Jest szansa na dalsze umocnienie dolara, na obligacjach trudno o duże zyski

Fot. Bartosz Krupa/East News
Fot. Bartosz Krupa/East News 31
Na rynku walutowym dolar może się dalej umacniać wraz z rosnącym prawdopodobieństwem podwyżek stóp procentowych w USA. Perspektywy dla rynku obligacji nie są złe, ale może być trudno o duże zyski - uważają uczestnicy debaty PAP Biznes "Strategie rynkowe 2

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Na rynku walutowym dolar może się dalej umacniać wraz z rosnącym prawdopodobieństwem podwyżek stóp procentowych w USA. Perspektywy dla rynku obligacji nie są złe, ale może być trudno o duże zyski - uważają uczestnicy debaty PAP Biznes "Strategie rynkowe 2015".

W poniedziałkowej debacie poświęconej aktualnej sytuacji makroekonomicznej i jej przełożeniu na rynki finansowe udział wzięli przedstawiciele Union Investment TFI, TFI PZU, Skarbiec TFI, BPH TFI oraz KBC TFI. Partnerem merytorycznym cyklu są Analizy Online.

"Dolar amerykański będzie związany z tym, jak rynek będzie postrzegał kierunek polityki pieniężnej prowadzonej przez Fed. Każdy wzrost prawdopodobieństwa podwyżek stóp procentowych będzie prowadził do umocnienia się waluty amerykańskiej. Obserwowaliśmy to jakiś czas temu. Potem ten ruch wygasł, rynek zdał sobie sprawę, że być może to jest trochę na wyrost, zważywszy na perspektywy tych podwyżek. Patrząc na komunikaty publikowane po kolejnych posiedzeniach FOMC, ścieżka wzrostu stóp jest coraz niżej. Obóz gołębi się wzmacnia, a jastrzębi słabnie" - powiedział podczas debaty PAP Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI.

"Tak czy inaczej, jeśli chodzi o euro i dolara, w dłuższym okresie mamy jeden kierunek zmian: umacnianie się dolara i słabsze euro" - dodał.

Na potencjał wzrostu kursu dolara w ślad za wzrostem prawdopodobieństwa podwyżek stóp procentowych w USA wskazuje też Wojciech Mazurkiewicz, zarządzający funduszami surowcowymi TFI PZU.

"Tak długo jak oczekiwanie na podwyżki stóp procentowych w USA jest w tym roku relatywnie niskie, dolar może być stabilny, gdyby prawdopodobieństwo się zwiększyło, to jest potencjał do umocnienia się" - powiedział Mazurkiewicz.

"Chiński sektor publiczny broniąc juana sprzedaje amerykańskie obligacje, w tym dolara, a dolara kupuje sektor prywatny. On jednak nie odkupi wszystkich obligacji rządowych, będzie prowadził dywersyfikację, może do nieruchomości. Dlatego bardziej niż w silniejszego dolara sensowne jest zagranie na wyższe stopy i wyższe rentowności dziesięciolatek" - dodał zarządzający TFI PZU.

Pytany o oczekiwany poziom kurs euro, odpowiedział: "Moim zdaniem wzrosty kursu euro hamowane są werbalnie przez Europejski Bank Centralny, o samym QE mówiło się przy poziomie 1,25 EUR/USD; wprowadzony został przy poziomie eurodolara 1,17. Wydaje się, że EBC nie będzie tolerować wyższych poziomów".

Zdaniem zarządzających kurs złotego w długim terminie ma szansę się umocnić, ale w krótkiej perspektywie wzrostom przeszkadzać może niepewność co do przyszłej polityki pieniężnej.

"Złoty uzależniony będzie od tego czy powróci sentyment do rynków wschodzących, czy nie. Jeśli powróci, będzie napływ kapitału, to złoty ma szansę na większe umocnienie. W krótkim okresie będzie blokowany przez obawy, co do kształtu nowej polityki pieniężnej" - powiedział Zatryb ze Skarbiec TFI.

PERSPEKTYWY DLA RYNKU OBLIGACJI NIE SĄ TAK DOBRE JAK KIEDYŚ

Zarządzający wskazują, że dobre stopy zwrotu powinny zapewnić raczej ryzykowne aktywa, w tym akcje, ale ich zdaniem perspektywy dla rynku obligacji nie są złe.

"Na obligacjach ciężko będzie zobaczyć takie stopy zwrotu, jak były w ostatnich latach. Trudno natomiast mówić, żeby rynek generował jakieś straty – stopy zwrotu się zmniejszą, wydaje się jednak, że nie będzie źle" - powiedział Tomasz Matras, zastępca dyrektora inwestycyjnego ds. akcji Union Investment TFI.

Stabilizacji na rynku krajowych obligacji oczekuje Jarosław Antonik, członek zarządu KBC TFI.

"Na hossę, jak w ubiegłym roku czy nawet na początku tego roku, trudno liczyć. Myślę, że wejdziemy w okres stabilizacji rentowności krajowych obligacji długoterminowych" - ocenił Antonik.

Wśród czynników wymienił utrzymującą się deflację.

"Mamy deflację, która się przedłuża, miała się skończyć w połowie roku, potem mówiło się, że we wrześniu, teraz, że w końcówce roku. Sytuacja na rynku surowcowym sprawia, że deflacja może być dłużej" - powiedział Antonik.

Wskazał, że od kształtu przyszłej Rady Polityki Pieniężnej zależy, kiedy będą pierwsze podwyżki stóp procentowych w Polsce.

"Zakładałbym osobiście, że nowa RPP może być nieco bardziej gołębia niż teraz. Pewnie w 2016 roku nie zobaczymy podwyżek stóp, relatywnie do strefy euro stopy są wysokie, brak zagrożenia inflacyjnego powoduje, że nie ma się co śpieszyć z tymi decyzjami, tym bardziej że momentum gospodarcze nieco osłabło. Ostatnie dane trochę negatywnie zaskoczyły, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy. (...) Uważam, że poziom 3 proc. na dziesięcioletnich obligacjach jest fair, wokół tego poziomu powinniśmy oscylować w zależności od napływających bieżących informacji" - powiedział członek zarządu KBC TFI.

"Raczej bym oczekiwał, że to będzie taki przedział, z możliwością zejścia w dół rentowności" - dodał.

Jego zdaniem poziom rentowności uzależniony będzie w pewnej mierze od sytuacji politycznej po wyborach parlamentarnych.

"Trochę zależy od wyniku wyborów, kształtu przyszłego rządu, od tego, czy część zapowiedzi będzie realizowanych, czy były one jedynie przedwyborczymi zachętami" - powiedział Antonik.

Optymistą w perspektywie krótkoterminowej jest Jarosław Lis, dyrektor Biura Aktywów Akcyjnych BPH TFI.

"Po silnej przecenie na rynkach obligacji od marca, kwietnia, rentowności na tyle wzrosły, że mimo ryzyk politycznych widzimy potencjał do spadku rentowności, wzrostu cen obligacji w najbliższych miesiącach, ale nie zmienia to długoterminowego obrazu, który jest nadal bardziej sprzyjający dla bardziej ryzykownych aktywów" - powiedział Jarosław Lis.

ZOBACZ RÓWNIEŻ