Rosja odcina Polskę i Bułgarię od gazu, czyniąc z energii broń
Rosja odcina nas od gazu / Fot. CHUTTERSNAP, Unsplash.comRosja odetnie w środę (27.04) dopływ gazu do Polski i Bułgarii w wyniku poważnej eskalacji sporu między Moskwą a Europą o dostawy energii i wojnę na Ukrainie.
Sprawdź: Recesja
Kiedy kraje takie jak Polska i Bułgaria odrzucają żądanie prezydenta Władimira Putina, by płacić za gaz w rublach, Moskwa decyduje się na wstrzymanie dostaw gazu.
Unia Europejska zasadniczo odrzuciła ten ruch i nie chciała płacić w rublach, ale teraz zbliża się termin kolejnej płatności i rządy w Europie muszą zdecydować, czy zaakceptować warunki Putina, czy stracić kluczowe dostawy gazu. Staną też przed perspektywą racjonowania energii.
Ceny gazu w górę
Europejskie ceny gazu wzrosły o 17%, ponieważ inwestorzy obliczyli ryzyko i uznali, że kolejne kraje stracą dostęp do gazu od Rosji.
Groźba odcięcia wisiała już w powietrzu od tygodni, ale w zeszłym tygodniu UE sugerowała potencjalne rozwiązanie problemu. Obecny ruch Rosji przeciwko Polsce i Bułgarii zmniejsza jednak prawdopodobieństwo jakiegoś kompromisu. Usuwa również z unijnego zestawu narzędzi możliwość sankcjonowania rosyjskiego gazu.
Uwaga skupia się teraz na innych krajach, szczególnie na Niemczech, które są silnie uzależnione od rosyjskiego gazu.
Zobacz: 1000 plus
Wszystkie kraje, na miarę możliwości, podejmują już duże działania w zakresie dywersyfikacji dostaw gazu. Często jednak są to działania, które można określić słowami "za późno i za mało".