Prawny kaganiec na influencerów: grożą im kary do 2 mln zł
Fot. shutterstock.Chodzi o takie produkty jak botoks, kwas hialuronowy czy implanty itp. Influencerzy na potęgę reklamowali takie wyroby medyczne a raczej usługi, dzięki którym można się „upiększyć”. Jednak nie trzeba być specjalistą, by dostrzec w tym procederze niebezpieczny wpływ, jaki mają tego typu reklamy przede wszystkim na młodych użytkowników.
Zgubny wpłym reklam wyrobów medycznych
Porównywanie się do celebrytów, którzy inwestują duże pieniądze w wizerunek ma zgubne skutki dla odbiorców. Internauci zaczynają wierzyć, że ich wygląd jest niewystarczający i jedyną drogą do jego poprawy są zabiegi medycyny estetycznej.
Dlatego ustawodawca przewidział wymogi dla reklam wyrobów medycznych – surowe zasady będą obejmowały nie tylko producentów, ale też kosmetyczki, lekarzy, czy influencerów promujących zabiegi medycyny estetycznej. Jeśli dojdzie do złamania tych przepisów, reklamujący może zapłacić wysoką karę finansową.
2 mln zł kary dla influencera
Nowa ustawa przewiduje karę do 2 mln zł za wprowadzenie do obrotu reklamy niezgodnej z przepisami. Natomiast za reklamę wprowadzającą w błąd do 5 mln zł kary.
Jak wyjaśnia redakcja Business Insidera promocja wyrobów medycznych nie może wprowadzać w błąd, wykorzystywać wizerunku lekarza lub innych osób wykonujących zawody medyczne, ale także dotyczyć produktów dla profesjonalistów. Dodatkowo nie może zawierać bezpośredniego wezwania dzieci do nabycia reklamowanych wyrobów. Ograniczony został także proceder polecania takich produktów przez ich użytkowników – jeśli ci otrzymują z tego powodu korzyści.
Przepisy są na tyle surowe, że Ogólnopolska Izba Gospodarcza Wyrobów Medycznych PolMed wywalczyła półroczny okres przejściowy.
W związku z tym reklama wyrobów, której rozpowszechnianie rozpoczęto przed 2023 r., niespełniająca wymogów określonych w nowej ustawie, może być rozpowszechniana do 30 czerwca 2023 r.
Inspiracje: Krzyści z żalu