Rewolucja na rynku pracy. AI przejrzy CV, wybierze kandydata i przeprowadzi z nim rozmowę

sztuczna inteligencja na rynku pracy
Zmiany na rynku pracy. Rekrutacje zastąpi sztuczna inteligencja / Fot. Pexels/ThisIsEngineering
Sztuczna inteligencja nie tylko namaluje obrazek, podpowie hasło na podryw i napisze tekst. Nowe badanie rynku pracy ujawnia, że AI to przyszłość rekrutacji, która wspomoże pracodawców w procesie decyzyjnym, skróci czas wyboru kandydata, a w opcji skrajnej przeprowadzi z nim rozmowę.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Badanie przeprowadzone przez Recruitify, w którym wzięło udział ponad 1000 profesjonalistów ds. rekrutacji, wskazuje, że wraca rynek pracodawcy. 66 proc. profesjonalistów ds. rekrutacji wskazuje na większą kontrolę i selektywność ze strony pracodawców. 48 proc. respondentów uważa, że rynek pełen jest atrakcyjnych ofert. Jednak wraz z liczbą wakatów idzie ostra konkurencja. I tu cała na biało ma wkrótce zjawić się sztuczna inteligencja.

Koniec Eldorado w branży IT

Jeszcze do niedawna to ta branża wydawała się krainą mlekiem i miodem płynącą. Jak wyjaśnia Marta Kasprzyk, Senior IT Recruitment Consultant, wynikało to z kilku warunków. - Jeszcze dwa lata temu, kandydaci o średnim poziomie doświadczenia zawodowego mogli przebierać w ofertach. Zawdzięczają to częstemu przebijanie stawki oraz overhiring, czyli niedoszacowaniu pracowników w tym obszarze.

- Dzisiaj, po zwolnieniach na początku roku, kandydaci na pewno dużo świadomiej i bardziej refleksyjnie podchodzą do tematu zmiany. Wysoki próg wejścia do branży IT z poziomu juniorskiego, dużo większa liczba aplikacji względem poprzednich lat na jedno stanowisko, mniej otwartych wakatów wśród firm z branży i z nią związanych powoduje, że współpraca na linii kandydat - rekruter bardzo się zmieniła - wyjaśnia.

Zdaniem rekruterki w przypadku specjalistów na stanowiskach seniorskich, sytuacja wciąż pozostaje stabilna i wygląda jak przed laty - to pracodawca powinien postarać się dostosować do kandydata, którego kompetencje chce pozyskać dla swojej organizacji.

- Na całe szczęście, w związku z dynamicznymi zmianami na rynku, w przypadku stanowisk na poziomie mid/regular dostrzegamy wzrost responsywności i decyzyjności kandydatów, ale jednocześnie mniejszą skłonność do ryzykowania zmiany.

Rośnie konkurencja na rynku pracy

Jak pokazują badania, ofert pracy nie przybywa, za to w ostatnich latach zwiększyła się znacznie ilość CV wysyłanych do pracodawców. Kandydaci dwoją się i troją, by dopasować swoje resume do oczekiwań przedsiębiorstw, jednak konkurencja również nie śpi.

- Z mojej perspektywy ostatni rok był pełen zmian właśnie ze względu na zawirowania w obszarze IT. Przy jednoczesnym spadku liczby ogłoszeń, pojawiło się wielu otwartych na zmianę kandydatów, a co za tym idzie - responsywność na ogłoszenia znacznie wzrosła - wyjaśnia Kasprzyk.

Dzięki temu ma o wiele więcej pracy. Po pierwsze w pozyskiwaniu biznesu, a po drugie w przejrzeniu wszystkich nadesłanych aplikacji. - Jeszcze rok, dwa lata temu na jedno ogłoszenie otrzymywałam około 20-30 aplikacji, z czego 10 proc. to były osoby z pokrywającymi się z oczekiwaniami kompetencjami - objaśnia. - Obecnie - w zależności od stanowiska - jest to 120-200 CV, spośród których już 30 proc. to są wartościowe aplikacje.

Co do oczekiwań pracowników, według rekruterki, dużo częściej, podczas badania motywacji kandydatów do zmiany w wywiadzie pogłębionym pada stwierdzenie o potrzebie znalezienia stabilnego środowiska w stabilnej branży, takiej jak finanse, bankowość czy firmy produkcyjne. - Software house'y oraz firmy z obszaru enterprise, które nie przebiły się przez rynek w dobie geopolitycznych zawirowań to miejsca, z którego pracownicy odchodzą w poszukiwaniu stabilności finansowej oraz przestrzeni do rozwoju.

AI wkracza do akcji

Ulgę w rosnącym rozgorączkowaniu pomiędzy firmami, a kandydatami ma przynieść AI. To zinformatyzowane systemy rekrutacyjne przejrzą setki CV, wybierając te, które pasują do oferty pracy. W niedalekiej przyszłości mogą również przeprowadzać wstępne rozmowy z kandydatami - umawiając spotkanie i uszczegóławiając wywiad w dopasowaniu do stanowiska.

Branża spodziewa się, że w najbliższych latach wpływ sztucznej inteligencji na rekrutacje może spowodować duży odpływ pracowników działów HR. Boty same umieszczą ogłoszenie w serwisach pracy, zamkną proces, wybiorą CV i zarchiwizują dane pozostałych kandydatów po dokonaniu wyboru przez pracodawcę.

AI w rekrutacjach to miecz obosieczny. Nie tylko pracodawcy chcą z niej korzystać. Kandydaci również odkryli, w jaki sposób zmodyfikować CV, napisać list motywacyjny czy referencje, by dopasować się do umieszczonej oferty. I jak w każdym biznesie, nie wszyscy mają czyste intencje i potwierdzone umiejętności. We wzajemnej grze w oszukiwanie robota mogą stracić i pracodawcy, i kandydaci.

Ponadto zautomatyzowanie procesów rekrutacji prowadzi do usunięcia "czynnika ludzkiego", a często to właśnie relacja, pierwsze wrażenie i słynny "vibe" potrafi zdecydować o tym, kto zasili zespół, nie tylko umiejętności wpisane w CV.

ZOBACZ RÓWNIEŻ