Niedobór chipów coraz większy. Hyundai wstrzymuje produkcję samochodów

Hyundai Motor Company zdradziło, że przez niedobór chipów komputerowych musi wstrzymać produkcję samochodów w swoim zakładzie w Alabamie. Póki co nie jest w stanie wyprodukować żadnych nowych pojazdów. Samochody w obecnych czasach bardzo polegają na półprzewodnikach, a ich niedobór sprawia, że koncerny motoryzacyjne zaczynają mieć coraz większe problemy.

Inspiracje: Zdjęcia z Marsa

Chipy komputerowe stały się kluczowymi komponentami w samochodach. Są wykorzystywane do wielu zadań - od monitorowania ciśnienia w oponach, po radio, sterowanie układem klimatyzacji, czy też do innych rozwiązań i urządzeń elektronicznych. Wspomniany zakład zatrudnia obecnie 3000 osób i będzie musiał część z nich "zawiesić w obowiązkach". Robert Burns, rzecznik Hyundai Motors Manufacturing w Alabamie, powiedział w oświadczeniu, że przestoje w produkcji dotkną 800-900 pracowników. Ci pracownicy nie otrzymają wynagrodzenia podczas przestoju, ale będą mogli otrzymywać zasiłki dla bezrobotnych, mimo że pozostaną zatrudnieni w firmie. 

Przestój w Alabamie to jedna z ostatnich przerw w produkcji, spowodowana przez przemysł półprzewodników, który został mocno dotknięty pandemią koronawirusa. Inni producenci samochodów, od Forda do Porsche, również musieli wstrzymać produkcję w niektórych miejscach. 

Niedobór chipów to coraz większy problem 

W czasie pandemii popyt na samochody zauważalnie zmalał, ponieważ wiele osób ograniczało podróże. Teraz jednak zapotrzebowanie rośnie, a producenci mają związane ręce przez brak półprzewodników. 

Poważna susza na Tajwanie, które jest centrum półprzewodników, również spowolniła powrót całego przemysłu do lepszej kondycji. Warto bowiem zauważyć, żę przemysł ten jest dużym konsumentem wody - wyprodukowanie jednego chipa wymaga wielu litrów wody. 

Sprawdź: Dobrze płatne zawody w Polsce

Hyundai w Alabamie miał pewne zapasy zasobów, ale skończyły się one w tym tygodniu. Zakład musiał zamówić nowe, niemniej jego zamówienie na razie nie mogło zostać zrealizowane. 

Same niedobory chipów mają potrwać co najmniej do 2022 r., co odbije się na dostępności wielu produktów i - co za tym idzie - przyczyni się także do wzrostu cen.