Lekcje na planszy
Włodzimierz Grudziński / Fot. mat. pras.Ewa Pągowska:nbsp;Jaką grę planszową albo karcianą poleciłbyś menedżerom w celach edukacyjnych?
Włodzimierz Grudziński:nbsp;Przede wszystkim poradziłbym, żeby w ogóle w coś grali. Nie twierdzę, że bez tego nie da się odnieść sukcesu w biznesie, ale na pewno dzięki temu łatwiej sukces osiągnąć. Nie przypadkiem w Japonii w drugiej połowie ubiegłego wieku w wielu firmach profesjonalni gracze Go uczyli grać menedżerów. To był ważny element szkolenia. Przyznam, że od pewnego momentu, kiedy chciałem przyjąć do pracy osobę, która miała podejmować decyzje, pytałem ją, w co gra. Jeśli okazywało się, że w nic, nie zatrudniałem jej.
Od jakiego momentu?
Przyjąłem kiedyś na dyrektorskie stanowisko w pionie ryzyka człowieka bardzo zdolnego, inteligentnego, wykształconego, dobrego analitycznie, a w dodatku sympatycznego. Było dobrze do momentu, gdy zacząłem dostawać informacje, że wszyscy bardzo długo czekają na jego decyzje. Zaproponowałem mu partię szachów. Odpowiedział, że nie gra w szachy. „To w co grasz? Bo chciałbym z tobą zagrać w jakąś grę” – powiedziałem. Odpowiedział: „Ja nie gram w żadne gry”. Wtedy to zrozumiałem. Jak się gra w jakąkolwiek grę: szachy, Go, brydża czy nawet tysiąca, to trzeba zrobić ruch. Trzeba podjąć decyzję. On miał z tym problem. Potem wielokrotnie go pytałem: „Czy ty czekasz na jakąś ekstrainformację, która pozwoli ci inaczej przeanalizować problem?”. Zaprzeczał. „No to, na co czekasz? Wszystko, co mogłeś tu wymyślić, już wymyśliłeś”. Nieumiejętność podejmowania decyzji bardzo często wynika z obawy przed zrobieniem błędu. Często borykają się z tym perfekcjoniści. Natomiast gry uczą: „Nie bój się popełniać błędów. Oczywiście staraj się ich nie robić, ale pamiętaj, że życie nie kończy się na tym rozdaniu. Nie kończy się na tej grze. Będzie następna”. Brydż jest dobrym tego przykładem. Rozdanie jest krótkie – zwykle trwa 5-7 minut. Szybko kończy się jedno i zaczyna następne. Trzeba wyrzucić z głowy to, że się źle zagrało, czy przestać dąsać na partnera, który popełnił błąd, bo jest już kolejne rozdanie. Pierwszą rzeczą, jakiej więc uczą gry, jest podejmowanie decyzji. Drugą, analizowanie możliwych reakcji na naszą decyzję dotyczącą spraw wewnętrznych i zewnętrznej działalności firmy. Słabsi gracze rozważają reakcje łatwiejsze do analizy, silniejsi takie, które mogą sprawić kłopoty. Trzecią rzeczą jest umiejętność rozwiązywania problemów. Jedną z częstych wad menedżerów jest to, że gdy napotkają problem, szukają winnego, a nie rozwiązania. Tymczasem gry pomagają skupić się na problemie.
Te gry, które mają niski stopień losowości.
Większość w tym pomaga, ale przy małej losowości widać wyraźnie, że jeśli osiągam sukcesy, to dzięki temu, w jaki...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 9/2024 (108) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.