Janek Kulis. Poza biznesem
Janek Kulis, fot. materiały prasowez miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 1/2022 (76)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Od dawna grasz na perkusji. Jak się zaczęła twoja przygoda z tym instrumentem?
No cóż, swego czasu był boks, krav maga czy siłownia, a przysłowiowe „walenie po garach” idealnie wpasowuje się w te klimaty. Zaczęło się od patrzenia na znajomego, jak on gra, potem na święta dostałem cajon, no i w końcu doszedłem do perkusji. Poza tym, że uczę się na niej grać, to spełnia w moim życiu rolę podobną do medytowania lub morsowania – pomaga, paradoksalnie, się wyciszyć. Często w przerwie między spotkaniami siadam za perkusją – i dosłownie na pięć minut – i na następne spotkania przychodzę z nową energią.
Chwalisz się również zamiłowaniem do roślinek.
To po prostu kolejna, zaraz po perkusji, metoda radzenia sobie ze stresem i zmęczeniem. Dbanie o rośliny i zauważanie, jak się rozwijają bardzo uspokaja i wycisza, a nawet uczy trochę cyklu życia oraz daje ciekawą perspektywę na własne życie. I oczywiście milej się pracuje, mając na biurku jakąś roślinę! Moje ulubione roślinki? Mógłbym długo wymieniać! W mojej topce są na pewno Aglaonema Cutlass, Monstera Deliciosa lub Adansonii. No i pnącza, w szczególności Pothos brazil, a to tylko początek listy.
Czy Polska jest krajem, który promuje przedsiębiorczość na wczesnym etapie?
Zdecydowanie nie. Polska mentalność raczej nie wierzy w nastolatków, którzy potrafią zrobić fajne rzeczy, a szkoły nie sprzyjają rozwojowi ambitnym ludziom, którzy marzą i myślą o zmianie świata. Nie bez powodu większość osób w HOMIES jest na edukacji domowej! Ale żeby nie było aż tak pesymistycznie – oczywiście są ludzie, którym leży na sercu wspieranie młodzieży. Nawet w szkołach, czego idealnym przykładem jest chociażby mój wcześniejszy dyrektor pan Andrzej, który organizował dla nas m.in. warsztaty biznesowe czy warsztaty z przemawiania.
Jakie wyzwania niesie ze sobą edukacja domowa?
Tak jak cały system edukacji musi być dostosowana do obecnych czasów i technologii, czym zresztą zajmujemy się w HOMIES. Drugim wyzwaniem jest nastawienie większości społeczeństwa, a w szczególności nauczycieli, do homeschoolingu. Większość osób, które chcą przejść na edukację domową, dostaje dziwne uśmieszki i komentarze, że to nie ma sensu i się nie uda. No i trzecia kwestia... Szkoły gotowe do przyjmowania dużej liczby uczniów można policzyć na palcach jednej ręki.
Co sądzisz o obecnej podstawie programowej w szkołach?
Dla mnie słowa „gruntowna przebudowa” wydają się być niewystarczające. W moim życiu –oraz życiach moich znajomych – przejście na edukację domową było największym przełomem. Są ludzie, którzy zakładają swoje biznesy, biorą życie we własne ręce, rozwijają najróżniejsze pasje, podróżują albo już w liceum jako wolni słuchacze uczestniczą w wymarzonych studiach. Na pewno szkoła w pierwszych trzech, może sześciu latach, uczy raczej „ogólnie przydatnych” informacji, ale potem pojawiają się w większości niepotrzebne informacje, ponieważ zaczynamy wchodzić w bardzo szczegółowe obszary. Co więcej, szkoła nie uczy kompetencji przyszłości ani nie tworzy ludzi silnych psychicznie – raczej ludzi nauczonych porównywania się i dostosowywania się do cudzych standardów.
Najbardziej wartościowa rada, jaką otrzymałeś podczas TeenCrunch?
Ciężko jest wybrać jedną rzecz, bo dostaliśmy mnóstwo wartości. Przede wszystkim od naszego mentora Bartka Świstaka Piotrowskiego, który trochę nas „wychowywał”, a obecnie, poza byciem mentorem, jest też rodziną. W największym skrócie – polecam TeenCrunch każdemu nastolatkowi!
Chcesz nadal rozwijać się w Polsce, czy myślisz o wyjeździe za granicę?
Tak! Zdecydowanie tak, choć czasem w marzeniach wybiegam na Harvard albo do Silicon Valley. Ale kocham miejsce, w którym jestem i ludzi, których mam w swoim życiu, bo tak naprawdę własny rozwój w ostatnich pięciu latach to w dużej mierze zasługa ludzi wokół mnie, którzy mówili mi o nawykach, mindsecie, nienarzekaniu czy stawianiu celów.
Więcej możesz przeczytać w 1/2022 (76) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.