Z zamiłowania do mało prawdopodobnych projektów

Altman zdobył tytuł „CEO of the Year 2023”, który został mu przyznany przez prestiżowy tygodnik „Time”.
Altman zdobył tytuł „CEO of the Year 2023”, który został mu przyznany przez prestiżowy tygodnik „Time”. / fot. materiały prasowe
Powstanie i rozwój OpenAI to materiał na całkiem niezły serial. Jak doszło do tego, że Sam Altman stworzył obecnie jedną z najważniejszych spółek technologicznych na świecie?

Jest lato 2015 r. Liczący się w Dolinie Krzemowej młody przedsiębiorca Sam Altman je burgery z Ilyą Sutskeverem, wschodzącą gwiazdą badań nad uczeniem maszynowym w Google Brain. Altman jest zafascynowany innowatorem, spotkanie kończy z mocną potrzebą współpracy z pochodzącym z Rosji informatykiem.

W tym okresie Altman odbywa kilka innych spotkań, kończących się podobnymi przemyśleniami. Poznaje m.in. Grega Brockmana, dyrektora ds. technologii Stripe, oraz polskiego eksperta od sztucznej inteligencji, Wojtka Zarembę. W pewnym momencie organizuje grupową kolację w hotelu Menlo Park w Kalifornii, gdzie mówi o pomyśle stworzenia laboratorium badawczego zajmującego się badaniami nad AI.

Pomysł chwyta. Kilkanaście tygodni później grupa ważnych postaci z Doliny Krzemowej – na czele właśnie z Samem Altmanem i Elonem Muskiem – zakłada organizację non-profit, której celem jest sprawienie, aby ogólna sztuczna inteligencja przyniosła korzyści ludzkości. – Mogliśmy stać z boku i się przyglądać albo sami kształtować rozwój AI w taki sposób, który będzie korzystny dla wszystkich – tłumaczył Musk w wywiadzie dla „New York Timesa”. Projekt zdobywa ogromne zaplecze finansowe – pieniędzmi wspierają go m.in. Peter Thiel (były CEO PayPala) oraz Reid Hoffman (współzałożyciel Linkedin) – i wzbudza ogólne zainteresowanie, jednak chyba mało kto przewiduje wówczas, że rodzi się organizacja, która wiele lat później trafi na usta wszystkich. OpenAI powstaje jako laboratorium badawcze, dziś jest jedną z najważniejszych firm na świecie. Rewolucję AI wyobrażaliśmy sobie pod postacią humanoidalnych robotów przejmujących kontrolę nad ludzkością, tymczasem otrzymaliśmy czat tekstowy, o którym mówi cały świat.

„Dziś trudno sobie wyobrazić, ile korzyści dla społeczeństwa może przynieść sztuczna inteligencja. Z drugiej strony nie wiemy, jak bardzo może zaszkodzić światu, jeśli będzie nieprawidłowo używana” – można było przeczytać w pierwszym oświadczeniu, jakie OpenAI opublikowało na swojej stronie internetowej w momencie startu. Choć dziś, niespełna 10 lat od tamtego momentu, nastąpił gigantyczny przeskok w zakresie w rozwoju AI, te wątpliwości wracają ze zdwojoną siłą.

Również za sprawą działań OpenAI.

Król kanibali

By dobrze zrozumieć historię organizacji, trzeba zrozumieć historię Sama Altmana, który wciąż – no, z małą przerwą – pozostaje twarzą OpenAI.

Jak sam przyznaje, programowania nauczył się w wieku 8 lat. – Dla niego wszystko wydaje się proste – mówią o wizjonerze ludzie, którzy mieli z nim styczność. Z rozmów z jego współpracownikami wyłania się obraz z jednej strony człowieka niezwykle utalentowanego i zdeterminowanego, z drugiej – umiejącego perfekcyjnie manipulować ludźmi oraz niecofającego się przed niczym, jeśli na czymś mu szczególnie zależy. Prawda, jak zawsze w takich przypadkach, leży zapewne pośrodku....

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 7/2024 (106)

Więcej możesz przeczytać w 7/2024 (106) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ