Czy kupować, kiedy leje się krew
fot. East NewsZperspektywy czasu można powiedzieć, że inwestorzy giełdowi wyjątkowo długo podejmowali decyzje. Choć o rozwijającej się epidemii nowego wirusa w Chinach wiadomo było od pierwszych dni stycznia, a w połowie miesiąca było już o niej głośno na całym świecie, jeszcze w przedostatnim tygodniu lutego S&P 500 – główny indeks nowojorskiej giełdy – ustanawiał historyczny szczyt notowań. Kiedy jednak inwestorzy uznali już, że koronawirus może zagrozić światowej gospodarce, decyzje, które podejmowali, były radykalne.
Do połowy marca (licząc z pamiętną sesją z 16 marca, w czasie której S&P zanotował trzeci co do wielkości spadek w historii) indeks ten stracił 30 proc. w ciągu zaledwie trzech tygodni. Jeszcze mocniej spadały indeksy w Europie – niemiecki DAX stracił 40 proc., podobnie warszawski WIG i paryski CAC40. Jak na okres zaledwie trzech tygodni, tempo spadków było niezwykłe, ale też i skala zagrożenia – zdawałoby się – nadzwyczajna.
Tym razem jest inaczej
Ludzkość nigdy wcześniej nie zetknęła się wszak z wirusem SARS-CoV-2 i dlatego jest wobec niego bezbronna. Wszak nasze organizmy nie miały jeszcze okazji, by wykształcić przeciwciała, a naukowcy, by opracować szczepionki. To zaś sprawia, że dokładnie każdy człowiek na Ziemi w zetknięciu z wirusem może zachorować, nawet ze skutkiem śmiertelnym. Dla masowej wyobraźni i podejmowanych...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 4/2020 (55) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.