Akcje Tencent i innych firm gamingowych w dół. Chińskie media określiły gry "duchowym opium"
Granie jak narkotyki? Żenujące stwierdzenia chińskich mediów / Fot. Tencent"Duchowe opium" - tak Economic Information Daily określiło w swoim artykule, czym są gry dla nastolatków i dzieci. Dodajmy, że jest to tytuł kontrolowany przez państwową agencję informacyjną Xinhua, która jest najważniejszą w Chinach instytucją zajmującą się zbieraniem i obróbką informacji prasowych, a także organizacją konferencji z udziałem polityków i instytucji rządowych.
Doniesienia tego rodzaju natychmiast odbiły się na akcjach spółek oferujących gry, takich jak Tencent (spadek o 6%). Z kolei firmy takie jak NetEase czy XD Inc. odnotowały spadek o ok. 8%.
Inne medium z Chin, South China Morning Post, informowało co prawda, że artykuł został usunięty, ale inwestorzy i tak byli przestraszeni. Pojawiły się obawy, że może nadejść kolejna represja regulacyjna, a jak wiemy, Komunistyczna Partia Chin, rządząca partia narodowa, działa w bardzo radykalny sposób i jeśli coś jej nie pasuje, szybko potrafi to zablokować czy usunąć. Dla przykładu, Chinom nie podobało się, że wielu obywateli wydobywało Bitcoina i generowało dochody za pośrednictwem zdecentralizowanego systemu monetarnego. Kraj zakazał więc tej praktyki, a jednocześnie sam wprowadza własną kryptowalutę, ale taką, która jest scentralizowana i którą będzie dokładnie kontrolował.
Nic więc dziwnego, że kiedy pojawiły się takie doniesienia w Economic Information Daily, giełda natychmiast zareagowała.
South China Morning Post próbowało tłumaczyć, że artykuł z Economic Information Daily nie reprezentuje stanowiska Pekinu w kwestii branży gamingowej, przypominając, że niedawno jeden z urzędników pozytywnie wypowiadał się o grach.
Chiny to największy rynek gier wideo i e-sportu
Jak podaje PwC, Chiny są największym na świecie rynkiem gier wideo i e-sportu. Łączne przychody osiągnęły w zeszłym roku 31,5 mld dolarów! Przewiduje się, że do 2025 r. udział w przychodach z gier społecznościowych i casualowych, opartych na aplikacjach mobilnych, wyniesie 71,8% całkowitych przychodów z gier wideo. Duża część tych przychodów ma pochodzić z gier Tencent.
Tencent szybko zareagował na obawy Komunistycznej Partii Chin, ponieważ ogłosił wprowadzenie czasowych ograniczeń online dla nieletnich grających w gry online. Do tego firma poinformowała, że zabroni osobom poniżej 12. roku życia wydawania jakichkolwiek pieniędzy w grach, zgodnie z oświadczeniem, jakie firma wystosowała w aplikacji WeChat.
Na razie nie jest jeszcze jasne, czy branża gier jest zagrożona, ale niektóre media podają, że uzależnianie lub "silne przyzwyczajenie do gier online" było omawiane na chińskim Narodowym Kongresie Ludowym w marcu br. Sam prezydent Xi Jinping brał udział w tych dyskusjach.
Xi podobno powiedział, że uzależnienia od gier, a także "inne brudne i bałaganiarskie rzeczy w internecie" mogą negatywnie wpływać na młodych i niedojrzałych psychicznie Chińczyków.
Inwestorzy, którzy są zainteresowani spółkami gamingowymi - szczególnie tymi, które działają na chińskim rynku - powinni w najbliższym czasie uważnie obserwować ten segment.