Biogazownia - same zalety

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 3/2025 (114)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Pan Stefan z Niedźwiednika w województwie dolnośląskim z odnawialnymi źródłami energii zaprzyjaźniony jest od dawna. Sąsiadów już dawno przestały dziwić panele fotowoltaiczne na dachach domu i zabudowań gospodarskich. Ciekawskie spojrzenia przyciągają za to cztery niewielkie białe kopuły, które wyrosły niedawno na łące na tyłach obory. To biogazownia, z której pan Stefan jest bardzo dumny.
– To nowoczesna instalacja sprowadzona z Niemiec, zasilana kiszonką z kukurydzy. Po przejściu procesu fermentacyjnego zamienia się w świetnie zbilansowany nawóz, który stosujemy na naszych polach. A przy okazji wytwarzamy własną, bardzo tanią energię – opowiada.
Skarb z kukurydzy
Biogazownie są wciąż niedocenionym elementem rozwoju agrobiznesu i transformacji energetycznej w Polsce. Tego typu instalacja jest wprost genialnym rozwiązaniem. Zapewnia lokalne bezpieczeństwo energetyczne, a jednocześnie pozwala bezpiecznie utylizować bioodpady rolne. Z biomasy odzyskuje się metan, który napędzając silnik sprzężony z generatorem wytwarza prąd elektryczny. Ubocznymi produktami w tym procesie są ciepło i nawóz organiczny.
– Nasza biogazownia jest zasilana kiszonką z kukurydzy. Utylizujemy w niej także uciążliwe bioodpady warzywne i owocowe, które odbieramy z supermarketów. Ta biomasa po przejściu procesu fermentacyjnego zamienia się w świetnie zbilansowany nawóz, który możemy zastosować na naszych polach. Tak budujemy zawartość próchnicy w glebie i jednocześnie sekwestrujemy dwutlenek węgla. To jest właśnie rolnictwo węglowe. W ten sposób wspomagamy działania prośrodowiskowe i możemy sięgnąć po pieniądze z ekoschematów, przewidzianych w Krajowym Planie Strategicznym – wyjaśnia pan Stefan.
Zysk dla społeczności
Obecnie w rejestrze wytwórców biogazu rolniczego w Polsce widnieje 166 takich instalacji. Według danych Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w 2023 r. z biogazu rolniczego wytworzono ponad 920 GWha energii elektrycznej – o 15 proc. więcej niż w 2022 r.
– Gdyby biogazownie w różnej skali – przyzagrodowe, gminne, miejskie – powstawały od Bałtyku aż po Tatry, zysk dla społeczności i dla środowiska byłby ogromny. Dzięki nim można ogrzewać domy, szkoły, obiekty sportowe i zapewnić lokalną produkcję energii elektrycznej – czystej i przez cały rok. Obok fotowoltaiki czy turbin wiatrowych biogazownie są kolejnym sposobem na zapewnienie krajowego bezpieczeństwa energetycznego – przekonuje Arkadiusz Krygier, dyrektor Departamentu Współpracy z Partnerami i Wsparcia Sprzedaży MSP i Agrobiznesu w banku Credit Agricole.
Zielony Kredyt na 20 mln zł
Inwestycje takie jak biogazownia w Niedźwiedniku powstają w całym kraju dzięki narzędziom finansowym oferowanym przez Credit Agricole. Rolnicy i przedsiębiorcy rolni zainteresowani poprawą efektywności energetycznej i wykorzystania potencjału swego gospodarstwa mogą skorzystać np. z Zielonego Kredytu. To oferta do 20 mln zł, na okres spłaty do 20 lat. Wystarczy skontaktować się z mobilnym doradcą klienta agrobiznesowego Credit Agricole, a ten na pierwszym spotkaniu oceni zdolność kredytową i pomoże załatwić wszelkie formalności.
– Rolników, którzy chcą zasilać swoje gospodarstwa „zieloną” energią jest coraz więcej. My chętnie im pomagamy. Bierzemy pod uwagę indywidualne potrzeby rolników i szukamy najkorzystniejszych rozwiązań finansowych. Każdy klient może liczyć na nasze wsparcie w całym procesie – podkreśla Arkadiusz Krygier.
Rynkowy standard
Inną formą wsparcia prośrodowiskowych inwestycji na wsi są gwarancje kredytowe Ekomax i Biznesmax Plus oferowane dla klientów biznesowych przez Credit Agricole we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego.
Z gwarancji Ekomax mogą korzystać małe i średnie firmy, które planują termomodernizację budynków lub chcą wprowadzić rozwiązania zmniejszające zużycie energii. Biznesmax Plus jest formą zabezpieczenia kredytów inwestycyjnych przeznaczonych na innowacje, ekoinnowacje lub transformację cyfrową. Obie gwarancje zabezpieczają do 80 proc. kwoty kredytu inwestycyjnego i w obu przypadkach można dostać również do 20 proc. dopłaty ze środków unijnych.
Jak przekonuje Przemysław Przybylski, rzecznik Credit Agricole, transformacja energetyczna i przestawianie gospodarki na „zielone” tory to nie jest żadna fanaberia. – Dziś to już standard rynkowy i odpowiedź na zmieniające się potrzeby klientów. Im szybciej biznes to zrozumie, tym więcej nowych klientów uda mu się pozyskać.

Więcej możesz przeczytać w 3/2025 (114) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.