Apple miażdży symbole analogowych hobby w reklamie iPada Pro. Spot równie zgnieciony przez falę krytyki w sieci
fot. materiały prasowe– Kreatywność jest w naszym DNA w Apple i niezwykle ważne jest dla nas projektowanie produktów, które wzmacniają kreatywność na całym świecie" - powiedział Myhren. – Naszym celem jest zawsze pokazywanie niezliczonych sposobów, w jakich użytkownicy wyrażają siebie i ożywiają swoje pomysły za pomocą iPada. Nie udało nam się to w tym filmie i przepraszamy.
Co autor miał na myśli?
Reklama, opublikowana we wtorek, przedstawia prasę przemysłową miażdżącą głównie analogowe środki wyrazu, takie jak trąbka, fortepian, aparat fotograficzny, puszki z farbą i pionowa konsola do gier wideo, podczas gdy w tle gra Sonny & Cher "All I Ever Need Is You". Po całym procesie zgniatania przedmiotów, które kojarzą nam się z tradycyjną rozrywką i hobby naszym oczom ukazuje się nowy iPad Pro. Tim Cook napisała o nim tak: "Poznaj nowego iPada Pro: najcieńszy produkt, jaki kiedykolwiek stworzyliśmy, najbardziej zaawansowany wyświetlacz, jaki kiedykolwiek wyprodukowaliśmy, z niesamowitą mocą chipa M4. Wyobraź sobie wszystkie rzeczy, do tworzenia których będzie używany".
Tutaj możecie obejrzeć tę reklamę:
Meet the new iPad Pro: the thinnest product we’ve ever created, the most advanced display we’ve ever produced, with the incredible power of the M4 chip. Just imagine all the things it’ll be used to create. pic.twitter.com/6PeGXNoKgG
— Tim Cook (@tim_cook) May 7, 2024
Obserwatorzy w sieci zareagowali
Internetowa krytyka reklamy była niemal powszechna, a wielu obserwatorów wskazywało, że choć mogła ona przedstawiać różnorodne możliwości produktu, wydawała się pokazywać technologię jako siłę niszczącą ludzki wkład w kreatywnych przedsięwzięciach.
Jeden z dyrektorów kreatywnych porównał tę reklamę do innej niesławnej reklamy Apple: tej, która po raz pierwszy reklamowała oryginalny komputer Macintosh. Wyreżyserowany przez Ridleya Scotta spot o nazwie "1984" przedstawiał Apple jako firmę ratującą świat przed zmechanizowanym, dystopijnym koszmarem.
– Nowy spot Apple na iPada jest w zasadzie ich przemianą w rzecz, o której mówili, że chcą ją zniszczyć w reklamie z 1984 roku – napisał na LinkedIn Christopher Slevin, dyrektor kreatywny agencji marketingowej Inkling Culture.
Wygląda na to, że wbrew marzeniom Apple, ludzie nie chcą być w pełni scyfryzowani, a ostatni bastion analogowego świata, czyli "old schoolowe" pasje są ciągle dla nas ważne.
Przeczytaj również: Apple zwerbowało 36 ekspertów z Google'a. Rozwija tajne laboratorium AI
Apple na celowniku Komisji Europejskiej. Szykuje się gigantyczna kara
Komisja Europejska wszczęła postępowania antymonopolowe w sprawie Apple. Formalne postępowanie jest następstwem wstępnego dochodzenia, które dotyczyło warunków działań Apple Pay szkodzących konkurencji oraz ograniczających wyboru i dostęp do innowacji użytkownikom urządzeń mobilnych Apple.