Restrukturyzacje w dobie zmian (podatkowych)
© ShutterstockOstatnio w prawie podatkowym nastąpiło wiele istotnych zmian, które wpływają lub mogą wpływać na konsekwencje podatkowe planowanych działań reorganizacyjnych czy restrukturyzacyjnych w przedsiębiorstwach.
Już od ponad pół roku w polskim prawie podatkowym obowiązuje tzw. klauzula obejścia prawa. Stanowi ona, że jeżeli dana czynność jest dokonana przede wszystkim w celu osiągnięcia korzyści podatkowej, sprzecznej w danych okolicznościach z przedmiotem i celem przepisu ustawy podatkowej, nie skutkuje osiągnięciem korzyści podatkowej, jeżeli sposób działania był sztuczny. Podatnicy mają wprawdzie opcję potwierdzenia w tzw. opinii zabezpieczającej swojego stanowiska, niemniej proces jej uzyskania jest długotrwały (6 miesięcy) i kosztowny (20 tys. zł). Ryzyko uzyskania negatywnej opinii zaś budzi obawy podatników, iż wystawi ich na późniejszy ciągły monitoring i kontrolę. Z tej perspektywy już teraz widać, że opinie są i raczej będą w rzeczywistości bardzo rzadkie.
Klauzula została wprowadzona w celu ograniczania przeprowadzania sztucznych transakcji nastawionych na pozbawione ekonomicznego sensu optymalizacje podatkowe. Cel przepisów jest generalnie jasny i spójny z międzynarodowym trendem ukrócania nieuczciwej konkurencji podatkowej oraz wykorzystywania luk w prawie. Abstrahując od zrozumiałej tendencji, polscy podatnicy z racji dość nieostrego brzmienia polskich przepisów nierzadko mają wątpliwości, czy sposób, w jaki planują przeprowadzić daną reorganizację swojej działalności, może budzić sprzeciw władz podatkowych czy też ryzyko takie wydaje się odległe.
Poza przyszłymi transakcjami, najnowsze zmiany w zakresie interpretacji podatkowych, działające od 1 stycznia 2017 r., rzuciły nowe światło również na transakcje, które zadziały się w przeszłości, a z których przedsiębiorcy odnoszą korzyści dzisiaj. Zgodnie bowiem z najnowszym prawem ochrona płynąca z interpretacji zabezpieczających przeszłe transakcje może zostać obecnie zakwestionowana. Abstrahując od konstytucyjności tych przepisów, istotne jest, że w efekcie również i przeszłe transakcje mogą znaleźć się obecnie pod lupą fiskusa, a niepewność i dyskomfort w stosunku do nich wzrastają.
To wszystko sprawia, iż polscy podatnicy mają obawy, czy działania, które podjęli lub podejmują, kierując się interesem firmy i efektywnością finansową (także podatkową), nie zostaną zakwestionowane przez organy podatkowe. Częstym pytaniem jest to, czy jeśli przy okazji określonych działań podyktowanych potrzebą biznesową (np. podział spółki czy jej przekształcenie) dojdzie do pozytywnego efektu podatkowego, fiskus będzie mógł go zignorować i wyciągnąć konsekwencje (również karnoskarbowe). Zdaniem autora optymalne działania podatkowe np. w zakresie wyboru formy prawnej czy też wyboru podmiotu dokonującego wewnątrzgrupowego finansowania ciągle powinny być dopuszczalne, a zatem niekwestionowane, o ile podatnicy nie uciekają się do sztuczności, a podatki nie są jednym z elementów determinujących określone działania. Niestety nie ma tutaj ostrych, zdefiniowanych granic, każda sytuacja będzie inna, a praktyka (oby pozytywnie) dopiero się kształtuje. Z tą niepewnością przyjdzie się podatnikom mierzyć w 2017 r. i kolejnych najbliższych latach, czyniąc reorganizacje i restrukturyzacje przedsiębiorstw procesami bardziej skomplikowanymi i ryzykownymi.