e-Doręczenia nie działają? Cyfrowa rewolucja, która utknęła na starcie
E-Doręczenia miały stać się krokiem milowym w cyfryzacji polskiej administracji. / Shutterstock / Lukasz MichalczykProblemy od pierwszych dni działania
Już pierwsze tygodnie funkcjonowania systemu przyniosły lawinę skarg ze strony urzędników. Próby zalogowania się do skrzynek trwały godzinami, załączniki o niewielkich rozmiarach pobierano przez wiele godzin, a wysyłka cyfrowych listów zajmowała nawet kilka dni. Zdarzały się też poważne naruszenia ochrony danych osobowych – do adresatów trafiały numery PESEL urzędników odpowiedzialnych za wysyłkę wiadomości.
W obliczu tych trudności, wielu pracowników administracji publicznej obawia się o dotrzymanie ustawowych terminów doręczeń i los toczących się postępowań. Jak zauważa Patrycja Grebla-Tarasek, radca prawny Związku Powiatów Polskich: – Dziś urząd, kiedy wysyła tradycyjny list polecony, ma pewność zachowania terminu. Przy wysyłce przez system e-Doręczenia już nie. To bardzo gorzka pigułka dla wszystkich zaangażowanych stron.
Niezadowolenie wśród użytkowników i groźby wycofania systemu
Zawodność e-Doręczeń spotkała się z krytyką nie tylko ze strony administracji lokalnej, ale również środowisk prawniczych. Podczas niedawnych spotkań z przedstawicielami rządu samorządowcy dali wyraźnie do zrozumienia, że brak szybkiego rozwiązania problemów może skutkować żądaniem wycofania systemu z użytku.
Karolina Rutkowska, naczelnik wydziału elektronicznego zarządzania dokumentacją w Urzędzie m.st. Warszawy, podkreśla, że lekceważenie problemów przez Ministerstwo Cyfryzacji i Centralny Ośrodek Informatyki tylko pogarsza sytuację – Argumenty, że doręczenie pism jest często nieskuteczne, nie przekonują nikogo. Jeśli decyzje z rygorem natychmiastowej wykonalności nie docierają na czas, zagrożone są całe postępowania.
Rewolucja na papierze, chaos w praktyce
E-Doręczenia miały stać się krokiem milowym w cyfryzacji polskiej administracji, jednak zamiast usprawniać działania urzędów, stały się poważnym utrudnieniem. System, przygotowany przez Pocztę Polską we współpracy z resortem cyfryzacji, miał być bezpieczny i szybki, jednak rzeczywistość okazała się zgoła inna.
Dla urzędników największym problemem pozostaje brak przewidywalności i spójności działania platformy. W tradycyjnym systemie wysyłki poleconej urząd miał pewność, że list dotrze w określonym czasie. Obecnie cyfrowe pisma mogą utknąć w systemie na kilka dni lub całkowicie zaginąć.
Czekając na poprawki i nowelizację przepisów
Ministerstwo Cyfryzacji zapowiedziało wprowadzenie doraźnych poprawek w systemie oraz przedstawienie projektu nowelizacji przepisów do końca stycznia. Jak podkreślają eksperci, dalsze funkcjonowanie e-Doręczeń w obecnym stanie grozi poważnymi konsekwencjami, zarówno dla obywateli, jak i administracji.
Najbliższe dni będą kluczowe dla przyszłości systemu. Jeśli zapowiedziane zmiany nie zostaną wprowadzone, urzędy mogą całkowicie zrezygnować z korzystania z e-Doręczeń, co będzie oznaczać porażkę jednego z najambitniejszych projektów cyfryzacyjnych w Polsce.
Od stycznia łatwiej wyślesz list do urzędu. Jak skorzystać z e-Doręczeń?
Już od 1 stycznia 2025 roku tradycyjne listy polecone mają zostać zastąpione cyfrowymi odpowiednikami w kontaktach z urzędami i przedstawicielami zawodów zaufania publicznego. Wprowadzenie obowiązkowych e-Doręczeń dla szerokiego grona podmiotów, takich jak sądy, adwokaci, notariusze i urzędy administracji, ma przyczynić się do usprawnienia komunikacji, obniżenia kosztów oraz oszczędności czasu. Jakie zmiany niesie za sobą ten nowy system i jak z niego korzystać?