Orban ściga się z czasem
Ilona Gizińska, badaczka i ekspertka ds. Węgier z think tanku Centre for Eastern Studies, w rozmowie z portalem Politico wskazuje, że ukraińskie sankcje mogą szybko doprowadzić do wzrostu cen energii i niedoborów prądu na Węgrzech. Jej zdaniem, jeśli nie zostanie znalezione rozwiązanie, Węgry mogą stanąć w obliczu poważnych problemów w ciągu zaledwie kilku tygodni.
Raport Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem pokazuje, że w kwietniu 2024 roku Węgry wydały na rosyjską ropę naftową i gaz prawie ćwierć miliarda euro. To wyraźnie pokazuje, jak duża jest zależność Węgier od rosyjskich dostaw energii. Bez alternatywnych źródeł, kraj ten może stanąć w obliczu kryzysu energetycznego.
Zapasy ropy na Węgrzech nie starczą na długo
Viktor Katona, główny analityk ds. ropy naftowej w firmie wywiadowczej Kpler, podkreśla, że długotrwałe wstrzymanie dostaw zmusiłoby regionalne rafinerie do korzystania z zapasów, które mogą szybko się wyczerpać. W międzyczasie konieczne byłoby poszukiwanie dyplomatycznego rozwiązania problemu - mówi Viktor Katona, cytowany przez Money.pl.
Węgry muszą szybko działać, aby uniknąć kryzysu paliwowego. Jednym z rozwiązań może być dywersyfikacja źródeł energii i poszukiwanie nowych dostawców ropy naftowej. Jednak takie działania wymagają czasu i znacznych inwestycji. Ewentualnie Budapeszt może próbować wynegocjować z Kijowem złagodzenie sankcji, co pozwoliłoby na wznowienie dostaw ropy.
Węgry muszą podjąć pilne działania, aby uniknąć poważnych problemów gospodarczych. A tych i tak w kraju zarządzanym przez kontrowersyjnego premiera nie brakuje. Obecnie Węgrzy płacą za prąd najwyższą stawkę w Europie. To przekłada się na wyższe ceny produktów i usług. Paliwowa zapaść z pewnością nie pomoże Wiktorowi Orbanowi w zapanowaniu nad rozedrganą ekonomią jego ojczyzny.
Dietoterapia dla psów. Co szykuje Pet Form Labs? [WYWIAD]