Anioły biznesu - gdzie szukać?
Anioły biznesu / Fot. Austin Distel, Unsplash.comAnioły biznesu to inwestorzy prywatni, którzy inwestują swój kapitał w nowe przedsięwzięcia, często technologiczne i innowacyjne. Do tego są to przedsięwzięcia na początkowych etapach powstawania. Anioł często więc wykupuje udziały, a biorąc pod uwagę, że biznes jest w początkowej fazie rozwoju i inwestycja wiąże się przez to z dużym ryzykiem, zwykle przejmuje dużo udziałów, za relatywnie niską cenę. Wszystko po to, aby później - po kilku latach - inwestycja zwróciła się z nawiązką.
Anioły biznesu nie są aż tak trudne do znalezienia, jak może się początkowo wydawać. Z drugiej strony, nie jest to również tak proste, jak wpisanie dowolnego zapytania do wyszukiwarki.
- Istnieją organizacje takie jak Cobin Angels, zrzeszające aktywnych, wyselekcjonowanych aniołów biznesu - mówi dla My Company Polska Daniel Świątkowski, CEO w Hexe Capital sp. z o.o. - Kontakt z takim podmiotem pozwala na dotarcie ze swoim pomysłem wprost do osób zainteresowanych inwestowaniem w danym obszarze - dodaje.
Gdzie szukać aniołów biznesu?
Anioły biznesu to jednak nie tylko Cobin Angels. Daniel Świątkowski dodaje, że warto obserwować i śledzić aktywność osób zarządzających funduszami venture capital i private equity. - Bardzo często inwestują oni swoje prywatne środki w młode technologiczne spółki na wczesnych etapach rozwoju - tłumaczy.
Do tego, jeśli szukamy anioła biznesu w Polsce, warto zapoznać się z takimi miejscami jak Polban (pierwszy w Polsce klub aniołów biznesu) oraz Hedgehogfund.pl (fundusz aniołów biznesu inwestujący w pomysły z dziedziny technologii i komunikacji).
- Podobne zainteresowania i decyzje inwestycyjne zaobserwować można także wśród menedżerów wysokiego szczebla w dużych korporacjach. To zwykle osoby z dużym doświadczeniem biznesowym, które “swoje już w korpo zarobiły” i teraz szukają opcji na ulokowanie oszczędności i pomnażanie prywatnego kapitału - zauważa Daniel Świątkowski z Hexe Capital.
Sprawdź też: Reklama dźwignią handlu
Anioły biznesu to również dostawcy i producenci, z którymi już współpracujemy. Jak to możliwe? Firma, która dostarcza nam towar, dostarcza go często wielu innym przedsiębiorcom. Wśród tych przedsiębiorców może znajdować się osoba, która ma wolny kapitał i szuka ciekawych przedsięwzięć do zainwestowania. Jeśli nie zaczniemy mówić o naszym projekcie, nikt się o nim nie dowie. Zatem: reklamujmy się! Warto rozmawiać z dostawcami, producentami i partnerami biznesowymi, pytając czy znają kogoś, kto jest aniołem biznesu, albo czy sami nie chcieliby zainwestować w nasz projekt. Tutaj może się też pojawić inna korzyść. Dostawca może np. uznać, że nie ma środków na wsparcie startupu, ale jest w stanie zaoferować niższe ceny i dogodniejsze warunki współpracy w zamian za niewielkie udziały. To również może być ciekawa opcja dla foundera.
Anioły biznesu to jedno, a dobra prezentacja - drugie
Samo znalezienie anioła biznesu to jednak dopiero połowa sukcesu. - Nie zapominajmy, że warto też umieć się sprzedać, stąd lepsze wyniki w szukaniu aniołów notują startupy czy zespoły mające pomysł na prezentację siebie - zauważa Daniel Świątkowski. I dodaje: - W grudniu 2020 zainwestowałem jako business angel w spółkę Hashiona, bo przekonał mnie do tego nie tylko sam pomysł na biznes, ale i founderka, która od początku wie co robi i dokąd zmierza. I - co kluczowe - potrafi ona ze swoim przekazem dotrzeć do potencjalnych inwestorów.