NFZ zarabia, pacjenci cierpią

tabletki
Pieniądze to nie wszystko. Czy da się uzdrowić polski system ochrony zdrowia? Fot. shutterstock.
10 mld złotych zostało w kasie NFZ m.in. z pieniędzy niewykorzystanych na leczenie. Tymczasem pacjenci tkwią w wieloletnich kolejkach do niektórych lekarzy specjalistów.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

O zaskakującym procederze w NFZ pisze Dziennik Gazeta Prawna. Informacje o zysku NFZ ujawnia sprawozdanie finansowe funduszu za 2021 rok.

Pieniądze zostały na koncie

Na wzrost przychodów NFZ wpływ miała także większa składka zdrowotna, niż pierwotnie zakładano. Jak wskazuje DGP w 2021 r. NFZ planował, że może przeznaczyć na świadczenia 120 mld zł, ale ostatecznie wydał 112,5 mld zł, czyli o ponad 6 proc. mniej niż zakładał.

Informacje pochodzą z "Rocznego sprawozdania z wykonania planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na 2021 rok". Jak się okazuje NFZ zanotował rekordowy wynik finansowy także z powodu niepełnego wykonania planu kosztów świadczeń opieki zdrowotnej, tj. na poziomie 93,69 proc. wartości planowanej.

Bilans zysków i strat

Składka zdrowotna z ZUS w tym roku spłynęła do NFZ w kwocie o 2,5 mld złotych wyższej niż się spodziewano.

Dla porównania w poprzednich latach wynik finansowy NFZ był zaledwie kilkaset tysięcy złotych na plusie, a czasem, jak w 2003 roku, na minusie.

Gigantyczne braki w kadrach

Dziennik Gazeta Prawna stawia pytanie czy w zeszłym roku Polacy mieli mniejsze potrzeby zdrowotne. Eksperci oceniają, że zapotrzebowanie było ogromne, jednak brak kadr sprawia, że pacjenci nie docierają w końcu do specjalistów, których pilnie potrzebują. Dramatycznie potrzebujemy lekarzy określonych specjalności, czego nie wypiera się nawet sam NFZ publikując listę najbardziej potrzebnych lekarzy specjalizujących się w neurochirurgii, ortodoncji, psychiatrii dziecięcej, gastroenterologii, endokrynologii, czy okulistyki zabiegowej.

Potrzeba systemowych rozwiązań

Nawet z nadwyżką pieniędzy NFZ nie jest w stanie poradzić sobie z systemowymi problemami, które powinni rozwiązywać politycy odpowiednimi ustawami. Mimo gigantycznej nadwyżki finansowej kolejki do specjalistów pozostały praktycznie takie same. 

Czytaj dalej: Założyciel Twittera zbanowany

ZOBACZ RÓWNIEŻ