Witajcie w Deer Family

Jagoda Zdrojewska-Bochowicz najbardziej lubi, kiedy w rozedrganym kontenerze, w którym na czas budowy urządzono prowizoryczne biuro, sztab specjalistów omawia najważniejsze sprawy związane z właśnie powstającą inwestycją. Blacha wibruje od pogłosu rozmów i maszyn pracujących na zewnątrz. W pomieszczeniu wyłożonym linoleum trwa zażarta dyskusja. Na stole z szerokim blatem rozrysowane są projekty, niczym mapy z oznaczeniem postępów w architektonicznej kontrofensywie.

- W kaskach i roboczych ubraniach wyglądamy trochę jak armia albo obradujący w kwaterze głównej sztab kryzysowy – żartuje Jagoda. – Budowa jest superprocesem. Z dziury w ziemi wyrasta nowy obiekt, który z każdym dniem rośnie w oczach. Uwielbiam ten mikroklimat, duże emocje, szczególnie kiedy urządzamy lokal mockupowy (makietowy) – mówi General Business Director Deer Design. I wyjaśnia, że pojęcie to oznacza pierwsze mieszkanie czy biuro w nowym budynku, które ma przedstawić efekt końcowy prac projektowych, określić standard. - To są dwa inne światy. Bo przechodzimy przez niewykończony budynek, gdzie jeszcze wszystko jest bardzo świeże, panuje nieład, lekki chaos. Gdzieniegdzie wystaje instalacja, a za drzwiami tego jednego lokalu mamy już skończone dzieło: każdy szczegół jest dopracowany, od welurowej kanapy, przez poduszki i pościel, aż po meble, ceramikę, oświetlenie czy kwiaty w doniczkach. To jak przejście z surowego środowiska innej planety do przyszłości po jej terraformacji – opowiada Jagoda Zdrojewska-Bochowicz.

W lokalu makietowym zespół ekspertów Deer Design pokazuje swoje możliwości. A te robią wrażenie – ich koncepty przekonały tysiące właścicieli mieszkań czy biur. Firma przyjmuje ogromne zlecenia i urządza np. 300 mieszkań w jednym momencie, w ramach umowy na wykończenie lokali, które inwestor chce przeznaczyć pod wynajem. Ten biznes rozkręciły dwie silne młode wizjonerki, które w ciągu pięciu lat intensywnego rozwoju doprowadziły do niemałej rewolucji w branży.

Rodzinna sztuka biznesu

Jagoda Zdrojewska-Bochowicz, rocznik 1989, wychowuje się w przedsiębiorczej rodzinie. Tata to fotograf, mama z jednej strony jest artystką, tancerką i performerką, z drugiej marketingowcem z własną agencją PR. Rodzice z powodzeniem prowadzą swoje firmy, co pomaga Jagodzie w budowaniu przekonania, że nie ma rzeczy niemożliwych, a w życiu osiągamy to, co chcemy. Wystarczy mieszanka kompetencji, brawury, pewności siebie i dużo odwagi, by myśleć o biznesie w skali makro.

W domu otacza ją sztuka. Rodzice przykładają wagę do estetyki, przekazują jej zamiłowanie do piękna. Jednak Jagoda nie podąża utartym schematem – nudzi ją malowanie, chociaż od dziecka kształci się w tym kierunku. Dłubanie ołówkiem w portretach raczej jej nie pociąga i dlatego, zamiast malarstwa na ASP, kończy architekturę wnętrz. Po latach pracy w biznesie decyduje się także na ukończenie studiów biznesowych na SGH. Ta mieszanka kreatywności i twardego rachowania wydaje się kluczem i podstawą do projektowania sprawnej organizacji. Do dzisiaj przy projektach wykonywanych przez zespół pracowników Deer Design Jagoda uczestniczy osobiście w tworzeniu koncepcji, żeby stworzyć...