Po nas choćby potop: PiS zostawi Port Gdyński w obcych rękach? Mowa o dużej szkodzie rolników

Po nas choćby potop: PiS zostawi Port Gdyński w obcych rękach? Mowa o dużej szkodzie rolników
Gdynia, fot. shutterstock.
Port w Gdyni, będący kluczowym punktem dla polskiego eksportu zboża, znalazł się w centrum afery w związku z upadkiem rządu PiS. Posłowie Koalicji Obywatelskiej (KO) wyrazili zaniepokojenie planami dzierżawy terminalu zbożowego w tym porcie, sugerując, że może on trafić w ręce obcej korporacji. "Polska utraci kontrolę nad eksportem zboża" - mówi Michał Kołodziejczak.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Posłowie Koalicji Obywatelskiej (KO) wyrazili zaniepokojenie planami dzierżawy terminalu zbożowego w gdyńskim porcie, sugerując, że może on trafić w ręce obcej korporacji. W takiej sytuacji stracić mogą polscy rolnicy, gdyż jest to miejsce kluczowe dla eksportu zboża z naszego kraju.

Posłowie KO alarmują: "Polska utraci kontrolę nad eksportem zboża"

Posłowie KO, w tym Michał Kołodziejczak i Jacek Karnowski, wyrazili swoje obawy podczas konferencji prasowej. Wskazali na brak kontroli ze strony ministerstwa infrastruktury oraz na potencjalne ryzyko monopolizacji rynku przez firmę, która już teraz dominuje w eksporcie zboża drogą morską - wynika z relacji portalu Bankier.pl.

- Na naszych oczach rząd PiS oddaje w obce ręce terminal zbożowy w Gdyni, wyremontowany, przygotowany do tego, by obsługiwały go duże statki, żeby Polska miała okno na świat, dzięki któremu możemy sprzedawać zboże za granice - mówił Michał Kołodziejczak.

Złodziejski sojusz robotniczo-chłopski. Największy skok na bank w PRL-u

Dokumenty Kontroli Poselskiej Budzą Wątpliwości

Z dokumentów uzyskanych podczas kontroli poselskiej wynika, że decyzje dotyczące terminalu były podejmowane bez konsultacji z Ministerstwem Rolnictwa. Posłowie KO podkreślają, że te działania mogą być niekorzystne dla polskich rolników i interesów państwa.

Jacek Karnowski zwrócił uwagę na znaczenie portu dla lokalnej gospodarki i konieczność jego skutecznego wykorzystania dla eksportu polskiego zboża. Wskazuje na zaniechania w rozwoju infrastruktury portowej, które mogą ograniczać potencjał eksportowy Polski. To szczególnie istotne wobec problemów z cenami polskiego zboża w trakcie afery zbożowej.

Donald Tusk, szef Platformy Obywatelskiej, zapowiedział dokładne zbadanie sprawy i ocenę, czy decyzja o dzierżawie terminalu zbożowego jest bezpieczna z punktu widzenia polskich interesów. Wyraził obawy związane z potencjalnym monopolizmem na rynku przeładunków zboża. Przypomnijmy, że w sprawie afery zbożowej posłowie opozycji uprzedzali polityków PiSu o możliwych problemach na rynku zbóż nawet z  rocznym wyprzedzeniem. Mimo to tranzyt zbóż z ogarniętej wojną Ukrainy wyraźnie zaszkodził interesom polskich rolników.

Ceny konsumpcyjne w Chinach spadają najszybciej od 3 lat

Po nas choćby potop: PiS zostawi Port Gdyński w obcych rękach? Mowa o dużej szkodzie rolników

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez dział marketingu Portu Gdynia, dzierżawa terminala zbożowego wymaga uzyskania zgód ze strony odpowiednich organów, w tym UOKiK oraz ministra odpowiedzialnego za gospodarkę morską. To właśnie te instytucje powinny zablokować wszelkie transakcje niekorzystne z punktu widzenia interesu państwa. Istnieje podejrzenie, że nie wykonają takich ruchów właśnie z chęci utrudnienia sytuacji kolejnej ekipie rządzącej - a przy okazji - polskim rolnikom. Pytanie czy sytuację uda się opanować w odpowiednim czasie.

Na łamach Bankier.pl wskazano, że konkurs na dzierżawę wygrało konsorcjum spółek Szczecin Bulk Terminal, Tapini i Ribera. Kontrowersje wokół dzierżawy terminalu zbożowego w Gdyni wywołały liczne
dyskusje na temat przyszłości polskiego eksportu oraz zasadności powierzenia kluczowych aktywów narodowych w ręce zagranicznych podmiotów.

- Polsce uciekają pieniądze. Miastu Gdańsk, miastu Gdynia uciekają pieniądze, dlatego że rząd nie jest przygotowany na transport zboża przez polskie porty. Z jednej strony zaniechanie w Gdańsku na budowie terminala zbożowego, z drugiej strony kolejne, powtarzające się przetargi o bardzo niejasnych kryteriach w Gdyni, pokazują, że Polska nie jest przygotowana do tego, żeby czerpać środki finansowe z tego, z czego słynny był port w Gdańsku: z transportu zboża z całej Rzeczpospolitej - wyjaśniał Jacek Karnowski, poseł i były prezydent Sopotu.

Przedstawiciele opozycji zapowiadają dalsze działania kontrolne i monitorowanie procesu w interesie ochrony polskiego eksportu zboża.

ZOBACZ RÓWNIEŻ