Problemy z rezydencją podatkową
Termin „rezydencja podatkowa” nie doczekał się w polskim ustawodawstwie swojej legalnej definicji. W czym tkwi problem?
To dziwi, bowiem rezydencja ustalana jest dla tak kluczowych kwestii, jak np. zakres obowiązku podatkowego w podatku dochodowym od osób fizycznych czy prawnych. Ma również zasadniczy wpływ na poprawne ustalenie właściwości miejscowej organów podatkowych czy zastosowanie umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Rezydencja podatkowa stanowi zatem instrument prawny służący prawidłowemu wykonaniu jurysdykcji podatkowej. Co ważne, jej zakres ustalany jest autonomicznie w prawie wewnętrznym przy zastosowaniu warunków osobistych lub terytorialnych wskazujących na relacje faktyczne lub prawne osoby fizycznej z danym państwem.
Ogólna zasada mówi, że osoba fizyczna podlega opodatkowaniu od wszystkich dochodów osiągniętych na terenie naszego kraju i poza nim, jeśli: przebywa na terytorium Polski dłużej niż 183 dni w roku albo posiada tu centrum swoich interesów osobistych lub gospodarczych. Stąd wniosek, że wystąpienie tylko jednej z wymienionych przesłanek oznacza nieograniczone podleganie polskiemu podatkowi dochodowemu od osób fizycznych. Fakt wyprowadzenia się z kraju nie pociągnie zatem za sobą implikacji w postaci utraty polskiej rezydencji podatkowej, jeżeli podatnik nadal będzie posiadał swoje centrum interesów osobistych lub gospodarczych w Polsce.
Czym jest to „centrum”? W prawidłowym rozumieniu tych nieostrych zwrotów należy posiłkować się międzynarodowymi standardami wskazanymi w Konwencji Modelowej OECD, jak i dorobkiem doktryny oraz judykatury. Z perspektywy ugruntowanej już linii orzeczniczej polskich sądów administracyjnych można stwierdzić, że wystarczy posiadać w Polsce tylko jedno z centrów (interesów osobistych lub interesów gospodarczych), aby zostać w niej rezydentem podatkowym. Skoro więc nie ma zamkniętego katalogu działalności dla ukonstytuowania się rezydencji podatkowej, należy pamiętać, aby każdą sytuację rozpatrywać indywidualnie. I w tym właśnie indywidualnym podejściu upatrywany jest główny problem interpretacyjny terminu „rezydencja podatkowa”. Z niego również wynikają spory pomiędzy osobami fizycznymi a organami podatkowymi w przedmiocie prawidłowego ustalenia statusu prawno-podatkowego danej osoby fizycznej. W praktyce zakłada się więc, że w procesie ustalania rezydencji podatkowej dla danej osoby fizycznej należy wziąć pod uwagę całokształt stosunków rodzinnych, towarzyskich, zatrudnienie czy aktywność polityczną, i pamiętać, że wyodrębnienie przesłanki centrum interesów gospodarczych powoduje, iż decydujące znaczenie dla ustalenia rezydencji podatkowej ma miejsce prowadzenia działalności gospodarczej czy posiadanie majątku w danym kraju.
Pomocny w tym zakresie może okazać się wyrok NSA z 5 maja 2010 r., w którym stwierdza się, że jedynie subiektywne okoliczności, w jakich funkcjonuje podatnik, pozwalają przeciętnemu obserwatorowi na stwierdzenie, że określone miejsce jest głównym ośrodkiem życiowym/gospodarczym danej osoby fizycznej. Jak wskazuje inny wyrok, sama deklaracja osoby fizycznej co do jej preferencji w zakresie rezydencji nie ma doniosłości prawnej, jeśli nie znajduje pokrycia w stanie faktycznym.
Drugą przesłanką wskazaną w polskim ustawodawstwie jest kryterium 183 dni pobytu na terytorium Polski. Przepisy i tu nie wskazują metodologii liczenia tego okresu. Pomocy należy szukać w Komentarzu do Konwencji Modelowej OECD. To stanowisko jest również podtrzymywane przez polskie orzecznictwo i doktrynę podatkową.
W tym miejscu trzeba jednak zwrócić uwagę na problem w przyjętej metodologii liczenia okresu 183 dni w sytuacji, gdy pracownicy przyjeżdżają do danego kraju do pracy, a w weekendy wracają do domów (nie wszyscy i nie w każdy weekend). Takie sytuacje nie są rzadkie i spędzają sen z powiek np. pracodawcom, którzy, jako płatnicy, obowiązani są określić rezydencję podatkową swych pracowników. Oznacza to bowiem, że każdorazowo i indywidualnie powinni monitorować fakt przebywania w kraju i opuszczania go przez pracowników (cudzoziemców).
Indywidualne podejście do stanu faktycznego każdej osoby fizycznej i nieostre pojęcia sprawiają zatem, że tak elementarna kwestia, jak rezydencja podatkowa, jest obciążona sporym ryzykiem popełnienia błędu. Zainteresowani mogą mieć duży problem z prawidłowym określeniem miejsca płacenia podatków.