Polityczna gra o władzę w Polskiej Agencji Atomistyki. Energetyka jądrowa z ekspertami epoki PiS?

Elektrownia jądrowa w Traralgon, Victoria, Australia
Elektrownia jądrowa w Traralgon, Victoria, Australia / Fot. shutterstock.
Czy namaszczenie na eksperta za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy przekreśla karierę w strategicznych obszarach rozwoju Polski? Rząd nie powołał Adama Guibourgé-Czetwertyńskiego, byłego wiceministra klimatu, ani Pawła Zaręby, byłego wiceszefa Polskich Elektrowni Jądrowych, na stanowiska wiceprezesów Polskiej Agencji Atomistyki (PAA). Mimo że pod koniec marca wyłoniono ich jako kandydatów, do dzisiaj nie zostali oni oficjalnie powołani.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

O kadrowych przepychankach w Polskiej Agencji Atomistyki pisze Puls Biznesu. PAA to kluczowy organ administracji rządowej odpowiedzialny za bezpieczeństwo jądrowe i ochronę radiologiczną w Polsce. Nadzoruje m.in. jedyny działający reaktor jądrowy w Polsce – Maria w Świerku pod Warszawą. Plany budowy pierwszej elektrowni atomowej na Pomorzu oraz rozwój małych reaktorów jądrowych zwiększają znaczenie tej agencji.

Od marca 2023 roku prezesem PAA jest Andrzej Głowacki, związany z agencją od wielu lat. Jednak wiceprezesa nadal brak.

Kandydaci z doświadczeniem odrzuceni. Będzie nowy konkurs

Adam Guibourgé-Czetwertyński, wybrany na wiceprezesa, pełnił wcześniej funkcję wiceministra klimatu. Był również pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej oraz reprezentował Polskę na szczycie klimatycznym COP24. Jego doświadczenie obejmuje również pracę w Stałym Przedstawicielstwie RP przy UE w Brukseli. Mimo imponującego CV, nominacja nie została przyznana.

Paweł Zaręba, drugi kandydat, był wiceprezesem PGE EJ1 i Polskich Elektrowni Jądrowych(PEJ), gdzie zajmował się projektami związanymi z energetyką jądrową.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które powołuje zarząd PAA, nie udzieliło wyjaśnień, dlaczego kandydaci nie zostali powołani. Nieoficjalnie wiadomo, że resort zdecydował się na nowy konkurs.

Prawo w sieci – czas na rewolucję

Powiązania z rządem Zjednoczonej Prawicy skreślają kompetencje?

Adam Guibourgé-Czetwertyński jest postacią znaną i cenioną, jednak jego powiązania z rządem Zjednoczonej Prawicy mogły go skreślić w oczach obecnych decydentów. Paweł Zaręba również nie uzyskał nominacji, choć brak jest oficjalnych powodów.

Revoize pozyskuje ponad 2 mln zł na rozwój technologii poprawiającej jakość rozmów online w czasie rzeczywistym

Eksperci apelują o profesjonalizm

Marcin Korolec, były minister środowiska, podkreśla, że Polska potrzebuje silnej, niezależnej klasy urzędników. Zaznacza, że absolwenci prestiżowych szkół, takich jak francuska ENA (ukończył ją Adam Guibourgé-Czetwertyński) powinni mieć możliwość obejmowania wyższych stanowisk administracyjnych bez względu na polityczne tło - wyjaśnia na łamach "PB".

Paweł Borys, były prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, zaznacza, że wybieranie pracowników na podstawie poglądów politycznych jest szkodliwe i niezgodne z prawem pracy. Podkreśla, że standardem powinien być wybór oparty na kwalifikacjach, doświadczeniu i reputacji kandydata. Warto przypomnieć, że właśnie taki rodzaj doboru pracowników do spółek skarbu państwa obiecywali politycy Koalicji 15 października przed wyborami do parlamentu, w których pokonali urzędujących od 8 lat prawicowców. Z drugiej strony nowy rząd szuka zapewne takich ekspertów, do których ma pełne zaufanie. 

Nowy konkurs na horyzoncie

Rząd ogłosił nową rekrutację na stanowisko wiceprezesa PAA. W obliczu rosnącego znaczenia agencji i planów rozwoju energetyki jądrowej w Polsce, kluczowe jest, aby wybór nowych liderów był oparty na ich kompetencjach i doświadczeniu, a nie na politycznych powiązaniach. Polska stoi przed wyzwaniem zapewnienia stabilności i bezpieczeństwa energetycznego, co wymaga profesjonalizmu i niezależności w kluczowych instytucjach takich jak Polska Agencja Atomistyki. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ