Fala, której nie wolno ominąć

Ramp
Twórcy Ramp, fot. Michał Mutor
Internet będzie demokratyczny, a my będziemy PayPalem ery krypto – zapowiadają Szymon Sypniewicz i Przemek Kowalczyk, założyciele startupu Ramp, który zdobył rekordową na polskim rynku rundę A w wysokości 200 mln zł. Founderzy mają odpowiednio 27 i 28 lat.

Z tekstu dowiesz się m.in.:

- Jak NFT może zmieniać modele biznesowe
- Na czym polega wyjątkowość rozwiązania rozwijanego przez Ramp
- Dlaczego idea Web 3 może się sprawdzić
- Jakie plany na dalszy rozwój mają founderzy Rampu

Całą rozmowę znajdziesz w miesięczniku My Company Polska lub po zalogowaniu z aktywnym dostępem do wszystkich treści na portalu mycompanypolska.pl

Usłyszeliśmy niedawno, że promowanie NFT przypomina promowanie piramid finansowych.

Szymon Sypniewicz: Na pewno nie jest tak, że wszystkie NFT są piramidą finansową! Zjawisko najłatwiej nawiązać do rynku sztuki, który rządzi się bardzo podobnymi prawami. Dzieła najdroższych artystów również wcześnie i tanio kupują branżowi trendsetterzy i to na podstawie takich transakcji są ustalane wysokie ceny. 

NFT nie tworzy sztucznego niedostatku dóbr tam, gdzie wcześniej go nie było?

Sz.S.: Owszem, tworzy – ale czy to źle? Przecież taki sam efekt mają prawa autorskie, a czy jesteśmy przeciwnikami praw autorskich, bo tworzą sztuczny monopol na dostęp do pewnego rodzaju dzieła albo posiadanie swego rodzaju niematerialnych dóbr? Nie, umówiliśmy się na nie po to, żeby osiągnąć jakiś cel dla społeczności – w tym przypadku, żeby premiować i wynagradzać ludzi, którzy wytworzyli dobro niematerialne. Na pewno nie jest to niespotykany dotąd koncept, więc nie należy go przedstawiać jako nowinki. 

Są eksperci, którzy powiedzą wam, że tokeny NFT to nowy bitcoin.

Sz.S.: NFT – tak jak bitcoin – spowodowało przeniesienie pewnych instytucji społecznych ze świata fizycznego, ustawowego do świata natywnie cyfrowego. To bardzo ciekawe!

Jakich instytucji?

Sz.S.: Instytucji finansowych związanych z wytwarzaniem pieniędzy. Co jest rolą banków? Pilnowanie, żebyście nie dopisywali sobie kolejnych zer na koncie, a więc utrzymywanie pewnego rodzaju niedostatku dóbr. Pamiętajmy, że wszystkie świeże, nie w pełni sprawdzone koncepcje są raczej ryzykowne. Inwestowanie w nowe rodzaje walut jest niezwykle spekulacyjnym przedsięwzięciem. Znajomym zawsze radzę, żeby inwestowali – czy to w bitcoina, czy to w NFT – tylko tyle, ile są gotowi stracić. 

Nie macie wrażenia, że wokół NFT dzieje się zbyt dużo zjawisk odbierających powagę całej koncepcji? Niedawno jedna z influencerek sprzedała „wirtualną miłość”...

Sz.S.: Dobrze, że NFT są wykorzystywane do bardzo różnych celów. Jedną z zalet NFT jest możliwość zdemokratyzowania procesu wyceniania dóbr niematerialnych. Jak mówią wolnościowcy – rynek zdecyduje. Sam od ponad roku nie kupuję NFT. A już na pewno nie interesują mnie NFT celebryckie czy te, które są nastawione na wywołanie hype’u i napędzenie sprzedaży. 

Bo to moralnie wątpliwe?

Sz.S.: Dlaczego? Czy za moralnie wątpliwe uważamy...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 2/2022 (77)

Więcej możesz przeczytać w 2/2022 (77) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ