Jesteśmy zawsze z Polakami. Wywiad z Danielem Obajtkiem
fot. materiały prasowez miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 6/2020 (57)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
W Polsce mamy jedne z najniższych cen paliw w Europie. Czy w dobie koronawirusa nie ma pokusy, by w związku z kryzysem je podnieść?
Zdecydowanie obniżamy ceny paliw. Jesteśmy firmą odpowiedzialną, która musi chronić polski rynek. Szczególnie teraz – w czasie pandemii. Pamiętajmy, że cena baryłki ropy w Europie dla wszystkich jest jednakowa, ale to w Polsce mamy najtańszą benzynę. Jest to możliwe dzięki optymalizacji kosztów i dywersyfikacji źródeł dostaw ropy. Na niektórych stacjach cena benzyny spadła nawet poniżej 4 zł. Zależy nam na tym, by polska gospodarka błyskawicznie się zregenerowała i ruszyła do przodu. Obniżka cen paliw z pewnością w tym pomoże. Dla nas to również istotne, bo Orlen rośnie wraz z polską gospodarką. Ale jeśli ktoś myśli, że ze względu na niskie ceny baryłki ropy paliwo będzie „za darmo”, to się myli. Cena ropy to tylko 20 proc. ceny paliwa na stacji. Dodatkowo zdecydowanie wzmocnił się dolar, w którym się rozliczamy.
Jednym z haseł, do którego odwołuje się Orlen, jest hasło patriotyzmu gospodarczego. Czy w tak dramatycznym okresie jest szansa na wzmocnienie polskiej gospodarki, czy to raczej czas ratowania tego, co jest?
Mocno akcentuję potrzebę patriotyzmu gospodarczego, m.in. poprzez kupowanie polskich produktów, bo ma to duży wpływ na wzmocnienie krajowej gospodarki. W naszej sieci świadomie dobieramy dostawców. Ponad 85 proc. produktów na naszych stacjach zostało wyprodukowanych w Polsce lub pochodzi od krajowych producentów. Ostatnio poszerzyliśmy ofertę o wysokiej jakości maski ochronne wyprodukowane przez polskie firmy – Brubeck i Teofilów. Polska ma olbrzymi potencjał. Jesteśmy 38-milionowym narodem i jeżeli każdy będzie kupował i konsumował polskie produkty lub wyprodukowane w Polsce, to automatycznie napędzimy naszą gospodarkę, wzmocnimy nasze firmy i ograniczymy bezrobocie. Przecież tak samo robią Francuzi, czy Niemcy.
Orlen zaangażował się też w działania na rzecz zwalczania kryzysu – produkcję płynu do dezynfekcji, zakup sprzętu ochronnego.
Jesteśmy koncernem narodowym, firmą odpowiedzialną społecznie i naszym obowiązkiem jest dbać o Polaków oraz ich bezpieczeństwo. Dlatego w krótkim czasie rozpoczęliśmy produkcję płynu do dezynfekcji rąk, który zabezpiecza przed zakażeniem koronawirusem. Przemodelowanie linii produkcyjnej, która wcześniej wytwarzała płyn do spryskiwaczy, trwało zaledwie dziesięć dni. To była tytaniczna praca wielu osób, ale niezbędna do wzmocnienia bezpieczeństwa sanitarnego kraju. Pewnym wyzwaniem przy uruchomieniu produkcji płynu była logistyka, bo część komponentów pochodzi z zagranicy i w całej Europie jest na nie ogromne zapotrzebowanie. My jednak podjęliśmy szybkie i zdecydowane działania, które zakończyły się sukcesem.
Płyn stał się wielkim hitem – niektórzy żartowali, że jest jak Yeti, bo wszyscy o nim mówią, a nikt go nie widział…
Nigdy nie obiecywałem, że zalejemy Polskę płynem do dezynfekcji, bo Orlen musi dbać przede wszystkim o to, aby nie zabrakło paliwa na stacjach i z tego obowiązku wywiązujemy się w 100 procentach. W kwietniu wyprodukowaliśmy ponad 5 ml l płynu. Nasyciliśmy rynek. Obecnie płyn jest już dostępny w regularnej sprzedaży na wszystkich stacjach Orlenu. Popyt jest bardzo duży, bo to najtańszy płyn na rynku.
Czy tak szerokie wejście w sferę społecznej odpowiedzialności biznesu nie odbije się na wynikach ekonomicznych spółki?
Społeczna odpowiedzialność jest uzupełnieniem naszej biznesowej działalności, realizowanych planów inwestycyjnych czy akwizycji. Skutecznie rozkładamy akcenty w tych obszarach. Oczywiście, podstawą w biznesie jest zysk. Dla nas jednak oprócz zysków ważna jest też solidarność z Polakami. Koncentrujemy swoje działania na tym, by zwiększać ich bezpieczeństwo. Dlatego naszą pomoc kierujemy przede wszystkim do służby zdrowia i służb mundurowych, które z ogromnym poświęceniem wykonują swoje obowiązki. Wspieramy ich wysiłki i zaangażowanie w ratowanie życia i zdrowia Polaków, przekazując łącznie ok. 100 mln zł w formie darowizn, m.in. na zakup sprzętu medycznego oraz środków ochrony indywidualnej, niezbędnych w walce z koronawirusem.
Jeszcze na długo przed pandemią spółka przystąpiła od projektu realizacji koncernu multienergetycznego, m.in. poprzez przejęcie Energi. Czy pandemia nie zakłóci tego procesu?
Budujemy silny koncern multi-energetyczny, bo tylko w ten sposób będziemy mogli odpowiadać na rynkowe wyzwania i wzmacniać siłę Grupy w długiej perspektywie. Pandemia koronawirusa tych planów absolutnie nie zmienia. Przez ostatnie cztery lata wypracowaliśmy 23 mld zł zysku netto. Jesteśmy dobrze przygotowani na trudniejsze czasy. Kontynuujemy zaplanowane wcześniej inwestycje. One wpisują się także w nową rzeczywistość. Skutki pandemii nie zmienią globalnych megatrendów, najwyżej je skorygują. Zgodnie z planem przebiega budowa segmentu nawozów w Anwilu, budowa instalacji do produkcji ekologicznego glikolu, który potrzebny jest m.in. do produkcji płynu do dezynfekcji rąk. Nie rezygnujemy również z zaplanowanych akwizycji. Jesteśmy w procesie przejęcia spółki Ruch i cały czas pracujemy nad przejęciem Grupy Lotos. Sfinalizowaliśmy przejęcie Grupy Energa. Był to największy projekt, jeżeli chodzi o spółki energetyczne i paliwowe w ciągu ostatnich 30 lat. Dzięki tym przejęciom wzmocnimy pozycję rynkową w kontekście skali i obszaru działalności oraz możliwości inwestycyjnych. W Polsce trzeba stworzyć potężnego czempiona, który będzie miał realną siłę inwestycyjną. To jest właśnie czas na inwestycje. Należy wzmacniać koncern, a nie chować się ze strachu przed koronawirusem.
Według badań przeprowadzonych na zlecenie Forum Odpowiedzialnego biznesu, aż 77 proc. Polek i Polaków uważa, że po pandemii wzrośnie świadomość społeczna w zakresie potrzeby większej ochrony środowiska naturalnego. Czy Orlen pójdzie drogą wspierania tak zwanej „zielonej energii”, niskoemisyjnych i zeroemisyjnych źródeł wytwarzania?
Coraz większe zaangażowanie w energetykę niskoemisyjną jest elementem naszej strategii. To również odpowiedź na wymagania stawiane przed nami przez Europejski Zielony Ład, z którego wynika, że do 2050 r.gospodarki krajów unijnych mają być zeroemisyjne. W przeszłości zainwestowaliśmy w niskoemisyjne źródła gazowe, rozwijamy technologie produkcji wodoru, wierząc, że jest to paliwo przyszłości w transporcie. Inwestujemy także w rozwój morskich elektrowni wiatrowych. Zakończyliśmy przygotowania wstępnej koncepcji technicznej budowy morskiej farmy wiatrowej. Obecnie trwa postępowanie zakupowe, które wyłoni doradcę technicznego. Będziemy realizować też inne projekty związane z OZE. Mam tu na myśli m.in. farmę fotowoltaiczną, która powstanie na 5 ha należących do włocławskiego Anwilu. Przyglądamy się też kolejnym lokalizacjom pod farmy fotowoltaiczne. Realizujemy również inwestycje w OZE na mniejszą skalę, jak choćby instalacje fotowoltaiczne na naszych stacjach paliw. Mówiąc o stacjach paliw wspomnę tylko, że na ponad 40 z nich klienci mogą ładować samochody elektryczne.
Od dawna toczy się spór o to, czy kapitał ma narodowość. W pandemii to pytanie powróciło. Jak, pana zdaniem, brzmi odpowiedź?
Przez wiele lat przekonywano Polaków, że państwowy biznes to przeżytek, że to spuścizna dawnych czasów komunistycznych i teraz wszystko powinno być w prywatnych rękach. Mówiono, że kapitał nie ma narodowości, że dla kondycji państwa nie ma znaczenia jaka jest własność w gospodarce. Otóż ja zawsze uważałem inaczej. Kapitał ma swoją narodowość. A w czasach kryzysu widać to najlepiej. Polska to dla Orlenu rynek macierzysty, czyli najbardziej pewny rynek dla każdego biznesu. Od tego, jak szybko polska gospodarka przejdzie ten kryzys, zależy również kondycja firmy. Także dlatego od początku zaangażowaliśmy się w ochronę rynku i klientów, zapewniając np. tanie tankowanie na naszych stacjach, czy uruchamiając produkcję płynu do dezynfekcji. To, że tak szybko się to udało, wynika również z faktu, że nie sprywatyzowaliśmy kilku spółek, że pozostały one w portfolio Skarbu Państwa.
Więcej możesz przeczytać w 6/2020 (57) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.