Europa idzie na rekord: drastyczny spadek sprzedaży detalicznej
Fot. shutterstockEurostat potwierdza, że oszczędzamy jak się da. Europejczycy odmawiają sobie już nawet podstawowych produktów. Przedsiębiorcy odczuwają spadek sprzedaży detalicznej, bo ten bije niechlubne rekordy.
Europa zaciska pasa
Wysoka inflacja i realny spadek wynagrodzeń to główne powody, dla których odchodzimy od sklepowych półek z żalem a czasem frustracją. Rezygnujemy z produktów jakie kupilibyśmy, gdyby nasze zarobki były wyższe. I to nie tylko sprawa Polski, bo oszczędzamy gremialnie i to w skali kontynentu.
Czytaj dalej: Jeff Bezos obiecuje rozdać większość swojego majątku
Polskę ratują uchodźcy
Potwierdzają to najnowsze dane Eurostatu. Sprzedaż detaliczna w strefie euro spadła z miesiąca na miesiąc o 2,7 proc. W skali roku spadek jest na poziomie 2,8 proc. Polska sytuacja jest jeszcze gorsza. Notujemy spadek sprzedaży detalicznej na poziomie 3,3 proc. Ale w regionie nawet zawyżamy statystyki – ze względu na rekordową liczbę uchodźców z Ukrainy, którzy dołączyli do grona polskich konsumentów.
Porównanie kolejnych kwartałów przyniosło niepokrzepiającą informację o spadku sprzedaży większym od prognozowanego przez ekonomistów (2,5 proc.). To oznacza dużo gorszy wynik niż ten, który zarejestrowano w poprzednim raporcie, gdy sprzedaż wzrosła o 1,2 proc. w całym 2022 r.
Sprzedaż detaliczna jeszcze długo na dnie wykresu
MarketWatch prognozuje, że wydatki konsumpcyjne nie powinny znacząco odbić się w krótkim terminie, ponieważ „zaufanie konsumentów pozostaje na niskim poziomie, a inflacja nadal osłabia siłę nabywczą” – cytuje Business Insider.
"Patrząc w przyszłość, sektor detaliczny prawdopodobnie będzie nadal zmagał się z problemami w nadchodzących miesiącach, przyczyniając się do nadchodzącej recesji" – poinformowali ekonomiści Capital Economics w analizie danych przedstawionych przez statystyków.
Sprawdź: Kolejne rynki i rozwój technologii. Wiceprezes PSP zdradza nowe plany wobec Blika [TYLKO U NAS]